Znana jest już przyczyna wczorajszej śmierci młodego 25-letniego zawodnika MMA i zarazem mistrza świata w Sambo z Rosji, Aslana Hatuhova. Przypomnijmy, że wczoraj rosyjskie media obiegła wiadomość o tragedii jaka dotknęła młodego fightera z repulbliki Kabardyno-Bałkarii. Najogólniej i być może nie wypada tak mówić, ale najkrócej można powiedzieć, iż przyczyną była niefrasobliwość i głupota.

Trudno inaczej nazwać tę sytuację, bowiem Hatuhov pod kołami nadjeżdżającego pociągu, gdy rankiem 29 listopada, wyszedł na zwykły poranny bieg w rodzinnym mieście Terek. Po biegu szedł torami, którymi nieczęsto kursują pociągi. Niestety jak obecnie wielu młodych ludzi chodzących ze słuchawkami i słuchającymi głośnej muzyki, Aslan miał je na uszach a dodatkowo był w kapturze i nie usłyszał nadjeżdżającego składu pociągu...dalszy ciąg tej historii jest znany.

Ta nieostrożność kosztowała go życie. 10-go października, obchodził swoje urodziny, tydzień wstecz wygrał ósmą zawodową walkę MMA a dziś jest już historią. Być może pouczającą dla wielu młodych ludzi, którzy chcą słuchać muzyki, ale zamieniają się czasem w tzw. "zombie", którzy nie nie słuchają odgłosów świata i tak jak w wypadku Hatuhova - odgłosu nadjeżdżającego pociągu. Być może posłuchają jednak dobrej rady i jego przypadek będzie przestrogą, bo jak mówi powiedzenie: "człowiek ostrzeżony - to człowiek uratowany".