Organizacja Ultimate Fighting Championship ustami prezesa Dana White'a potwierdziła w dniu wczorajszym wielki planowany hit czyli pojedynek Andersona Silva (33-6 MMA, 16-2 UFC) z Nickiem Diazem (26-9 MMA, 7-6 UFC), który ma mieć miejsce na gali UFC 183 w dniu 31-go stycznia 2015 roku w Las Vegas w stanie Nevada.


Dana White wypalił tę wiadomość podczas pobytu w stacji ESPN w programie “SportsCenter“. Jednocześnie potwierdził, iż będzie to pojedynek wieczoru w wersji pięciorundowej. Stało się to w zaledwie w kilka dni po tym jak triumfalnie obwieszczono powrót najbardziej kontrowersyjnego i chimerycznego zawodnika współczesnego MMA jakim bez wątpienia jest Nick Diaz.

Prezydent UFC, Dana White ogłaszając niedawno powrót Diaza,stwierdził, że walka z Anderson Silva na razie jest bardzo odległą perspektywą. "W odniesieniu do walki Diaza z Silvą, to Anderson nie jest w stanie wrócić do lutego przyszłego roku i jeszcze nie omawialiśmy tej możliwości z nim" - White napisał na swojej stronie na portalu społecznościowym przed kilkoma dniami.

Sam powrót Andersona Silva jest także wielce oczekiwany. Dwie porażki w Chrisem Weidmanem pokazały, że czas nie stoi w miejscu nawet dla takiej postaci jak "Spider" a dodatkowo fatalne złamanie nogi spowodowało, że niewielu wierzyło w jego come back. Jednak od wielu miesięcy napływały pozytywne wieści i być może teraz wreszcie się zmaterializują w postaci pojedynku, którego domagali się kibice i...sam Nick Diaz.