free templates joomla

Takeya Mizugaki przed walką na UFC 173! Wywiad!

Takeya Mizugaki Zapraszamy do lektury wywiadu z Takeya Mizugaki, który 24 maja 2014 podczas gali UFC 173 zmierzy się z Francisco Riverą. O tym starciu pisalismy wcześniej TUTAJ.

Fightsport.pl: Witaj Takeya. Cieszę się, że możemy zamienić kilka słów przed twoją kolejną walką w UFC. Tym razem będzie to gala UFC 173. Teraz zajmujesz 6-te miejsce w rankingu wagi koguciej. Chciałbym na początek zapytać o to, czy czujesz się bardziej rozpoznawalny od czasu kiedy zadebiutowałeś w bądź, co bądź największej organizacji MMA na świecie?

Takeya Mizugaki: Ciężko powiedzieć. Moja popularność wiąże się również z tym, że UFC powróciło po wielu latach do Japonii i ludzie żyjący w większości galami Pride FC mogą zasmakować MMA na światowym poziomie na swoim rodzimym podwórku. To prawda, że dzięki UFC stałem się nieco bardziej rozpoznawalny, nawet pasuje mi taki stan rzeczy, dopóki nie narusza to mojej prywatności to jak najbardziej lubię to.

FS: Pierwotnie miałeś walczyć z T.J. Dillashawem, ale jak dobrze wiemy UFC postanowiło zestawić go z Renanem Barao. Jak przyjmujesz zmianę przeciwnika na Francisco Riverę? Jak mógłbyś porównać tych dwóch zawodników pod względem posiadanych umiejętności?

TM: Na prawdę bardzo chciałem walki z Dillashawem. Jak wcześniej wspominałem, chcę walczyć z zawodnikami z top 10, aby po kilku zwycięstwach dostać szansę walki o pas. Na początku byłem niezwykle zawiedziony, ale to decyzja UFC, nie chcę z Nią w żaden sposób dyskutować. Być może po pokonaniu Rivery dojdzie do tej walki. Jeśli chodzi o Riverę uważam, że jest on lepszym bokserem, aniżeli Dillashaw, ale zobaczymy podczas naszej walki na UFC 173.

FS: Powiedz coś o swoich przygotowaniach do gali. Trenujesz w swoim obecnym teamie, czy planujesz wyjechać na przygotowania do innego klubu? Nad czym skupiasz największą uwage?

TM: Na co dzień trenuję w uniwersyteckiej drużynie zapaśniczej, Hosei University, ale niebawem myślę nad zmianą, gdyż chcę zmieniać swoich sparingpartnerów. Oprócz tego do walki trenuję w Yokohama Hikari Gym, gdzie sparuje z bokserem Daikim Kaneko, który w 2013 był pretendentem do pasa WBA w wadze piórkowej.

FS: Pozostają przy temacie przygotowań, powiedz , czy w jakiś sposób zmieniasz swoje treningi, czy stale bazujesz na sprawdzonym sposobie. Wygrałeś 4 ostatnie walki, więc takowa decyzja nie może dziwić.

TM: To prawda. Jak zauważyłeś wciąż wygrywam i trzon przygotowań jest taki sam. Co prawda wprowadzamy nieco nowych ćwiczeń, ale na tyle znam swoje ciało, że częste zmiany nie miałyby większego sensu.

FS: Z pewnością wraz ze swoim teamem rozpracowaliście na czynniki pierwsze Francisco. Powiedz gdzie widzicie swoje szanse na odniesienie zwycięstwa?  

TM: Po pierwsze trzeba pamiętać o tym, że to niezwykle silny zawodnik. Jest niebezpieczny, gdyż ma łatwość kończenia pojedynków przed czasem.

FS: To twoja pierwsza walka w UFC, gdzie zawalczysz w karcie głównej numerowanej gali. Powiedz, czy to wiąże się z większą presją, czy traktujesz to jak kolejną walkę, niezależnie, czy byłaby to walka w karcie wstępnej, czy w walce wieczoru?

TM:Teraz nie ma znaczenia, czy walczę w karcie głównej, czy też nie. Najważniejsze, że walczę z coraz lepszymi zawodnikami. Można powiedzieć, że zarówno ja i mój oponent jesteśmy pod presją, ale nic z tych rzeczy. Wiele razy walczyłem w WEC w karcie głównej, plus miałem szanse walki o pas tej organizacji, ale nigdy nie miało to dla mnie tak dużego wrażenia.

FS: Nie wiem, czy jesteś świadomy, ale zawsze jak rozmawiamy przed walką to wygrywasz. Czy zwróciłeś na to uwagę?

TM: Czekaj czekaj, rzeczywiście. Cztery kolejne zwycięstwa, wszystko się zgadza (śmiech). Dobrze to muszę sobie zapisać w kalendarzu, żeby nam nic nie umknęło i może niebawem dostanę szansę walkę o pas. To znaczy, że wygram ponownie. Mam nadzieję, że uda się podtrzymać passę.

FS: Ja również mam taką nadzieję, że tym razem uda Ci się pokonać Francisco. Powodzenia w oktagonie i do usłyszenia niebawem!

TM: Dziękuję i pozdrawiam czytelników Fightsport.pl