Striekeforce: Cormier vs. Mir odbędzie się 3 listopada!
- Kategoria: Newsy
- Opublikowano: wtorek, 04, wrzesień 2012
W nocy z 2 na 3 listopada, Daniel Cormier (10-0 MMA, 7-0 SF) zmierzy się z Frankiem Mirem (16-6 MMA, 12-6 UFC, 0-0 SF). Stawką pojedynku będzie pas Stikeforce w wadze ciężkiej. Najprawdopodobniej po tej walce wszyscy zawodnicy z wagi ciężkiej przejdą do UFC.
Daniel Cormier, który ponad trzy miesiące temu wygrał turniej Strikeforce WGP w wadze ciężkiej pokonując takich zawodników jak Antonio "Big Foot" Silva i Josh Barnett.
Specjalizujący się w zapasach, zawodnik AKA będzie miał okazję pokazać, że wygrana w turnieju nie była dziełem przypadku. Początkowo miał walczyć z Timem Silvią, ale po tym w jakim stylu pożegnał się z UFC,Dana White skwitował to doniesienie w następujących słowach:
"Silvia? Tak, był mistrzem, ale w czasach kiedy waga ciężka w UFC była najsłabsza w historii. Nie wyobrażam sobie, aby wystąpił na gali Strikeforce. Jest za słaby". Parę dni później słowa Dany White'a spełniły się w stu procentach. Włodarze organizacji Strikeforce zrezygnowali z usług pogromcy "Pudziana".
Będziemy świadkami pierwszego w historii pojedynku w, którym zawodnik zakontraktowany w UFC będzie toczył bój w dużo słabszej organizacji Strikeforce należącej również do koncernu Zuffa. Jego przeciwnikiem będzie były, dwukrotny mistrz UFC w wadze ciężkiej, Frank Mir. Ostatni raz walczył w maju na UFC 146, gdzie przegrał z Juniorem Dos Santosem przez TKO w drugiej rundzie i była to walka o pas wagi ciężkiej.
Walka o pas w wadze ciężkiej była wielokrotnie przekładana. Początkowo była to kontuzja Cormiera. Później ustalono termin na 29 września. Jednakże ze względu na to, że w walce wieczoru wystąpi mistrz wagi lekkiej, Gilbert Melendez, który obok Rondy Rousey jest jednym z najbardziej rozpoznawalnych zawodników w Strikeforce.
Walka odbędzie się 3 listopada w Oklahomie i miejmy nadzieję, że ostatni pojedynek o pas mistrzowski w "królewskiej" kategorii wagowej Strikeforce zapadnie Nam na długo w pamięci.
Daniel Cormier, który ponad trzy miesiące temu wygrał turniej Strikeforce WGP w wadze ciężkiej pokonując takich zawodników jak Antonio "Big Foot" Silva i Josh Barnett.
Specjalizujący się w zapasach, zawodnik AKA będzie miał okazję pokazać, że wygrana w turnieju nie była dziełem przypadku. Początkowo miał walczyć z Timem Silvią, ale po tym w jakim stylu pożegnał się z UFC,Dana White skwitował to doniesienie w następujących słowach:
"Silvia? Tak, był mistrzem, ale w czasach kiedy waga ciężka w UFC była najsłabsza w historii. Nie wyobrażam sobie, aby wystąpił na gali Strikeforce. Jest za słaby". Parę dni później słowa Dany White'a spełniły się w stu procentach. Włodarze organizacji Strikeforce zrezygnowali z usług pogromcy "Pudziana".
Będziemy świadkami pierwszego w historii pojedynku w, którym zawodnik zakontraktowany w UFC będzie toczył bój w dużo słabszej organizacji Strikeforce należącej również do koncernu Zuffa. Jego przeciwnikiem będzie były, dwukrotny mistrz UFC w wadze ciężkiej, Frank Mir. Ostatni raz walczył w maju na UFC 146, gdzie przegrał z Juniorem Dos Santosem przez TKO w drugiej rundzie i była to walka o pas wagi ciężkiej.
Walka o pas w wadze ciężkiej była wielokrotnie przekładana. Początkowo była to kontuzja Cormiera. Później ustalono termin na 29 września. Jednakże ze względu na to, że w walce wieczoru wystąpi mistrz wagi lekkiej, Gilbert Melendez, który obok Rondy Rousey jest jednym z najbardziej rozpoznawalnych zawodników w Strikeforce.
Walka odbędzie się 3 listopada w Oklahomie i miejmy nadzieję, że ostatni pojedynek o pas mistrzowski w "królewskiej" kategorii wagowej Strikeforce zapadnie Nam na długo w pamięci.