GLORY 22: Rico Verhoeven zachowuje tytuł, Sitthichai Sitsongpeenong wygrywa turniej! Wyniki!
- Kategoria: Wyniki Świat
- Opublikowano: sobota, 06, czerwiec 2015
W dniu 5 czerwca 2015 roku w Lille we Francji odbyła się gala GLORY 22. Bardzo oczekiwane wydarzenie na europejskiej scenie Kickboxingu przyciągnęło rzesze kibiców na Stade Pierre-Mauroy, oglądających tego dnia dobre walki. Jedną z nich dał Rico Verhoeven (46-8-1 KB, 9-1 GLORY), broniący tytułu w wadze ciężkiej przeciwko Benjaminowi Adegbuyi (23-3-1 KB, 3-1 GLORY).
W pojedynek udanie wszedł pretendent, gdyż jego uderzenia bezkarnie przechodziły przez gardę czempiona. Jak się jednak potem okazało, otwierająca runda miała dla Holendra jedynie charakter rozpoznawczy, ponieważ zaraz po niej wziął się ostro do roboty. Przede wszystkim demonstrował liczne kombinacje góra-dół, a więc uderzenia kończone niskim kopnięciem. Dzięki tej strategii Verhoeven stopniowo wyłączał u Rumuna nogi, przez co jego akcjom bokserskim brakowało tego błysku, co na początku rywalizacji. Jak się okazało, defensywa jest jego zdecydowanie słabszą stroną warsztatu, a sporadyczne natarcia w jego wykonaniu Holender pacyfikował. Verhoeven zwłaszcza w ostatniej rundzie był już bardzo rozluźniony i spokojnie dowiózł wygraną do końca. Zwycięstwo obrońcy tytułu nie podlegało dyskusji.
Turniej, który miał wyłonić kolejnego challengera do tytułu w wadze lekkiej, zgodnie z przewidywaniami wygrał Sitthichai Sitsongpeenong (99-28-5 KB, 2-0 GLORY). Dla Taja były to pierwsze występy w GLORY, ale jego wcześniejsze dokonania argumentowały tę tezę. To, co zrobił z byłym czempionem tej organizacji, Davitem Kirią (24-9 KB, 5-4 GLORY), musiało robić wrażenie. Gruzin był bezradny, gdy 23-letni Taj posłał w jego kierunku kończące półfinałowe starcie kolano na korpus.
W finale zmierzył się z Joshem Jauncey'em (23-5 KB, 4-1 GLORY). Kanadyjczyk wcześniej pokonał Djime Coulibaly'ego (49-12-1 KB, 0-1 GLORY), również przed czasem. Tutaj jednak od początku sprawy w swoje ręce i nogi wziął Sitthichai. Jauncey'owi nie pomogły nawet wskazówki jego mentora, Andy'ego Souwera. Taj jest po prostu zawodnikiem z zupełnie innej półki, niż większość jego rywali, więc przez trzy rundy punktował jak chciał i wydaje się, że tego wieczora mógł dać spokojnie jeszcze jedną równie dobrą walkę. Sitthichai triumfował w turnieju i teraz czeka go bój o pas mistrzowski z Robinem van Roosmalenem. Wielce prawdopodobne, iż to ostatnie chwile, gdy Holender może cieszyć się z posiadania przy sobie tytułu.
W pojedynku dodatkowym ze swojego zadania w stu procentach wywiązał się Zack Mwekassa (13-2 KB, 3-1 GLORY). Zdobywający sobie coraz większą popularność Kongijczyk szybko uporał się z Carlosem Brooksem (9-2 KB, 0-1 GLORY), bo już w pierwszej rundzie. Uczynił to swoimi firmowymi akcjami pięściarskimi. Pierwsze liczenie rywala miało miejsce na stojąco, ale już przy drugim i ostatnim zarazem Amerykanin przyjął pozycję horyzontalną.
