Akademicki PŚ Muay Thai IFMA: Patryk Borowski-Beszta awansuje do finału! 4 medale Polaków!
- Kategoria: Newsy
- Opublikowano: sobota, 21, marzec 2015
Nada trwa dobra passa sukcesów polskich zawodników Muay Thai, którzy walczą na Akademickim Pucharze Świata IFMA jaki odbywa się w stolicy Tajlandii, Bangkoku. W trwających już około tygodnia zawodach, walczy czwórka polskich uczestników. Nie jest to duża ilość zawodników, ale jak na skromne możliwości PZ Muaythai jest to całkiem reprezentatywna grupa. Ogromnym plusem jest fakt, iż wszyscy liczą w zasadzie w grze o medale.
W piątym i szóstym dniu zawodów najdalej doszedł ten na którego najmniej liczono i który okazał się "czarnym koniem" naszej reprezentacji czyli Patryk Borowski-Beszta. Białostocczanin reprezentujący klub Husarz, wygrał dwie walki wcześniej a w sobotę pokonał Rosjanina Ivana Kosykha i awansował do finału imprezy.
To życiowy sukces utalentowanego 21-letniego fightera nie zależnie od wyniku finałowej batalii. W niej zmierzy się ze słynnym Itayem Gershonem z Izraela, z którym Polacy mają sporo doświadczeń. Gershon to aktualny wicemistrz Europy z Krakowa i najbardziej utalentowany zawodnik z Izraela. Borowski-Beszta nie będzie faworytem tego pojedynku, ale on już udowodnił swoją wartość.
Pozostali Polacy wracają z brązowymi medalami. Ten na którego bardzo liczono czyli Marcin Łepkowski świetnie wypadł w walce o brązowy medal nokautując łokciem rywala ze Szwecji. Jednak o wejście do finału walczył z samym Sergei'em Kulyabą z Ukrainy. Kulyaba to nieformalny numer dwa wagi półśredniej europejskiego Muay Thai i z nim przegrywał nawet Andrei Kulebin. Polak stoczył wyrównaną walkę, ale zdaniem sędziów Ukrainiec był lepszy i Łepkowski musi zadowolić się brązowym medalem.
Do strefy medalowej dobił też Łukasz Radosz z Poznania. Polak jest młody i poczynił ogromne postępy w 2014 roku zdobywając złoto w Krakowie na Mistrzostwach Europy, jednak wielokrotny mistrz świata Dmitry Valent z Białorusi to klasa sama w sobie i przegrać z nim to żaden wstyd. Valent to obok Kulebina najbardziej utytułowany zawodnik białoruskiego Muay Thai i to nie tylko na niwie amatorskiej. Białorusin pokonał Radosza a Polakowi pozostaje na pocieszenie brązowy medal światowej imprezy. Taki sam otrzymała klubowa koleżanka Radosza Natalia Leciejewska, która przegrała z Turczynką Tiken Funda.
W piątym i szóstym dniu zawodów najdalej doszedł ten na którego najmniej liczono i który okazał się "czarnym koniem" naszej reprezentacji czyli Patryk Borowski-Beszta. Białostocczanin reprezentujący klub Husarz, wygrał dwie walki wcześniej a w sobotę pokonał Rosjanina Ivana Kosykha i awansował do finału imprezy.
To życiowy sukces utalentowanego 21-letniego fightera nie zależnie od wyniku finałowej batalii. W niej zmierzy się ze słynnym Itayem Gershonem z Izraela, z którym Polacy mają sporo doświadczeń. Gershon to aktualny wicemistrz Europy z Krakowa i najbardziej utalentowany zawodnik z Izraela. Borowski-Beszta nie będzie faworytem tego pojedynku, ale on już udowodnił swoją wartość.
Pozostali Polacy wracają z brązowymi medalami. Ten na którego bardzo liczono czyli Marcin Łepkowski świetnie wypadł w walce o brązowy medal nokautując łokciem rywala ze Szwecji. Jednak o wejście do finału walczył z samym Sergei'em Kulyabą z Ukrainy. Kulyaba to nieformalny numer dwa wagi półśredniej europejskiego Muay Thai i z nim przegrywał nawet Andrei Kulebin. Polak stoczył wyrównaną walkę, ale zdaniem sędziów Ukrainiec był lepszy i Łepkowski musi zadowolić się brązowym medalem.
Do strefy medalowej dobił też Łukasz Radosz z Poznania. Polak jest młody i poczynił ogromne postępy w 2014 roku zdobywając złoto w Krakowie na Mistrzostwach Europy, jednak wielokrotny mistrz świata Dmitry Valent z Białorusi to klasa sama w sobie i przegrać z nim to żaden wstyd. Valent to obok Kulebina najbardziej utytułowany zawodnik białoruskiego Muay Thai i to nie tylko na niwie amatorskiej. Białorusin pokonał Radosza a Polakowi pozostaje na pocieszenie brązowy medal światowej imprezy. Taki sam otrzymała klubowa koleżanka Radosza Natalia Leciejewska, która przegrała z Turczynką Tiken Funda.