free templates joomla

Muhammed Lawal atakuje Bjorna Rebney'a!

Muhamed Lawal Bjorn Rebney nie jest już prezesem organizacji Bellator. Stwarza to możliwość ku temu, by zawodnicy jeszcze do niedawna startujący pod jego batutą mogli wylewać na niego swoje żale bez żadnych konsekwencji. Tak przynajmniej postanowił uczynić Muhammed Lawal (12-4 MMA, 4-3 BMMA), który znany jest z tego, iż lubi wypowiadać się negatywnie na temat swoich przeciwników. Teraz wziął na tapetę swojego byłego pracodawcę. 

"Osobiście uważam, że jest dziwką. Jeśli dostałbym szansę zobaczyć go, chciałbym położyć na nim swoje ręce. Jest kłamliwy, fałszywy... Odrzucił spotkanie ze mną, to jakiś nonsens. Jest kłamcą. Nie potrafi utrzymać ze mną kontaktu wzrokowego. Gdy przychodzi co do czego, jest z dala od MMA jako całości."

"Tak naprawdę nikt go nie szanuje. Wszyscy myśleli, że był dobrym biznesmenem... Ale w rzeczywistości był oderwany od mediów, publiczności, wszystkiego związanego z MMA. Wszyscy w Bellatorze i Viacom są bardzo fajni. Krwawiłbym za nich. Ale Bjorn jest ciemny. Nikt nie otrzymał pozytywnych wibracji od niego."

Tego typu wypowiedzi, nawet jeśli ich autorem jest facet z dość wybujałym ego, nie stawiają Rebney'a w dobrym świetle.
Wiele wskazuje na to, że Scott Coker, nowy prezes Bellatora będzie cieszył się powszechną sympatią wśród swoich zawodników, gdyż zdaje się być osobą o wiele bardziej lubianą i szanowaną w środowisku. I stopniowo podejmuje działania, które mają na celu uatrakcyjnienie tej organizacji zarówno dla samych fighterów, jak i dla kibiców.

Popularny "King Mo" nie tylko rozpowiada swoje opinie o znienawidzonym szefie, ale również przygotowuje się do kolejnego pojedynku. A ten stoczy już 5 września 2014 roku na gali Bellator 123 w Uncasville w stanie Connecticut. Zmierzy się w nim z Tomem DeBlassem (9-2 MMA, 2-0 BMMA).