Tako rzecze Dana White: Jones jest w szpitalu a zaraz wyślemy tam Gustafssona!
- Kategoria: Newsy
- Opublikowano: wtorek, 24, wrzesień 2013
Prezes UFC Dana White był początkowo zachwycony walką wieczoru na gali UFC 165, która miała miejsce w ostatnią sobotę 21-go września w Toronto. Radość bossa ucieszyła decyzja sędziów, gdzie mistrzem w półciężkiej pozostał nadal Jon Jones. Rodak prezesa UFC, obronił swój mistrzowski pas po raz szósty.Jednak młody Szwed Alexander Gustafsson pokazał, że mistrz nie jest, nie do pokonania a kontrakty reklamowe przysparzają mu pieniędzy, ale spychają go też do roli zwykłego zawodnika, z którym można wygrać. Do niedawna wydawało się to nierealne.
White powiedział o tej walce: "chcecie wiedzieć, jak niesamowity to był pojedynek? Ani mistrz, ani pretendent nie uczestniczyli w konferencji prasowej. Jones jest w szpitalu, a teraz wyślemy tam Gustafssona. Bezpiecznie jest powiedzieć, że w piątej rundzie walczyli jedynie wolą walki. Gustafsson nigdy nie walczył pięciu rund i został poważnie kontuzjowany w łokieć w czwartej rundzie. W piątej, on również złapał kontuzję. Jones był wyczerpany, ale nadal szedł do przodu. Myślę, że jest to ten przypadek, w którym obaj zawodnicy wierzyli, że umrą w walce".
"To był świetny pojedynek. Ta walka była tak wielka, że nikt chyba nie wyobrażał sobie, że taką będzie. Nikt nie spodziewał aż takiej bitwy. Jeśli byliście świadkami podobnego zdarzenia, to przechodziliście niesamowitą burzę emocji ... Ta walka będzie jedną z tych, dzięki którym jesteś fanem walk, z powodu którego lubisz walki tak bardzo. Gdy runda kończyła się, cała publiczności wstała, biła brawo i tak powtarzało się to przez pięć rund. To niesamowite" - dodał prezes wyczulony na to co lubią fani i jak reagują na wydarzenia.
White powiedział też sporo o postawie Jona Jonesa: "dziś wyglądał jak człowiek. Ale do udziału w takim występie na dystansie pięciu rund, potrzebny jest charakter. Lekarz chciał przerwać walkę, ale Jones prosił go, aby nie robił tego. Chciał walczyć w piątej rundzie. Wyszedł i pokazał walkę a ja to wszystko widziałem. A po walce, dosłownie wyszedł z klatki do pogotowia".
"Nie mówię, że dążymy do rewanżu, chociaż chciałbym takiej opcji. To ma sens. Po pierwsze, Jones nie chce słyszeć nawet słowo "walka" w ciągu najbliższych dwóch lub trzech tygodni, gwarantuję ci. Może nie będzie walka z Glover Teixeira może być rewanż. Nie wiem" - mówi Dana White na gorąco, choć często decyzje o kolejnych krokach, walkach, rewanżach podejmowane były jeszcze w szatni. Tym razem jednak każdy kto widział Jonesa po walce wiedział, że czeka go długa rehabilitacja.
Dana mówi o tym wyraźnie, bo Jones to dziś najjaśniejsza gwiazda UFC i ochrona jego zdrowia jest najważniejsza. "Musimy sprawdzić, jak się czuje i czy wszystko jest okay. Tylko wtedy można planować wszystko. Trzeba dać im szansę na odzyskanie sił w domu, spędzeniu czasu z rodziną, dojścia do punktu, w którym oni znowu nabiorą ochoty do walki. Następnie będą gotowi do rozmów".
