free templates joomla

Walka na szycie - Hunt czy Werdum?

Fabricio Werdum vs Mark Hunt W nocy z 15 na 16 listopada odbędzie się następna gala UFC. Głównymi bohaterami UFC 180 w Meksyku będą Fabricio Werdum (18-5-1) i Mark Hunt (10-8-1). Obaj są bardzo dobrze znanymi postaciami w świecie MMA. Werdum jest wielokrotnym mistrzem ADCC oraz byłym zawodnikiem Strikeforce, na swoim koncie ma między innymi wygraną z Fedorem Emalianenko (34-4, 1 NC). Jego przeciwnik to mistrz K-1 Grand Prix oraz były zawodnik legendarnej organizacji Pride. Sama historia tych zawodników zapowiada niesamowite emocje.

Werdum rozpoczął zawodową karierę w 2002 roku, dwa lata przed swoim rywalem. To daje 12 i 10 lat doświadczenia oraz w sumie 43 stoczone walki przez obu zawodników. Ciekawostką dotyczącą walki jest fakt, że dodając do siebie wiek Hunta i Werduma otrzymamy niemal 78 lat, co znaczy, że będzie to ,,najstarszy'' pojedynek w UFC. Walka dojdzie do skutku ze względu na przedłużające się kontuzję obecnego mistrza wagi ciężkiej, Caina Velasqueza (13-1). Zgodnie z regulaminem UFC, po tak długiej niezdolności mistrza do walki trzeba wyłonić tymczasowego posiadacza pasa. Taki właśnie pas będzie stawką sobotniego pojedynku.

Teorytycznie obaj zawodnicy mają atuty, które mogą zapewnić im zwycięstwo. Niewątpliwie mocną stroną Marka Hunta jest walka w stójce. Może świadczyć o tym zwycięstwo w turnieju K-1 oraz bogata seria nokautów na zawodowych ringach w całej karierze. Jednak patrząc na statystyki dotyczące tej płaszczyzny walki, Hunt wcale nie prezentuje się lepiej od Werduma. To ten drugi ma ogólną lepszą celność ciosów oraz większą liczbę ,,mocnych'' ciosów spadających na przeciwnika w przeliczeniu na rundy. Jedyna statystyka, która zostaje tutaj po stronie Hunta, to ilość knockdownów i knockoutów, chociaż to chyba jest ta najważniejsza.

Kolejną płaszczyzną są sprowadzenia do parteru. Hunt zdecydowanie nie jest światowej klasy zapaśnikiem, ale nie ma co się dziwić - jego domeną są uderzenia, więc jego małe zdolności obalania nie są przeszkodą. Nowozelandczyk bardzo rzadko decyduje się na przewracanie rywala, jednak jeśli to robi to z 52 procentową skutecznością. Zaskakuje jednak mała skuteczność Werduma, kształtująca się na poziomie 37 %. Oczywiści Werdum podejmuje więcej prób, ale skuteczność pozostaje po stronie Hunta. Nietypowa sylwetka Hunta jak na zawodnika wagi cięzkiej - niski wzrost - jest dużym atutem podczas obrony przed sprowadzeniami. Dlatego zestawiając skuteczność obaleń Werduma i obrony Hunta na poziomie 72%, ciężko oczekiwać wielu udanych prób Brazylijczyka.

Jeśli chodzi o walkę w parterze, to wielokrotny uczestnik i triumfator ADCC nie powinien mieć problemów z mistrzem K-1. Hunt odklepywał walki 5 razy w karierze, z czego 6 zawodników próbowało w ten sposób zakończyć walki. Jego obrona przed kończeniami jest delikatnie mówiąc nienajlepsza.  Werdum jest natomiast wielkim mistrzem BJJ i nie można z tym dyskutować - jeśli dojdzie do walki w parterze i Brazylijczyk będzie w pozycji, z której można poddać przeciwnika to raczej to zrobi.

Podsumowując nalezy zwrócić uwagę, że eksperci przyznają Werdumowi 84% szans na wygranie sobotniego pojedynku. Na pewno Brazylijczyk jest bardziej wszechstronny, jednak trzeba pamiętać, że w stójce Huntowi wystarczy jedna okazja, żeby zakończyć pojedynek przez knockout. Ponadto można obejrzeć sparingi bokserskie Werduma i nietrudno zauważyć, że pod naporem ciosów Brazylijczyk szybko się cofa i zasłania podwójną gardą, co w przypadku starcia z Huntem może mieć bardzo nieprzyjemne konsekwencje. Hunt ma moim zdaniem więcej niż 16% szans na zwycięstwo, jednak biorąc pod uwagę zdolności parterowe Werduma i skuteczność jego taktyki w dalszym ciągu to on pozostaje faworytem.