UFC Fight Night 71: Frank Mir nokautuje Todda Duffee podczas gali decyzji! Wyniki!
- Kategoria: Wyniki Świat
- Opublikowano: czwartek, 16, lipiec 2015
W środowy wieczór w kalifornijskim San Diego odbyła się kolejna gala z serii UFC Fight Night. W walce wieczoru UFC Fight Night 71 były mistrz UFC w wadze ciężkiej, Frank Mir (18-9) w krótkiej, acz niezwykle emocjonującej walce znokautował młodszego Todda Duffee (9-3).
Kluczem do zwycięstwa zawodnika z Las Vegas okazała się jego lewa ręka, która raz po raz trafiała Duffeego. Frank Mir pod koniec swojej kariery wyrasta na specjalistę od nokautów, mimo że wcześniej znany był ze swoich wysokich umiejętności parterowych. Od początku obydwaj zawodnicy się nie oszczędzali, a lewy Mira na samym początku walki wstrząsnął przeciwnikiem. Ten jednak był w stanie przetrwać ten mały kryzys i samemu odpowiadać ciosami, ale nie potrafił znaleźć obrony przed lewą ręką byłego championa królewskiej dywizji UFC.
Kontrujący lewy na atak Duffeego zakończył walkę i 29-letni Amerykanin padł na matę nieprzytomny. Frank Mir tym samym zaliczył już drugie z rzędu zwycięstwo przed czasem i udowodnił, że nie zamierza być gatekeeperem tylko wciąż goni czołówkę najcięższej kategorii wagowej w UFC. Trudno jednak uwierzyć, by 36-letni zawodnik wspiął się po raz kolejny na szczyt dywizji, ale na pewno trzeba się z nim liczyć. Wszak obecny mistrz UFC jest nawet starszy od zawodnika z Las Vegas, więc na pewno nie można jeszcze całkowicie skreślać Franka Mira.
W drugiej walce wieczoru Tony Ferguson (19-3)przedłużył do sześciu swoją serię zwycięstw pewnie pokonując na punkty weterana Strikeforce i świetnego Kickboxera, Josha Thomsona (20-8), nie dając żadnemu z sędziów powodu, by punktować nawet jedną rundę na korzyść zawodnika American Kickboxing Academy. Zwycięzca 13-ego sezonu TUFa świetnie korzystał ze swoich warunków fizycznych, a drugiej rundzie nawet rzucił przeciwnika na matę doskonałym prawym łokciem. Później próbował dobić rywala w parterze, a nawet poddać, ale twardy zawodnik z Kalifornii przetrwał ofensywę rywala. W trzeciej rundzie Ferguson kontynuował rozbijanie przeciwnika technikami z Muay Thai i tym samym wygrał pojedynek. Nad Joshem Thomsonem zbierają się czarne chmury, ponieważ nie wygrał on w UFC od ponad dwóch lat.
Równie dobrze co Ferguson i Mir w oktagonie zaprezentowała się również była mistrzyni świata w boksie, obecnie zawodniczka MMA, Holly Holm (9-0). Niepokonana w formule MMA Amerykanka pokonała przez jednogłośną decyzję Marion Reneau (6-2) przybliżając się do starcia o pas mistrzyni dywizji koguciej. Jak można się było tego spodziewać praca nóg i umiejętności pięściarskie Holm w zupełności wystarczyły na Reneau, która dwukrotnie próbowała wciągnąć przeciwniczkę do gardy, bezskutecznie zresztą, po czym te próby kończyły się rozbiciem jej o matę. Tym samym wciąż czekamy na pierwsze zwycięstwo przed czasem podopiecznej Grega Jacksona.
Manvel "Manny" Gamburyan (15-8) okazał się być za silny dla powracającego do dywizji koguciej Scotta Jorgensena (15-11), pewnie zwyciężając na punkty w ich pojedynku. Ormianin trafiał częściej i mocniej, ponadto wykorzystywał swoje doświadczenie ze sportów chwytanych, wychodząc zwycięsko z większości klinczów i akcji parterowych. W samej tylko pierwszej rundzie, Gamburyan czterokrotnie obalał Jorgensena. Cały pojedynek przebiegał pod dyktando zwycięzcy, który pewnie wygrał na kartach punktowych.
