Marcin Prachnio vs Martin Batur na FFC 19 w Sofii!
- Kategoria: Newsy
- Opublikowano: wtorek, 12, maj 2015
Polski karateka mieszkający w Holandii, obecnie obiecujący zawodnik MMA wagi półciężkiej, Marcin Prachnio (5-2) poznał oficjalnie nazwisko kolejnego rywala. Na gali Final Fight Championship 19 w Sofii, w stolicy Bułgarii, Polak zmierzy się z Chorwatem, Martinem Baturem (4-2). Gala została zaplanowana na 29 maja 2015 roku.
Dla Marcina Prachnio będzie to dobra okazja na odbudowanie się po walce z Aleskandarem Rakiciem na FFC 16 w grudniu zeszłego roku, który w trzeciej rundzie zastopował polskiego karatekę. Tym samym przerwał on serię trzech zwycięstw Polaka, w dodatku trzech zwycięstw z rzędu w pierwszej rundzie przez TKO. Jak do tej pory Prachnio stoczył siedem pojedynków w zawodowym MMA, w którym karierę rozpoczął w lipcu 2013 roku. Pierwsze dwie walki wygrał w pierwszej rundzie, najpierw nokautując na UWC 23 Tomasa Siacilę, natomiast w drugiej walce, na Bosnia Fight Championship 1, poddał duszeniem zza pleców Milana Vincica. W trzecim pojedynku poznał niestety smak porażki w walce z Ivicą Tadijanovem na gali FFC 11.
Mario Batur jest zawodnikiem, który preferuje walkę w parterze, więc z tego powodu będzie to na pewno trudna walka dla polskiego karateki. Batur rozpoczynał karierę na galach Chorwackiej Ligi MMA, w której zajął czwarte miejsce. W ćwierćfinale poddał w pierwszej rundzie duszeniem za pleców Josipa Balentovicia, w półfinale został poddany duszeniem w drugiej rundzie przez Teo Radnicia, a w walce o trzecie miejsce został poddany w pierwszej rundzie duszeniem przez Mateja Batinicia. Kolejne walki toczył już na galach FFC, z czego dwie na kartach FFC – Futures, na których walczą młode talenty bałkańskiej sceny MMA. Na gali FFC – Futures 2 pokonał Ivana Karacicia w pierwszej rundzie przez duszenie gilotynowe. W kolejnej walce Chorwat pokonał Denicia Strahinję na FFC 17 przez duszenie
trójkątne rękoma w drugiej undzie, a w swojej ostatniej walce na FFC – Futures 5 wygrał przez decyzję z Ivicą Tadijanovem, który pokonał Marcina Prachnio.
W pojedynku korespondencyjnym lepszy wydaje się być Chorwat, jednak mamy wszyscy nadzieję, że Polak pokaże, na czym polega słynna polska siła i dzięki swoim umiejętnościom karate oraz treningom w Holandii pokona rywala.
Dla Marcina Prachnio będzie to dobra okazja na odbudowanie się po walce z Aleskandarem Rakiciem na FFC 16 w grudniu zeszłego roku, który w trzeciej rundzie zastopował polskiego karatekę. Tym samym przerwał on serię trzech zwycięstw Polaka, w dodatku trzech zwycięstw z rzędu w pierwszej rundzie przez TKO. Jak do tej pory Prachnio stoczył siedem pojedynków w zawodowym MMA, w którym karierę rozpoczął w lipcu 2013 roku. Pierwsze dwie walki wygrał w pierwszej rundzie, najpierw nokautując na UWC 23 Tomasa Siacilę, natomiast w drugiej walce, na Bosnia Fight Championship 1, poddał duszeniem zza pleców Milana Vincica. W trzecim pojedynku poznał niestety smak porażki w walce z Ivicą Tadijanovem na gali FFC 11.
Mario Batur jest zawodnikiem, który preferuje walkę w parterze, więc z tego powodu będzie to na pewno trudna walka dla polskiego karateki. Batur rozpoczynał karierę na galach Chorwackiej Ligi MMA, w której zajął czwarte miejsce. W ćwierćfinale poddał w pierwszej rundzie duszeniem za pleców Josipa Balentovicia, w półfinale został poddany duszeniem w drugiej rundzie przez Teo Radnicia, a w walce o trzecie miejsce został poddany w pierwszej rundzie duszeniem przez Mateja Batinicia. Kolejne walki toczył już na galach FFC, z czego dwie na kartach FFC – Futures, na których walczą młode talenty bałkańskiej sceny MMA. Na gali FFC – Futures 2 pokonał Ivana Karacicia w pierwszej rundzie przez duszenie gilotynowe. W kolejnej walce Chorwat pokonał Denicia Strahinję na FFC 17 przez duszenie
trójkątne rękoma w drugiej undzie, a w swojej ostatniej walce na FFC – Futures 5 wygrał przez decyzję z Ivicą Tadijanovem, który pokonał Marcina Prachnio.
W pojedynku korespondencyjnym lepszy wydaje się być Chorwat, jednak mamy wszyscy nadzieję, że Polak pokaże, na czym polega słynna polska siła i dzięki swoim umiejętnościom karate oraz treningom w Holandii pokona rywala.