Ben Askren rozstał się z organizacją Bellator!
- Kategoria: Newsy
- Opublikowano: czwartek, 14, listopad 2013
W dniu dzisiejszym kończy się przygoda Bena Askrena z organizacją Bellator MMA. Nie powtórzy on kroków podjętych przez obecnego mistrza Bellatora, Eddiego Alvareza. W związku z tym, że Askren jest wolnym zawodnikiem prawie pewne jest to, że niebawem zawita do UFC.
"Mówiłem to wiele razy. Ben jest świetnym zawodnikiem, który dominuje w swojej dywizji. Wiele razy rozmawialiśmy i doszliśmy do wniosku, że się nie dogadamy i mamy odmienne patrzenie na ową sprawę. Ben może wybrać każdą organizację. Może podpisać kontrakt z kim chce. Ben jest z nami od początku kariery. Szanuję go i to co osiągnął. Życzę mu wszystkiego najlepszego, niezależnie gdzie pójdzie." - powiedział Bjorn Rebney, dyrektor generalny Bellatora.
Tytuł zostanie na razie bez właściciela, a kolejnym mistrzem zostaje zwycięzca walki pomiędzy Douglasem Lima i zwycięzcą 9-go turnieju w wadze półśredniej.
29-letni Amerykanin opuszcza Bellatora z rekordem 12-0, z czego 9 walk stoczył w oktagonie Bellatora. Czterokrotnie obronił tytuł, który dzierżył niepodzielnie od października 2010 roku.
Ostatni raz występ w BFC zanotował na gali Bellator 97, kiedy w czwartej rundzie pokonał Andreya Koreshkova. Była to jego finalna walka do wypełnienia obowiązującego kontraktu. Już wtedy mówiono o przejściu do UFC i walce z Georgesem St-Pierrem. W dniu dzisiejszym plotki stały się faktem, chociaż nie jest powiedziane, że w sobotę Kanadyjczyk obroni pas mistrzowski.
"Mówiłem to wiele razy. Ben jest świetnym zawodnikiem, który dominuje w swojej dywizji. Wiele razy rozmawialiśmy i doszliśmy do wniosku, że się nie dogadamy i mamy odmienne patrzenie na ową sprawę. Ben może wybrać każdą organizację. Może podpisać kontrakt z kim chce. Ben jest z nami od początku kariery. Szanuję go i to co osiągnął. Życzę mu wszystkiego najlepszego, niezależnie gdzie pójdzie." - powiedział Bjorn Rebney, dyrektor generalny Bellatora.
Tytuł zostanie na razie bez właściciela, a kolejnym mistrzem zostaje zwycięzca walki pomiędzy Douglasem Lima i zwycięzcą 9-go turnieju w wadze półśredniej.
29-letni Amerykanin opuszcza Bellatora z rekordem 12-0, z czego 9 walk stoczył w oktagonie Bellatora. Czterokrotnie obronił tytuł, który dzierżył niepodzielnie od października 2010 roku.
Ostatni raz występ w BFC zanotował na gali Bellator 97, kiedy w czwartej rundzie pokonał Andreya Koreshkova. Była to jego finalna walka do wypełnienia obowiązującego kontraktu. Już wtedy mówiono o przejściu do UFC i walce z Georgesem St-Pierrem. W dniu dzisiejszym plotki stały się faktem, chociaż nie jest powiedziane, że w sobotę Kanadyjczyk obroni pas mistrzowski.