Kevin Lee (11-1) mimo początkowych problemów z oczami, które dziwnym trafem zostały zaatakowane w jednej akcji przez Jamesa Moontasriego (8-3) zdołał szybko dojść do siebie i jeszcze szybciej poddać przeciwnika duszeniem zza pleców. Wszystko zaczęło się od klinczu pod siatką, po czym były zapaśnik suplesem rzucił rywala na matę, zapiął nogami trójkąt na ciało i złapał odsłoniętą szyję rywala, po czym poddał go duszeniem w niecałe 3 minuty pierwszej odsłony walki.
Bonusy za ‘Występ wieczoru’ w wysokości po 50 tysięcy dolarów otrzymali: Frank Mir za nokaut w walce wieczoru na Duffeeem, Tony Ferguson za przekonujące zwycięstwo nad Thomsonem oraz Alan Jouban i Matt Dwyer za walkę wieczoru. Galę na żywo w hali oglądało 5 471 osób, co dało wypływy z biletów ok. 412 tysięcy dolarów. Poniżej pełne wyniki.
Komplet wyników:
Walka wieczoru:
120 kg: Frank Mir pokonał Todda Duffeego przez KO (lewy prosty) w 1 rundzie (1:13 min)
Karta główna:
70 kg: Tony Ferguson pokonał Josha Thomsona przez decyzję 3-0 (30-27, 30-27, 20-26)
61 kg: Holly Holm pokonała Marion Reneau przez decyzję 3-0 (30-27, 30-26, 29-28)
61 kg: Manny Gamburyan pokonał Scotta Jorgensena przez decyzję 3-0 (30-27, 30-27, 30-27)
70 kg: Kevin Lee pokonał Jamesa Moontasriego przez poddanie (duszenie zza pleców) w 1 rundzie (2:56 min)
77 kg: Alan Jouban pokonał Matta Dwyera przez decyzję 3-0 (29-27, 29-27, 29-27)
Pozostałe walki:
66 kg: Sam Sicilia pokonał Yaotina Mezę przez decyzję 3-0 (30-27, 29-28, 29-28)
61 kg: Jessica Andrade pokonała Sarah Moras przez decyzję 3-0 (30-27, 30-27, 30-27)
61 kg: Rani Yahya pokonał Masanoriego Kaneharę przez decyzję 2-1 (29-28, 28-29, 29-28)
77 kg: Sean Strickland pokonał Igora Araujo przez jednogłośną decyzję 3-0 (30-26, 30-27, 30-26)
84 kg: Kevin Casey pokonał Ildemara Alcantaę przez decyzję 3-0 (30-27, 30-27, 30-27)
77 kg: Lyman Good pokonał Andrew Craiga przez TKO (seria ciosów) w 2 rundzie (3:37 min)
Kluczem do zwycięstwa zawodnika z Las Vegas okazała się jego lewa ręka, która raz po raz trafiała Duffeego. Frank Mir pod koniec swojej kariery wyrasta na specjalistę od nokautów, mimo że wcześniej znany był ze swoich wysokich umiejętności parterowych. Od początku obydwaj zawodnicy się nie oszczędzali, a lewy Mira na samym początku walki wstrząsnął przeciwnikiem. Ten jednak był w stanie przetrwać ten mały kryzys i samemu odpowiadać ciosami, ale nie potrafił znaleźć obrony przed lewą ręką byłego championa królewskiej dywizji UFC.
Kontrujący lewy na atak Duffeego zakończył walkę i 29-letni Amerykanin padł na matę nieprzytomny. Frank Mir tym samym zaliczył już drugie z rzędu zwycięstwo przed czasem i udowodnił, że nie zamierza być gatekeeperem tylko wciąż goni czołówkę najcięższej kategorii wagowej w UFC. Trudno jednak uwierzyć, by 36-letni zawodnik wspiął się po raz kolejny na szczyt dywizji, ale na pewno trzeba się z nim liczyć. Wszak obecny mistrz UFC jest nawet starszy od zawodnika z Las Vegas, więc na pewno nie można jeszcze całkowicie skreślać Franka Mira.
W drugiej walce wieczoru Tony Ferguson (19-3)przedłużył do sześciu swoją serię zwycięstw pewnie pokonując na punkty weterana Strikeforce i świetnego Kickboxera, Josha Thomsona (20-8), nie dając żadnemu z sędziów powodu, by punktować nawet jedną rundę na korzyść zawodnika American Kickboxing Academy. Zwycięzca 13-ego sezonu TUFa świetnie korzystał ze swoich warunków fizycznych, a drugiej rundzie nawet rzucił przeciwnika na matę doskonałym prawym łokciem. Później próbował dobić rywala w parterze, a nawet poddać, ale twardy zawodnik z Kalifornii przetrwał ofensywę rywala. W trzeciej rundzie Ferguson kontynuował rozbijanie przeciwnika technikami z Muay Thai i tym samym wygrał pojedynek. Nad Joshem Thomsonem zbierają się czarne chmury, ponieważ nie wygrał on w UFC od ponad dwóch lat.
