Tako rzecze Dana White: nie rozumiem tego. Ten facet cały czas jest w szpitalu!
- Kategoria: Newsy
- Opublikowano: poniedziałek, 11, listopad 2013
Prezes UFC Dana White, w ostatnich wypowiedziach dość krótko odniósł do przyczyn zastąpienia brazylijskiego weterana Antonio Rogerio Nogueiry (21-5) przez Anglika Jimiego Manuwę (14-0) w walce z Alexandrem Gustafssonem (15-2) ze Szwecji, które odbyło się kilka dni po ogłoszeniu pojedynku. Walka ma odbyć się w marcu w Londynie, ale Brazylijczyk już w chwilę po zapowiedzi wiedział, że nie będzie walczył i nie da rady się przygotować. Dana White był delikatnie mówiąc rozsierdzony tą sytuacją, ale nie załamywał rąk.
"My po prostu postanowiliśmy zrobić tę walkę. Z Gustafssonem uzgodniliśmy kontrakt a z Rogerio nie mogliśmy, więc powiedziałem do diabła z tym i po prostu wyszedłem i ogłosiłem tę walkę. No oczywiście, w końcu okazało się, że Rogerio ma kontuzję. Przed walką za mniej więcej niż cztery miesiące i to jest już pewne, że nie da rady" - stwierdził wymownie sugerując co o tym myśli.
"Nie rozumiem tego. Ten facet cały czas jest w szpitalu. Zawsze staramy się zorganizować pojedynek z nim a tu okazuje się, że jest kontuzjowany" - dodał na temat kontuzji jakie bardzo często miewa były mistrz Pride i jeden z dwóch słynnych braci bliźniaków Nogueira. W jego przypadku niemal za każdym razem w UFC miewał on problemy i zmiany rywali i trudno dziwić się, rozdrażnieniu prezesa.
"My po prostu postanowiliśmy zrobić tę walkę. Z Gustafssonem uzgodniliśmy kontrakt a z Rogerio nie mogliśmy, więc powiedziałem do diabła z tym i po prostu wyszedłem i ogłosiłem tę walkę. No oczywiście, w końcu okazało się, że Rogerio ma kontuzję. Przed walką za mniej więcej niż cztery miesiące i to jest już pewne, że nie da rady" - stwierdził wymownie sugerując co o tym myśli.
"Nie rozumiem tego. Ten facet cały czas jest w szpitalu. Zawsze staramy się zorganizować pojedynek z nim a tu okazuje się, że jest kontuzjowany" - dodał na temat kontuzji jakie bardzo często miewa były mistrz Pride i jeden z dwóch słynnych braci bliźniaków Nogueira. W jego przypadku niemal za każdym razem w UFC miewał on problemy i zmiany rywali i trudno dziwić się, rozdrażnieniu prezesa.