Damian Janikowski: O zapasach na olimpiadzie, planach na przyszłość i "Drużynie Mistrzów"!
- Kategoria: Wywiady
- Opublikowano: wtorek, 10, wrzesień 2013
Dzisiaj naszym gościem jest Damian Janikowski, brązowy medalista Igrzysk Olimpijskich z 2012 roku w zapasach w stylu klasycznym, na co dzień trenujący w klubie WKS Śląsk Wrocław. W krótkim wywiadzie wypowie się o głosowaniu MKOL związanym z utrzymaniem lub skreśleniem zapasów z listy dyscyplin olimpijskich, o swoich kolejnych startach, o przyszłości w MMA i o udziale w projekcie "Drużyna Mistrzów".
Fightsport.pl: Witaj Damian. W niedzielę, 8-go września w stolicy Argentyny, Buenos Aires, odbyła się 125 sesja Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego. Podczas spotkania głosowano nad tym jakie dyscypliny zobaczymy na IO, które odbędą się w 2020 i 2024 roku. Jakie były Twoje przeczucia przed głosowaniem?
Damian Janikowski: Witam. Oczywiście przeczuwałem, że zapasy pozostaną na IO, gdyż można powiedzieć, że są w programie tej imprezy od samego początku. Nie wyobrażałem sobie innej wersji wydarzeń, aniżeli wygraną sportu, który reprezentuję. Dzięki zdecydowanemu sprzeciwowi wielu ludzi udało się i w 2020 i 2024 roku również będziemy mogli podziwiać najlepszych zapaśników na olimpijskich arenach. Teraz możemy być spokojni o polskie zapasy i to, że zdolna, polska młodzież będzie mogła dalej trenować mając na celu start w tak prestiżowych imprezach jak IO.
Fightsport.pl: Kiedy możemy spodziewać się Twoich kolejnych startów?
Damian Janikowski: Kolejnymi startami będą na pewno Mistrzostwa Świata, które w dniach 16-22 września odbędą się w Budapeszcie. Następnie planuję starty w Bundeslidze.
Fightsport.pl: Jak wyglądały Twoje przygotowania do tej imprezy? Z pewnością będziesz chciał poprawić wynik z tego roku z Tbilisi, gdzie byłeś sklasyfikowany na 15-ym miejscu.
Damian Janikowski: Przygotowania były niezwykle ciężkie, gdyż tak jak mówisz ostatnie ME po prostu mi nie wyszły i zrobię wszystko, żeby poprawić ten wynik. Obecnie jestem na ostatnim zgrupowaniu w Raciborzu, ale już teraz jestem gotowy w stu procentach.
Fightsport.pl: Ostatnio coraz częściej można spotkać seminaria prowadzone przez Ciebie. Jak odnajdujesz się w nowej roli, czy po zakończeniu kariery sportowej chciałbyś zająć się karierą trenerską?
Damian Janikowski: Co prawda nie prowadziłem jakiejś dużej ilości seminariów, ale bardzo mi się podobało to, że mogę pokazać ludziom coś nowego, co ja wyniosłem z treningów ze swoimi trenerami. Sam uwielbiam brać udział w seminariach, ostatnio w moim klubie był Janek Błachowicz, świetnie się bawiłem. Czy chciałbym być trenerem w przyszłości? Tego na ten moment jeszcze nie wiem. To jak na razie zbyt daleka przyszłość dla mnie. Zobaczymy.
Fightsport.pl: Kolejne Igrzyska Olimpijskie odbędą się w Rio de Janeiro. Do tego czasu zostały co prawda trzy lata, ale czy planujesz sobie w głowie, gdzie ewentualnie będziesz trenował i szlifował formę na tak prestiżową imprezę.
Damian Janikowski: Myślę, że przygotowania będą identycznie prowadzone jak do IO w Londynie, czyli będę trenował w swoim macierzystym klubie WKS Śląsk Wrocław. Oprócz tego będę przygotowywał się wraz z reprezentacją Polski.
Fightsport.pl: Prawie każdy ma swojego idola, wzór do naśladowania, czy Ty również masz kogoś z kogo czerpiesz wzorce?
Damian Janikowski: Szczerze mówiąc nie mam jakiegoś idola. Jestem indywidualistą i chcę trenować jak najciężej i zdobywać najwyższe laury. To jest mój cel!
