Kamil Maroń w M-1 Global!
- Kategoria: Newsy
- Opublikowano: wtorek, 25, marzec 2014
23-letni Kamil Maroń (4-1) z Sędziszowa na Podkarpaciu jest kolejnym polskim zawodnikiem, który podpisał kontrakt z największą rosyjską organizacją MMA jaką jest M-1 Global. Jak poinformował portal MMA Rzeszów - Polak wystąpi na nadchodzącej gali M-1 Challenge 47 w Orenburgu w dniu 4-go kwietnia.
Rywalem zawodnika Legion Team Tarnów będzie Georgi Furtsov (2-1) z Rosji. Obok Marcina Tybury (9-0), Maroń będzie drugim Polakiem na tej gali. Tybura zmierzy się z Maro Perakiem (23-3) z Chorwacji Poniżej oficjalna wiadmość z MMARzeszów.pl:
Mamy miłą wiadomość dla Fanów MMA, Managementu, Trenerów, Zwodnika oraz redakcji MMARzeszow.pl - Kamil Maroń podpisał kontrakt z M-1 Global i wystapi na gali 4 kwietnia w Orenburgu.
Sympatyczny Sędziszowianin po przegranej walce o pas PLMMA kategorii do 66 kg z Kamilem Łebkowskim w Chełmie końcem zeszłęgo roku , w tym roku miał już zakonstraktowany pojedynek podczas gali finałowej Pirme Challenge - Międzynarodowych Akademickich Mistrzostw Polski w formule MMA - niestety walka w Rzeszowskim ROSiR 5 kwietnia nie dojdzie do skutku. Organizatorzy nie mają jednak powodów do zmartiweń, gdyż powodem dla którego nie zobaczymy Maronia w Rzeszowie jest podpisanie przez tego zawodnika kontraktu z M-1 Global. "Cieszymy się z kontraktu Kamila, bo to również nasz mały sukces" - mówi Krzysztof Bańkowski, Prezes PFMSW - "Mamy Gupę Promotorską i prężnie działąjący management sportowy, którego kontakty są można powiedzieć światowe. To świetna okazja dla zawodnika, sukces Trenera, Radosława Piechnika z Tarnowskiego Legion Team, a dla nas dobra wiadomość o możliwośćiach i skuteczności działania Managmentu"
Przypomnijmy, mający na sowim koncie 4 wygrane i jedną wspomnianą wyżej porażkę reprezentant Legion Team Tarnów ostatni raz prezentował sie przed Rzeszowska publicznością 15 czerwca 2013 roku, kiedy to odprawił gilotyną Artema Kazerskiego w meczu Polska vs. Białoruś. Poproszony o kilka słów komentarza w rozmowie telefonicznej wyjasnił: "Zdaję sobie z tego sprawę, że to dla mnie życiowa szansa. Duzo zawdzięczam ludziom, którzy dbają o mnie zarówno od strony sportowej, jak i tej finansowej(firma Extrans przyp. red.) - trzymajcie za mnie kciuki proszę, bo prócz przygotowań, planu taktycznego na walkę, odrobina szczęścia oraz wsparcie fanów będą mi potrzebne"
Kamil Maroń(4-1) zmierzy się 4 kwietnia w Orenburgu z Georgy'm Fursov'em(2-1) młodym, acz zaprawionym w boju stójkowiczem - z informacji zdobytych przez Redakcję wynika, że Rosjanin będize chciał podyktować twarde warunki Polakowi i od pierwszej chwili zasypać go gradem ciosów i kopnięć. Znany jest z młodzieńczej fantazji i dynamiki, ale też braku kalkulacji i planu taktycznego na walkę. Umiejętności jednak ma z pewnością imponujące, gdyż jako amator odprawiał wielkokrotnie mistrzów okęgowych, na swoim koncie róniez ma zwycięstwo nad mistrzem Rosji w Sambo. Jednak bogaty repertuar technik oraz wszechstronność zawodnika z Polski mogą odegrać tutaj znaczącą rolę - liczymy, że Kamil Maroń sprosta wyzwaniu. Będziemy mu gorąco kibicować.
Rywalem zawodnika Legion Team Tarnów będzie Georgi Furtsov (2-1) z Rosji. Obok Marcina Tybury (9-0), Maroń będzie drugim Polakiem na tej gali. Tybura zmierzy się z Maro Perakiem (23-3) z Chorwacji Poniżej oficjalna wiadmość z MMARzeszów.pl:
Mamy miłą wiadomość dla Fanów MMA, Managementu, Trenerów, Zwodnika oraz redakcji MMARzeszow.pl - Kamil Maroń podpisał kontrakt z M-1 Global i wystapi na gali 4 kwietnia w Orenburgu.
Sympatyczny Sędziszowianin po przegranej walce o pas PLMMA kategorii do 66 kg z Kamilem Łebkowskim w Chełmie końcem zeszłęgo roku , w tym roku miał już zakonstraktowany pojedynek podczas gali finałowej Pirme Challenge - Międzynarodowych Akademickich Mistrzostw Polski w formule MMA - niestety walka w Rzeszowskim ROSiR 5 kwietnia nie dojdzie do skutku. Organizatorzy nie mają jednak powodów do zmartiweń, gdyż powodem dla którego nie zobaczymy Maronia w Rzeszowie jest podpisanie przez tego zawodnika kontraktu z M-1 Global. "Cieszymy się z kontraktu Kamila, bo to również nasz mały sukces" - mówi Krzysztof Bańkowski, Prezes PFMSW - "Mamy Gupę Promotorską i prężnie działąjący management sportowy, którego kontakty są można powiedzieć światowe. To świetna okazja dla zawodnika, sukces Trenera, Radosława Piechnika z Tarnowskiego Legion Team, a dla nas dobra wiadomość o możliwośćiach i skuteczności działania Managmentu"
Przypomnijmy, mający na sowim koncie 4 wygrane i jedną wspomnianą wyżej porażkę reprezentant Legion Team Tarnów ostatni raz prezentował sie przed Rzeszowska publicznością 15 czerwca 2013 roku, kiedy to odprawił gilotyną Artema Kazerskiego w meczu Polska vs. Białoruś. Poproszony o kilka słów komentarza w rozmowie telefonicznej wyjasnił: "Zdaję sobie z tego sprawę, że to dla mnie życiowa szansa. Duzo zawdzięczam ludziom, którzy dbają o mnie zarówno od strony sportowej, jak i tej finansowej(firma Extrans przyp. red.) - trzymajcie za mnie kciuki proszę, bo prócz przygotowań, planu taktycznego na walkę, odrobina szczęścia oraz wsparcie fanów będą mi potrzebne"
Kamil Maroń(4-1) zmierzy się 4 kwietnia w Orenburgu z Georgy'm Fursov'em(2-1) młodym, acz zaprawionym w boju stójkowiczem - z informacji zdobytych przez Redakcję wynika, że Rosjanin będize chciał podyktować twarde warunki Polakowi i od pierwszej chwili zasypać go gradem ciosów i kopnięć. Znany jest z młodzieńczej fantazji i dynamiki, ale też braku kalkulacji i planu taktycznego na walkę. Umiejętności jednak ma z pewnością imponujące, gdyż jako amator odprawiał wielkokrotnie mistrzów okęgowych, na swoim koncie róniez ma zwycięstwo nad mistrzem Rosji w Sambo. Jednak bogaty repertuar technik oraz wszechstronność zawodnika z Polski mogą odegrać tutaj znaczącą rolę - liczymy, że Kamil Maroń sprosta wyzwaniu. Będziemy mu gorąco kibicować.