Równie dobrze co Ferguson i Mir w oktagonie zaprezentowała się również była mistrzyni świata w boksie, obecnie zawodniczka MMA, Holly Holm (9-0). Niepokonana w formule MMA Amerykanka pokonała przez jednogłośną decyzję Marion Reneau (6-2) przybliżając się do starcia o pas mistrzyni dywizji koguciej. Jak można się było tego spodziewać praca nóg i umiejętności pięściarskie Holm w zupełności wystarczyły na Reneau, która dwukrotnie próbowała wciągnąć przeciwniczkę do gardy, bezskutecznie zresztą, po czym te próby kończyły się rozbiciem jej o matę. Tym samym wciąż czekamy na pierwsze zwycięstwo przed czasem podopiecznej Grega Jacksona.
Manvel "Manny" Gamburyan (15-8) okazał się być za silny dla powracającego do dywizji koguciej Scotta Jorgensena (15-11), pewnie zwyciężając na punkty w ich pojedynku. Ormianin trafiał częściej i mocniej, ponadto wykorzystywał swoje doświadczenie ze sportów chwytanych, wychodząc zwycięsko z większości klinczów i akcji parterowych. W samej tylko pierwszej rundzie, Gamburyan czterokrotnie obalał Jorgensena. Cały pojedynek przebiegał pod dyktando zwycięzcy, który pewnie wygrał na kartach punktowych.
Kevin Lee (11-1) mimo początkowych problemów z oczami, które dziwnym trafem zostały zaatakowane w jednej akcji przez Jamesa Moontasriego (8-3) zdołał szybko dojść do siebie i jeszcze szybciej poddać przeciwnika duszeniem zza pleców. Wszystko zaczęło się od klinczu pod siatką, po czym były zapaśnik suplesem rzucił rywala na matę, zapiął nogami trójkąt na ciało i złapał odsłoniętą szyję rywala, po czym poddał go duszeniem w niecałe 3 minuty pierwszej odsłony walki.
Bonusy za ‘Występ wieczoru’ w wysokości po 50 tysięcy dolarów otrzymali: Frank Mir za nokaut w walce wieczoru na Duffeeem, Tony Ferguson za przekonujące zwycięstwo nad Thomsonem oraz Alan Jouban i Matt Dwyer za walkę wieczoru. Galę na żywo w hali oglądało 5 471 osób, co dało wypływy z biletów ok. 412 tysięcy dolarów. Poniżej pełne wyniki.
Komplet wyników:
Walka wieczoru:
120 kg: Frank Mir pokonał Todda Duffeego przez KO (lewy prosty) w 1 rundzie (1:13 min)
Karta główna:
70 kg: Tony Ferguson pokonał Josha Thomsona przez decyzję 3-0 (30-27, 30-27, 20-26)
61 kg: Holly Holm pokonała Marion Reneau przez decyzję 3-0 (30-27, 30-26, 29-28)
61 kg: Manny Gamburyan pokonał Scotta Jorgensena przez decyzję 3-0 (30-27, 30-27, 30-27)
70 kg: Kevin Lee pokonał Jamesa Moontasriego przez poddanie (duszenie zza pleców) w 1 rundzie (2:56 min)
77 kg: Alan Jouban pokonał Matta Dwyera przez decyzję 3-0 (29-27, 29-27, 29-27)
Pozostałe walki:
66 kg: Sam Sicilia pokonał Yaotina Mezę przez decyzję 3-0 (30-27, 29-28, 29-28)
61 kg: Jessica Andrade pokonała Sarah Moras przez decyzję 3-0 (30-27, 30-27, 30-27)
61 kg: Rani Yahya pokonał Masanoriego Kaneharę przez decyzję 2-1 (29-28, 28-29, 29-28)
77 kg: Sean Strickland pokonał Igora Araujo przez jednogłośną decyzję 3-0 (30-26, 30-27, 30-26)
84 kg: Kevin Casey pokonał Ildemara Alcantaę przez decyzję 3-0 (30-27, 30-27, 30-27)
77 kg: Lyman Good pokonał Andrew Craiga przez TKO (seria ciosów) w 2 rundzie (3:37 min)