Fightsport.pl: Swego czasu krążyły plotki, że zamierzasz zadebiutować w MMA, czy dalej jest to temat aktualny?
Damian Janikowski: Na wstępie chciałbym powiedzieć, że nie nastąpi to zbyt szybko, gdyż jak już wiele razy mówiłem, moim priorytetem są zapasy i IO w 2016 roku. Jeśli chodzi o przyszłość to nie mówię, że nie chciałbym spróbować swoich sił w MMA. Teraz nie mam jednak czasu na treningi pod kątem tej dyscypliny.
Fightsport.pl: Jak dobrze mniemam debiut Damiana Janikowskiego trzeba przełożyć na rok 2016 po IO, tak?
Damian Janikowski: Można tak powiedzieć. Chciałbym na początku trenować MMA i startować w amatorskich zawodach, wtedy będzie to miało jakikolwiek sens.
Fightsport.pl: Pojawiłeś się na ostatnim obozie KSW, czy oznacza to, że w tym momencie jest Ci do tej organizacji najbliżej?
Damian Janikowski: To był zaszczyt móc być na takim obozie w roli instruktora. To prawda bardzo lubię właścicieli tej organizacji jak i ludzi, którzy tam pracują. Jeśli będę w stu procentach gotowy i pewny swoich umiejętności, jeśli chodzi o MMA to na pewno chciałbym zawalczyć na tej gali. KSW robi naprawdę świetne gale!
Fightsport.pl: Oprócz tego, że jesteś zawodnikiem, prowadzisz seminaria to wziąłeś udział w projekcie Drużyna Mistrzów i Twoją zwrotkę można usłyszeć na II albumie tej formacji. Jak do tego doszło? Jakie są Twoje odczucia odnośnie tego projektu?
Damian Janikowski: Jeśli chodzi o Drużynę Mistrzów to stało się to tak naprawdę przypadkiem. Poznałem Romana Bosskiego i padła propozycja, żebym użyczył swojego głosu na drugiej płycie Drużyny Mistrzów. Jestem wielkim zwolennikiem tej akcji, gdyż przez sport możemy odciągnąć młodzież od różnych złych nawyków. Sport jest lekiem na całe zło.
Fightsport.pl: No cóż, dziękujemy za wywiad, życzymy Ci kolejnych sukcesów i oby "Mazurek Dąbrowskiego" został zagrany na ceremonii wręczania medali w Rio de Janeiro!
Damian Janikowski: Zrobię wszystko, żeby tak się stało. Dziękuję za rozmowę i pozdrawiam wszystkich czytelników portalu Fightsport.pl
Fightsport.pl: Witaj Damian. W niedzielę, 8-go września w stolicy Argentyny, Buenos Aires, odbyła się 125 sesja Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego. Podczas spotkania głosowano nad tym jakie dyscypliny zobaczymy na IO, które odbędą się w 2020 i 2024 roku. Jakie były Twoje przeczucia przed głosowaniem?
Damian Janikowski: Witam. Oczywiście przeczuwałem, że zapasy pozostaną na IO, gdyż można powiedzieć, że są w programie tej imprezy od samego początku. Nie wyobrażałem sobie innej wersji wydarzeń, aniżeli wygraną sportu, który reprezentuję. Dzięki zdecydowanemu sprzeciwowi wielu ludzi udało się i w 2020 i 2024 roku również będziemy mogli podziwiać najlepszych zapaśników na olimpijskich arenach. Teraz możemy być spokojni o polskie zapasy i to, że zdolna, polska młodzież będzie mogła dalej trenować mając na celu start w tak prestiżowych imprezach jak IO.
Fightsport.pl: Kiedy możemy spodziewać się Twoich kolejnych startów?
Damian Janikowski: Kolejnymi startami będą na pewno Mistrzostwa Świata, które w dniach 16-22 września odbędą się w Budapeszcie. Następnie planuję starty w Bundeslidze.
Fightsport.pl: Jak wyglądały Twoje przygotowania do tej imprezy? Z pewnością będziesz chciał poprawić wynik z tego roku z Tbilisi, gdzie byłeś sklasyfikowany na 15-ym miejscu.
Damian Janikowski: Przygotowania były niezwykle ciężkie, gdyż tak jak mówisz ostatnie ME po prostu mi nie wyszły i zrobię wszystko, żeby poprawić ten wynik. Obecnie jestem na ostatnim zgrupowaniu w Raciborzu, ale już teraz jestem gotowy w stu procentach.
