Kolejny holenderski kicboxer i jeden z twórców słynnego teamu Golden Glory, 46-letni Ron Nyqvist został znaleziony martwy w pobliżu garażu centrum handlowego Bart Poesiatstraat w Amsterdamie w nocy z 3-go na 4-go lutego. Mężczyzna według potwierdzonych już informacji popełnił samobójstwo a kobieta, która z nim przebywała została zabrana do szpitala w stanie ciężkiego szoku. Nie wiadomo, co Nyqvista pchnęło do tak desperackiego kroku, ponieważ nie słyszano kłótni czy podniesionych głosów w pobliżu.

Holender nazywany był często "Ojcem Chrzestnym" Golden Glory. Nyqvist był przyjacielem tak znanych zawodników jak Ramon Dekkers, Rob Kaman czy reszta fighterów tworzących czołówkę światowego Kickboxingu i Muay Thai w latach 90-tych i początku XXI wieku. W holenderskiej grupie zaś znaleźli się najlepsi zawodnicy jak Alistair Overeem, Marloes Coenen czy Gokhan Saki. Obok Basa Boona i Cora Hemmersa był jednym z liderów teamu. Niestety Ron nie zajmował się tylko zawodnikami i nie należał do aniołków w cywilnym życiu.

Mężczyzna był znany policji a akta Nyqvista pękały w szwach. Urodzony w Detmold (Niemcy), należał do znanego gangu Juliet, silnej organizacji przestępczej zaangażowanej w przemyt narkotyków, produkcję narkotyków, wymuszenia, porwania i uprowadzenia. W kwietniu 2001 roku przeprowadzono na niego zamach, z którego on i jego przyjaciółka cudem uszli z życiem po tym jak zostali obrzuceni granatem.

Podejrzenie padło na konkurencyjny gang i kierujących nim braci Driesen. W miesiąc później obaj zostali zabici a Nyquist otrzymał karę 20 lat więzienia. W międzyczasie otrzymywał przepustki i po jednej z nich w 2013 roku nie wrócił do celi. Aresztowano go w Kaprun w Austrii i deportowano z Salzburga do Holandii. W 2014 został zwolniony przedterminowo. Na ceremonię kremacji ciała 12-go lutego zaproszono tylko najbliższych z rodziny i przyjaciół.