Kilka ważnych pojedynków Kickboxingu, odbyło się podczas australijskiej edycji gali Kings of Kombat 10, która miała miejsce w dniu 7-go września w hali Springers Leisure Centre w Keysborough. Głównie dotyczy to dwóch walk wieczoru, gdzie w main event znany rumuński bombardier Catalin Morosanu (35-7 21KO), starł się z najlepszym australijskim zawodnikiem wagi ciężkiej Benem Edwardsem (37-8-2 32KO) o pas wagi ciężkiej australijskiej organizacji a w drugim Steve Moxon (33-6-1 21KO) walczył z Białorusinem Yurim Bessmertny'm (33-11-1 16KO). W obu wypadkach zapadły decyzje punktowe.

W pierwszej wspomnianej walce Edwards wygrał niejednogłośnie po bardzo zaciętej batalii. Mimo imponującej ilości nokautów w rekordach obu fighterów, tym razem o werdykcie przesądzili sędziowie dając wygraną dwa do remisu 28-letniemu Australijczykowi, który od sierpnia ma już podpisany kontrakt z dominującą Glory. Pokonanie gwiazdy SuperKombat na pewno podniesie jego notowania i humor, bowiem jest to drugi pokonany przez niego Rumun, po Raulu Catinasie i trzecia wygrana z rzędu po drugim zwycięstwie nad Pawłem Słowińskim.

W wadze średniej Steve Moxon nie miał lekko z Yurim Bessmertnym, dawniej znanym jako Gorbaczow. Białorusin to ścisła światowa czołówka Kickboxingu i kolejny fighter z Europy z jakim przyszło mu się zmierzyć. Po wątpliwej wygranej nad Dzhabarem Askerovem i druzgocącym zwycięstwie nad Turkiem Gökhanem Türkyılmazem przez nokaut teraz zwyciężył jednogłośnie na punkty.