UFC Fight Night 64 oficjalnie w Polsce! Cro Cop vs Gonzaga 2 i Błachowicz vs Manuwa!
- Kategoria: Newsy
- Opublikowano: piątek, 23, styczeń 2015
Organizacja Ultimate Fighting Championship ogłosiła dziś oficjalnie informację o planowanej gali w Polsce, która odbędzie się w hali Kraków Arena w Krakowie w dniu 11-go kwietnia. W jednej z dwóch walk wieczoru gali UFC Fight Night 64, Anglik Jimmy Manuwa (14-1, 3-1 UFC) zmierzy się z najlepszym polskim zawodnikiem wagi półciężkiej Janem Błachowiczem (18-3, 1-0 UFC) a w main event Mirko "Cro Cop" Filipović (30-11-2 MMA, 4-6 UFC) i Gabriel Gonzaga (16-9 MMA, 11-8 UFC) stoczą rewanżową walkę za bój UFC 70.
Wejście UFC do Polski to wielkie wydarzenie dla polskich fanów Sztuk Walki. Było ono zapowiadane już wielokrotnie i wielokrotnie dementowane. Teraz wreszcie zostało to potwierdzone i jest się z czego cieszyć. Zapewne poza Błachowiczem wystąpią także inni polscy zawodnicy i będzie to szansa na pokazanie siły polskiego MMA na tle wielkich gwiazd światowego MMA.
Będzie to też okazja do skonfrontowania się najlepszej światowej marki z krajowymi podmiotami tworzącymi widowiska MMA a głównie KSW, które samo siebie niejednokrotnie widziało jako "największą organizację MMA w Europie", co jak wiadomo niekoniecznie miało pokrycie w faktach, ale brzmiało elokwentnie w ustach jej decydentów. W grudniu 2014 dokładnie w tej samej hali KSW przeprowadziło swoją galę KSW 29 rzucając do gry największe swoje atuty i porównanie stanie się oczywiste po 11 kwietnia.
Karta walk a szczególnie main event przyciągnie uwagę światowych mediów, bowiem klęska Mirko Filipovica z Gonzagą to fakt dyskutowany od 2007 roku. Rewanż będzie gratyfikacją dla wszystkich. Występ Błachowicza z Manuwą to także gratka i dobrze pomyślane rozwiązanie ze strony UFC z uwagi na dobre połączenia lotnicze Krakowa z Londynem i innymi miastami w Anglii. Manuwa walczył ostatnio u siebie z Alexandrem Gustafssonem - pretendentem do pasa wagi półciężkiej. Został znokautowany, ale to może być test dla Błachowicza, który miał doskonały debiut w UFC, gdzie rozbił innego Szweda Ilira Latifi. Więcej informacji wkrótce.
Wejście UFC do Polski to wielkie wydarzenie dla polskich fanów Sztuk Walki. Było ono zapowiadane już wielokrotnie i wielokrotnie dementowane. Teraz wreszcie zostało to potwierdzone i jest się z czego cieszyć. Zapewne poza Błachowiczem wystąpią także inni polscy zawodnicy i będzie to szansa na pokazanie siły polskiego MMA na tle wielkich gwiazd światowego MMA.
Będzie to też okazja do skonfrontowania się najlepszej światowej marki z krajowymi podmiotami tworzącymi widowiska MMA a głównie KSW, które samo siebie niejednokrotnie widziało jako "największą organizację MMA w Europie", co jak wiadomo niekoniecznie miało pokrycie w faktach, ale brzmiało elokwentnie w ustach jej decydentów. W grudniu 2014 dokładnie w tej samej hali KSW przeprowadziło swoją galę KSW 29 rzucając do gry największe swoje atuty i porównanie stanie się oczywiste po 11 kwietnia.
Karta walk a szczególnie main event przyciągnie uwagę światowych mediów, bowiem klęska Mirko Filipovica z Gonzagą to fakt dyskutowany od 2007 roku. Rewanż będzie gratyfikacją dla wszystkich. Występ Błachowicza z Manuwą to także gratka i dobrze pomyślane rozwiązanie ze strony UFC z uwagi na dobre połączenia lotnicze Krakowa z Londynem i innymi miastami w Anglii. Manuwa walczył ostatnio u siebie z Alexandrem Gustafssonem - pretendentem do pasa wagi półciężkiej. Został znokautowany, ale to może być test dla Błachowicza, który miał doskonały debiut w UFC, gdzie rozbił innego Szweda Ilira Latifi. Więcej informacji wkrótce.