W Superfight Series byliśmy świadkami jednego nokautu, który zapisał na swoje konto Jamal Ben Saddik (26-5 KB, 4-4 GLORY). Jego oponent, Mamoudou Keta w ostatniej chwili zastąpił Freddy'ego Kemayo, więc trudno było oczekiwać od niego cudów. Gwinejczyk padł pod ciężarem silnych uderzeń Ben Saddika i jego niespodziewany debiut w GLORY trwał zaledwie dwie minuty.
Komplet wyników:
Superfight Series
65 kg: Shane Oblonsky (USA) pokonał Thomasa Adamandopoulosa (Francja) przez decyzję 3-0 (29-24, 29-24, 28-25)
70 kg: Serhiy Adamchuk (Ukraina) pokonał Marata Grigoriana (Armenia/Belgia) przez decyzję 3-0 (29-28, 29-28, 29-28)
77 kg: Yoann Kongolo (Szwajcaria) pokonał Cedrica Doumbe (Francja) przez decyzję 3-0 (29-28, 29-28, 29-28)
95 kg: Mourad Bouzidi (Tunezja) pokonał Filipa Verlindena (Belgia) przez decyzję 3-0 (29-28, 29-28, 29-28)
+95 kg: Jamal Ben Saddik (Maroko) pokonał Mamoudou Keta (Gwinea) przez KO w 1 rundzie (1:59 min)
Półfinały turnieju pretendentów w wadze lekkiej
70 kg: Sitthichai Sitsongpeenong (Tajlandia) pokonał Davita Kirię (Gruzja) przez TKO w 2 rundzie (2:09 min)
70 kg: Josh Jauncey (Kanada) pokonał Djime Coulibaly'ego (Francja) przez TKO w 3 rundzie
Superfight
95 kg: Zack Mwekassa (Kongo) pokonał Carlosa Brooksa (USA) przez KO w 1 rundzie (1:58 min)
Finał turnieju pretendentów w wadze lekkiej
70 kg: Sitthichai Sitsongpeenong (Tajlandia) pokonał Josha Jauncey'a (Kanada) przez decyzję 3-0 (30-27, 30-27, 30-27)
Walka o mistrzostwo GLORY w wadze ciężkiej
+95 kg: Rico Verhoeven (Holandia) pokonał Benjamina Adegbuyi (Rumunia) przez decyzję 3-0 (49-46, 49-46, 50-45)
W pojedynek udanie wszedł pretendent, gdyż jego uderzenia bezkarnie przechodziły przez gardę czempiona. Jak się jednak potem okazało, otwierająca runda miała dla Holendra jedynie charakter rozpoznawczy, ponieważ zaraz po niej wziął się ostro do roboty. Przede wszystkim demonstrował liczne kombinacje góra-dół, a więc uderzenia kończone niskim kopnięciem. Dzięki tej strategii Verhoeven stopniowo wyłączał u Rumuna nogi, przez co jego akcjom bokserskim brakowało tego błysku, co na początku rywalizacji. Jak się okazało, defensywa jest jego zdecydowanie słabszą stroną warsztatu, a sporadyczne natarcia w jego wykonaniu Holender pacyfikował. Verhoeven zwłaszcza w ostatniej rundzie był już bardzo rozluźniony i spokojnie dowiózł wygraną do końca. Zwycięstwo obrońcy tytułu nie podlegało dyskusji.
Turniej, który miał wyłonić kolejnego challengera do tytułu w wadze lekkiej, zgodnie z przewidywaniami wygrał Sitthichai Sitsongpeenong (99-28-5 KB, 2-0 GLORY). Dla Taja były to pierwsze występy w GLORY, ale jego wcześniejsze dokonania argumentowały tę tezę. To, co zrobił z byłym czempionem tej organizacji, Davitem Kirią (24-9 KB, 5-4 GLORY), musiało robić wrażenie. Gruzin był bezradny, gdy 23-letni Taj posłał w jego kierunku kończące półfinałowe starcie kolano na korpus.
