Zwycięzca drugiego sezonu programu telewizyjnego "The Ultimate Fighter", Leonardo Santos (12-3 MMA, 0-0 UFC) zapowiedział, że w kolejnej walce chciałby zmierzyć się z Takanorim Gomim. Byłby to rewanż za walkę stoczoną w 2002 roku.
Wtedy przez większościową decyzję tryumfował były mistrz Pride i Shooto. Po wygraniu programu Leonardo Santos dostanie szansę występu w największej organizacji MMA na świecie, Ultimate Fighting Championship. Zawodnik Nova Uniao zszedłby do kategorii lekkiej.
We wspomnianym programie pojedynkował się w kategorii półśredniej. W finałowym starciu poddał w trzeciej rundzie Williama Macario zostając zwycięzcą TUF 2 Brasil. Gala finałowa odbyła się 8 czerwca w Fortelenzy.

Santos to jeden z najlepszych zawodników wagi lekkiej wywodzących się z BJJ. Wśród tytułów Brazylijczyka możemy dostrzec przede wszystkim czterokrotne Mistrzostwo Świata, oprócz tego zajął czwarte miejsce w finałach ADCC w 2005 roku. Wtedy pokonał latającą balachą obecnego mistrza UFC w wadze półśredniej, Georgesa St. Pierre'a.

"Nie jestem jednym z tych gości, którzy przez media próbują zorganizować sobie kolejny pojedynek. Jestem zatrudniony przez UFC i gdziekolwiek będę miał walczyć, tam zawalczę. Chciałbym walczyć przeciwko Takanoriemu. Mój debiut w zawodowym MMA był niezwykle ciężki. Wiele od tego czasu się zmieniło. Dorosłem i wiem, że przy wsparciu kibiców mogę wygrać mój debiut w UFC." - powiedział Leonardo Santos.

Po czterech latach od debiutu zawodnik The Nova Uniao wrócił do MMA. Od tego czasu wygrał 12 z 15 stoczonych pojedynków, a 9 z nich zakończyło się przed czasem.

Santos do programu TUF 2 Brasil wszedł po pokonaniu Luciano Continiego. Podczas programu pokonał takich zawodników jak:  Juliano Wandalen , Thiago Santos. Co prawda przegrał półfinałową batalię z Santiago Ponzinibbio, ale w związku z tym, że jego oprawca złamał rękę i nie mógł wystąpić w finale, Santos wskoczył w jego miejsce. Szansę wykorzystał znakomicie poddając na UFC on Fuel TV wspomnianego  Macario.

"Od czasu kiedy wygrałem program, gdzie miałem pół roku ciężkich treningów i niesamowitego stresu, mogłem następnie skupić się na sobie. Wyleczyłem się i w międzyczasie mogłem pomagać swoim sparingpartnerom. Teraz wracam do treningów i chcę zadebiutować w pierwszych miesiącach 2014 roku."

Takanori "The Fireball Kid" Gomi nie walczył od kontrowersyjnej porażki z Diego Sanchezem w marcu tego roku. Co gorsza dla japońskiego samuraja była to porażka na rodzimej ziemi. Wcześniej wygrywał z Macem Danzigiem i Eijim Mitsuoką.