Raphael Assuncao domaga się walki o tytuł UFC w wadze koguciej!
- Kategoria: Newsy
- Opublikowano: piątek, 07, marzec 2014
Będę wkurzony, jeśli to się nie stanie. Wiesz czemu? Bo jestem dumny z tego, co zrobiłem – powiedział. Patrzę na to i staram się pozostać pokorny i robić to, co mam do zrobienia, lecz uważam, że ludzie zapomnieli, iż jestem pierwszym gościem, który przełamał zwycięską serię Johnny’ego Eduardo. Miał 11 zwycięstw z rzędu i to ja go pokonałem, a wszyscy mówili, że to nic takiego. Więc później pokonałem Mike’a Eastona. Też miał serię wygranych i ją przerwałem. Następnie wygrałem z T.J. Dillashawem. Jego passę również zatrzymałem.
Title shot nie będzie prezentem. Zapracowałem na niego. Nie mogliby dać mi go za darmo. Zasłużyłem na niego – przekonuje Assuncao.
Jasno wyraził swoje zdanie odnośnie tego, z kim chce się skonfrontować przy najbliższej okazji: Jestem gotowy rzucić wyzwanie mistrzowi. Bez presji. Chcę mieć z tego frajdę. Będę szczęśliwy, mam na myśli, że zawsze jestem szczęśliwy walcząc, lecz to będzie wyjątkowy pojedynek.Nie jestem zainteresowany zmierzeniem się z kimś innym. Szczerze mówiąc, jakakolwiek inna walka nie ma dla mnie sensu. Zarządzam sobą od początku, więc jeśli nie zaczniesz mówić za siebie, nikt inny tego nie uczyni. I z całym szacunkiem, nie wezmę teraz żadnej innej walki – zakończył.
Assuncao legitymuje się serią sześciu kolejnych zwycięstw w UFC, z czego ostatnio na gali UFC 170, gdy pokonał na punkty innego Brazylijczyka, Pedro Munhoza. Wydaje się, że przyznanie mu prawa do starcia swoich sił z Barao jest logicznym rozwiązaniem.