Yoshihiro Akiyama wraca w tym roku do UFC!
- Kategoria: Newsy
- Opublikowano: środa, 23, kwiecień 2014
Od dawna nie mieliśmy okazji oglądać walczącego Yoshihiro Akiyamy (13-5 MMA, 1-4 UFC). Wygląda na to, że już wkrótce możemy oczekiwać powrotu tego byłego judoki do MMA!
Na portalu społecznościowym odpowiedział na pytanie swojego fana. Udzielił mu pozytywnej odpowiedzi, a mianowicie, że w tym roku zobaczymy go ponownie w UFC.
Ostatni raz w oktagonie japoński fighter z koreańskimi korzeniami pojawił się ponad dwa lata temu, przegrał wówczas z Jake’iem Shieldsem i to przed własną publicznością w Saitamie. Generalnie jego kariera w UFC daleka jest od tego, czego mógł oczekiwać, bowiem wygrał jedynie w debiucie przeciwko Alanowi Belcherowi. Poza tym zanotował cztery porażki: z Chrisem Lebenem, Michaelem Bispingiem, Vitorem Belfortem i wspomnianym wcześniej Shieldsem.
Można zadać sobie pytanie, z czego wynikała jego tak długa przerwa w startach? Jako duża osobowość w Japonii promuje się w mediach, głównie jako model. Nic dziwnego, że doczekał się przydomku ‘’Sexyama’’.
Nam jednak brakuje jego stylu walki, łączącego świetną technikę rodem z Judo oraz bardzo przyzwoitą stójkę, którą zachwycał zwłaszcza za czasów pojedynków w organizacji HERO’S, której był zresztą mistrzem.
Na portalu społecznościowym odpowiedział na pytanie swojego fana. Udzielił mu pozytywnej odpowiedzi, a mianowicie, że w tym roku zobaczymy go ponownie w UFC.
Ostatni raz w oktagonie japoński fighter z koreańskimi korzeniami pojawił się ponad dwa lata temu, przegrał wówczas z Jake’iem Shieldsem i to przed własną publicznością w Saitamie. Generalnie jego kariera w UFC daleka jest od tego, czego mógł oczekiwać, bowiem wygrał jedynie w debiucie przeciwko Alanowi Belcherowi. Poza tym zanotował cztery porażki: z Chrisem Lebenem, Michaelem Bispingiem, Vitorem Belfortem i wspomnianym wcześniej Shieldsem.
Można zadać sobie pytanie, z czego wynikała jego tak długa przerwa w startach? Jako duża osobowość w Japonii promuje się w mediach, głównie jako model. Nic dziwnego, że doczekał się przydomku ‘’Sexyama’’.
Nam jednak brakuje jego stylu walki, łączącego świetną technikę rodem z Judo oraz bardzo przyzwoitą stójkę, którą zachwycał zwłaszcza za czasów pojedynków w organizacji HERO’S, której był zresztą mistrzem.