"Nie mogę powiedzieć, że Szwecja nie jest możliwym miejscem na zorganizowanie rewanżu. Byłoby wspaniale, aby tam walczyli. Uwielbiam tam być, ale Las Vegas nigdy nie zostanie wykluczone. Jeśli do czasu jesteśmy w stanie się przygotować, walka może się odbyć nawet podczas Super Bowl (na początku lutego - przyp. red.)" - zaznacza ostatecznie White, ale każdy wie, że rewanż w Szwecji czy innym miejscu niż ukochane przez Danę White i braci Fertitta, Las Vegas to mrzonka. Największe hity to największa na świecie "Jaskinia Hazardu" czyli UFC obierze kurs na Nevadę.O ile dojdzie do rewanżu a nie walki z Texeirą.
White powiedział o tej walce: "chcecie wiedzieć, jak niesamowity to był pojedynek? Ani mistrz, ani pretendent nie uczestniczyli w konferencji prasowej. Jones jest w szpitalu, a teraz wyślemy tam Gustafssona. Bezpiecznie jest powiedzieć, że w piątej rundzie walczyli jedynie wolą walki. Gustafsson nigdy nie walczył pięciu rund i został poważnie kontuzjowany w łokieć w czwartej rundzie. W piątej, on również złapał kontuzję. Jones był wyczerpany, ale nadal szedł do przodu. Myślę, że jest to ten przypadek, w którym obaj zawodnicy wierzyli, że umrą w walce".
"To był świetny pojedynek. Ta walka była tak wielka, że nikt chyba nie wyobrażał sobie, że taką będzie. Nikt nie spodziewał aż takiej bitwy. Jeśli byliście świadkami podobnego zdarzenia, to przechodziliście niesamowitą burzę emocji ... Ta walka będzie jedną z tych, dzięki którym jesteś fanem walk, z powodu którego lubisz walki tak bardzo. Gdy runda kończyła się, cała publiczności wstała, biła brawo i tak powtarzało się to przez pięć rund. To niesamowite" - dodał prezes wyczulony na to co lubią fani i jak reagują na wydarzenia.
White powiedział też sporo o postawie Jona Jonesa: "dziś wyglądał jak człowiek. Ale do udziału w takim występie na dystansie pięciu rund, potrzebny jest charakter. Lekarz chciał przerwać walkę, ale Jones prosił go, aby nie robił tego. Chciał walczyć w piątej rundzie. Wyszedł i pokazał walkę a ja to wszystko widziałem. A po walce, dosłownie wyszedł z klatki do pogotowia".
"Nie mówię, że dążymy do rewanżu, chociaż chciałbym takiej opcji. To ma sens. Po pierwsze, Jones nie chce słyszeć nawet słowo "walka" w ciągu najbliższych dwóch lub trzech tygodni, gwarantuję ci. Może nie będzie walka z Glover Teixeira może być rewanż. Nie wiem" - mówi Dana White na gorąco, choć często decyzje o kolejnych krokach, walkach, rewanżach podejmowane były jeszcze w szatni. Tym razem jednak każdy kto widział Jonesa po walce wiedział, że czeka go długa rehabilitacja.
Dana mówi o tym wyraźnie, bo Jones to dziś najjaśniejsza gwiazda UFC i ochrona jego zdrowia jest najważniejsza. "Musimy sprawdzić, jak się czuje i czy wszystko jest okay. Tylko wtedy można planować wszystko. Trzeba dać im szansę na odzyskanie sił w domu, spędzeniu czasu z rodziną, dojścia do punktu, w którym oni znowu nabiorą ochoty do walki. Następnie będą gotowi do rozmów".
"Nie mogę powiedzieć, że Szwecja nie jest możliwym miejscem na zorganizowanie rewanżu. Byłoby wspaniale, aby tam walczyli. Uwielbiam tam być, ale Las Vegas nigdy nie zostanie wykluczone. Jeśli do czasu jesteśmy w stanie się przygotować, walka może się odbyć nawet podczas Super Bowl (na początku lutego - przyp. red.)" - zaznacza ostatecznie White, ale każdy wie, że rewanż w Szwecji czy innym miejscu niż ukochane przez Danę White i braci Fertitta, Las Vegas to mrzonka. Największe hity to największa na świecie "Jaskinia Hazardu" czyli UFC obierze kurs na Nevadę.O ile dojdzie do rewanżu a nie walki z Texeirą.