Tajlandia to ojczyzna Muay Thai, ale coraz większa liczba zawodników z tego kraju, mająca na koncie bogate kariery w tajskim sporcie narodowym, decyduje się na nowe wyzwania. Kolejnym, który spróbuje swoich sił w MMA będzie legendarny Jomhod Kiatadisak (276-24), nieprzypadkowo nazywany "King of the Ring".

I choć wiek tego fightera jest mocno zaawansowany, bo liczy sobie już 44 lata, to wciąż jest w świetnej formie, co potwierdziły jego ostatnie pojedynki, które stoczył z Somluckiem Kamsingiem, byłym mistrzem olimpijskim w boksie. Oba stały na wysokim poziomie i obaj rutynowani wojownicy solidarnie podzielili się po jednym zwycięstwie. Ich starcia były wielkimi wydarzeniami w Tajlandii.

O klasie Jomhoda niech świadczy sam fakt, iż w pewnym momencie swojej kariery, a dokładnie w 1995 roku, dzierżył tytuły na dwóch największych stadionach Muay Thai jednocześnie: Lumpinee i Rajadamnern. Poza tym był mistrzem tak prestiżowych organizacji jak WMC czy ISKA. Ma na koncie zwycięstwa nad tak znakomitymi rywalami jak nieżyjący już Ramon Dekkers, Sakmongkol Sithchuchok oraz Paul Briggs.

Jego debiut w MMA nastąpi 21 lutego 2015 roku na gali Full Metal Dojo 4 w Bangkoku. Do pojedynku z nieznanym jeszcze przeciwnikiem przygotowuje się w Tiger Muay Thai w Phuket.

Prezes organizacji Full Metal Dojo, Jon Nutt jest zachwycony na występ Jomhoda w nowej dla niego formule.

"Nie mógłbym być bardziej szczęśliwym, żeby ogłosić, iż w wieku 44 lat Jomhod zadebiutuje w MMA walcząc dla Full Metal Dojo. Słowo "legenda" obecnie często jest używane i równie często jest to nadużycie. Ale inaczej jest w przypadku Jomhoda. To legenda Muay Thai. Przyjaźnię się z nim od lat i on szczerze kocha wszystkie sporty walki. Miło widzieć, że taka synergia sztuk walki dotarła do Tajlandii. I czuję się bardzo szczęśliwy z tego, że mamy kogoś takiego jak Jomhod, kto wyznacza tę ścieżkę."

Czy będzie równie uradowany po pierwszej walce w MMA z udziałem Jomhoda przekonamy się już za miesiąc.