Fightsport.pl: Ostatnio coraz częściej można spotkać seminaria prowadzone przez Ciebie. Jak odnajdujesz się w nowej roli, czy po zakończeniu kariery sportowej chciałbyś zająć się karierą trenerską?
Damian Janikowski: Co prawda nie prowadziłem jakiejś dużej ilości seminariów, ale bardzo mi się podobało to, że mogę pokazać ludziom coś nowego, co ja wyniosłem z treningów ze swoimi trenerami. Sam uwielbiam brać udział w seminariach, ostatnio w moim klubie był Janek Błachowicz, świetnie się bawiłem. Czy chciałbym być trenerem w przyszłości? Tego na ten moment jeszcze nie wiem. To jak na razie zbyt daleka przyszłość dla mnie. Zobaczymy.
Fightsport.pl: Kolejne Igrzyska Olimpijskie odbędą się w Rio de Janeiro. Do tego czasu zostały co prawda trzy lata, ale czy planujesz sobie w głowie, gdzie ewentualnie będziesz trenował i szlifował formę na tak prestiżową imprezę.
Damian Janikowski: Myślę, że przygotowania będą identycznie prowadzone jak do IO w Londynie, czyli będę trenował w swoim macierzystym klubie WKS Śląsk Wrocław. Oprócz tego będę przygotowywał się wraz z reprezentacją Polski.
Fightsport.pl: Prawie każdy ma swojego idola, wzór do naśladowania, czy Ty również masz kogoś z kogo czerpiesz wzorce?
Damian Janikowski: Szczerze mówiąc nie mam jakiegoś idola. Jestem indywidualistą i chcę trenować jak najciężej i zdobywać najwyższe laury. To jest mój cel!
Fightsport.pl: Swego czasu krążyły plotki, że zamierzasz zadebiutować w MMA, czy dalej jest to temat aktualny?
Damian Janikowski: Na wstępie chciałbym powiedzieć, że nie nastąpi to zbyt szybko, gdyż jak już wiele razy mówiłem, moim priorytetem są zapasy i IO w 2016 roku. Jeśli chodzi o przyszłość to nie mówię, że nie chciałbym spróbować swoich sił w MMA. Teraz nie mam jednak czasu na treningi pod kątem tej dyscypliny.
Fightsport.pl: Jak dobrze mniemam debiut Damiana Janikowskiego trzeba przełożyć na rok 2016 po IO, tak?
Damian Janikowski: Można tak powiedzieć. Chciałbym na początku trenować MMA i startować w amatorskich zawodach, wtedy będzie to miało jakikolwiek sens.
Fightsport.pl: Pojawiłeś się na ostatnim obozie KSW, czy oznacza to, że w tym momencie jest Ci do tej organizacji najbliżej?
Damian Janikowski: To był zaszczyt móc być na takim obozie w roli instruktora. To prawda bardzo lubię właścicieli tej organizacji jak i ludzi, którzy tam pracują. Jeśli będę w stu procentach gotowy i pewny swoich umiejętności, jeśli chodzi o MMA to na pewno chciałbym zawalczyć na tej gali. KSW robi naprawdę świetne gale!
Fightsport.pl: Oprócz tego, że jesteś zawodnikiem, prowadzisz seminaria to wziąłeś udział w projekcie Drużyna Mistrzów i Twoją zwrotkę można usłyszeć na II albumie tej formacji. Jak do tego doszło? Jakie są Twoje odczucia odnośnie tego projektu?
Damian Janikowski: Jeśli chodzi o Drużynę Mistrzów to stało się to tak naprawdę przypadkiem. Poznałem Romana Bosskiego i padła propozycja, żebym użyczył swojego głosu na drugiej płycie Drużyny Mistrzów. Jestem wielkim zwolennikiem tej akcji, gdyż przez sport możemy odciągnąć młodzież od różnych złych nawyków. Sport jest lekiem na całe zło.
Fightsport.pl: No cóż, dziękujemy za wywiad, życzymy Ci kolejnych sukcesów i oby "Mazurek Dąbrowskiego" został zagrany na ceremonii wręczania medali w Rio de Janeiro!
Damian Janikowski: Zrobię wszystko, żeby tak się stało. Dziękuję za rozmowę i pozdrawiam wszystkich czytelników portalu Fightsport.pl