W finale zmierzył się z Joshem Jauncey'em (23-5 KB, 4-1 GLORY). Kanadyjczyk wcześniej pokonał Djime Coulibaly'ego (49-12-1 KB, 0-1 GLORY), również przed czasem. Tutaj jednak od początku sprawy w swoje ręce i nogi wziął Sitthichai. Jauncey'owi nie pomogły nawet wskazówki jego mentora, Andy'ego Souwera. Taj jest po prostu zawodnikiem z zupełnie innej półki, niż większość jego rywali, więc przez trzy rundy punktował jak chciał i wydaje się, że tego wieczora mógł dać spokojnie jeszcze jedną równie dobrą walkę. Sitthichai triumfował w turnieju i teraz czeka go bój o pas mistrzowski z Robinem van Roosmalenem. Wielce prawdopodobne, iż to ostatnie chwile, gdy Holender może cieszyć się z posiadania przy sobie tytułu.
W pojedynku dodatkowym ze swojego zadania w stu procentach wywiązał się Zack Mwekassa (13-2 KB, 3-1 GLORY). Zdobywający sobie coraz większą popularność Kongijczyk szybko uporał się z Carlosem Brooksem (9-2 KB, 0-1 GLORY), bo już w pierwszej rundzie. Uczynił to swoimi firmowymi akcjami pięściarskimi. Pierwsze liczenie rywala miało miejsce na stojąco, ale już przy drugim i ostatnim zarazem Amerykanin przyjął pozycję horyzontalną.
W Superfight Series byliśmy świadkami jednego nokautu, który zapisał na swoje konto Jamal Ben Saddik (26-5 KB, 4-4 GLORY). Jego oponent, Mamoudou Keta w ostatniej chwili zastąpił Freddy'ego Kemayo, więc trudno było oczekiwać od niego cudów. Gwinejczyk padł pod ciężarem silnych uderzeń Ben Saddika i jego niespodziewany debiut w GLORY trwał zaledwie dwie minuty.
Komplet wyników:
Superfight Series
65 kg: Shane Oblonsky (USA) pokonał Thomasa Adamandopoulosa (Francja) przez decyzję 3-0 (29-24, 29-24, 28-25)
70 kg: Serhiy Adamchuk (Ukraina) pokonał Marata Grigoriana (Armenia/Belgia) przez decyzję 3-0 (29-28, 29-28, 29-28)
77 kg: Yoann Kongolo (Szwajcaria) pokonał Cedrica Doumbe (Francja) przez decyzję 3-0 (29-28, 29-28, 29-28)
95 kg: Mourad Bouzidi (Tunezja) pokonał Filipa Verlindena (Belgia) przez decyzję 3-0 (29-28, 29-28, 29-28)
+95 kg: Jamal Ben Saddik (Maroko) pokonał Mamoudou Keta (Gwinea) przez KO w 1 rundzie (1:59 min)
Półfinały turnieju pretendentów w wadze lekkiej
70 kg: Sitthichai Sitsongpeenong (Tajlandia) pokonał Davita Kirię (Gruzja) przez TKO w 2 rundzie (2:09 min)
70 kg: Josh Jauncey (Kanada) pokonał Djime Coulibaly'ego (Francja) przez TKO w 3 rundzie
Superfight
95 kg: Zack Mwekassa (Kongo) pokonał Carlosa Brooksa (USA) przez KO w 1 rundzie (1:58 min)
Finał turnieju pretendentów w wadze lekkiej
70 kg: Sitthichai Sitsongpeenong (Tajlandia) pokonał Josha Jauncey'a (Kanada) przez decyzję 3-0 (30-27, 30-27, 30-27)
Walka o mistrzostwo GLORY w wadze ciężkiej
+95 kg: Rico Verhoeven (Holandia) pokonał Benjamina Adegbuyi (Rumunia) przez decyzję 3-0 (49-46, 49-46, 50-45)