free templates joomla

WSOF 4: Tyrone Spong ratuje honor Kickboxingu! Wyniki

Tyrone SpongW sobotnią noc 10-go sierpnia, w Citizens Business Bank Arena w Ontario w stanie Kalifornia (USA) odbyła się gala World Series of Fighting 4 (WSOF 4), która w ten weekend była największą imprezą Mieszanych Sztuk Walki na świecie. Galę transmitowała stacja NBC Sports Network a na karcie walk pojawiło się sporo znanych postaci MMA a także Kickboxingu. Właśnie kickboxerski mistrz Tyrone Spong (2-0) i wielka gwiazda K-1 Ray Sefo (2-2) grali pierwsze skrzypce podczas eventu. Wychowanek holenderskich szkół Kickboxingu jakim jest pochodzący z Surinamu Spong, w walce wieczoru i w swojej drugiej na zasadach MMA walczył z doświadczonym Amerykaninem Angelem DeAnda (11-3).

Był to eksperyment, ale eksperyment się udał i uzupełniający karierę w K-1, walkami MMA, Tyron wypunktował dość swobodnie rywala. DeAnda przyjął zgubną dla siebie, taktykę walki w stójce i raptem tylko raz w trakcie całego pojedynku, na poważnie próbował obalić rywala. Pozostałą część walki był obijany na różne sposoby i to znalazło odbicie w punktacji sędziów. Na razie trudno powiedzieć, czy Spong odniesie takie sukcesy w MMA jak w Kickboxingu. Jego kariera jest dość przypadkowa w tej formule, bowiem dotychczas był sparingpartnerem znanych zawodników MMA jak Alistair Overeem, Rashad Evens czy Vitor Belfort trenujących w słynnym Blackzillians na Florydzie. Obijając się z nimi uznał, iż to nic trudnego i warto spróbować. Do tej pory, w dwóch walkach poradził sobie, ale rywale nie należeli do tuzów tego sportu i z zachwytami "och i ach" należy jeszcze poczekać.

Złudzeń co do kariery w MMA mieć nie powinien mieć wspomniany na wstępie Ray Sefo. Nowozelandzka gwiazda K-1 to także pełniący rolę prezesa organizacji WSOF, zawodnik. To jeden z rzadkich przypadków funkcji walczącego prezesa. Do tej pory bywali, walczący trenerzy, ale prezesi to prawdziwa rzadkość. Pogromcą bojowego prezesa okazał się Dave Huckaba (21-5), ostatni rywal naszego Damiana Grabowskiego w organizacji Bellator. Trudno dociec co powodowało prezesem, ale być może małe zainteresowanie poprzednimi galami i duże oczekiwania zawodników, spowodowała chęć oszczędności i chęć walki Raya Sefo, który w MMA już obrywał cięgi. Teraz po raz drugi, rozmieniał swoją sławę na drobne. Huckaba skończył męki prezesa w drugiej rundzie, choć takiego końca nic nie zapowiadało, bo ociężały Sefo radził sobie dość przyzwoicie, mając w pierwszej rundzie nawet obalenie i pozycję z góry. Jednak kopanie niskich kopnięć tak wyczerpało go, że postanowił raz trafić w głowę Huckabę. Nie trafił a kontry 39-letniego Amerykanina rozpoczęły egzekucję i sędzia przerwał walkę na stojąco, ogłaszając techniczny nokaut.

Sensacją gali była dziesiąta wygrana jednorękiego inwalidy Nicka Newella (10-0) nad Keonem Caldwellem (9-2). Jednoręki 27-letni mistrz poddań, po raz siódmy w karierze zmusił rywala do odklepania po technice Jiu-Jitsu i to zawodnika z dobrym bilansem dziewięciu zwycięstw. Wzbudziło to powszechny aplauz i pokazało, iż mimo zdrowotnej przeszkody, jego warsztatowi, woli walki i odwadze nie można niczego zarzucić. To budujące dla wielu ludzi, nawet całkowicie zdrowych i kolejny wielki wyczyn niepełnosprawnego sportowca.

Komplet wyników:

Main event
93 kg: Tyrone Spong pokonał Angela DeAnda przez decyzję 3-0 (30-27, 30-27, 29-28)

Główna karta
61 kg: Marlon Moraes pokonał Brandona Hemplemana przez decyzję 3-0 (30-27, 30-27, 30-27)
70 kg: Nick Newell pokonał Keona Caldwella przez poddanie (gilotynowe duszenie) w 1 rundzie (2:07 min)
120 kg: Dave Huckaba pokonał Raya Sefo przez TKO (uderzenia) w 2 rundzie (4:32 min)
70 kg: Gesias Cavalcante pokonał Tysona Griffina przez TKO (uderzenia) w 3 rundzie (1:37 min)

Pozostałe
77 kg: Gerald Harris pokonał Jorge Santiago przez decyzję 3-0 (29-27, 29-27, 29-27)
70 kg: Lewis Gonzales pokonał Antonio McKee przez decyzję 3-0 (29-28, 29-28, 29-28)
61 kg: Jared Papazian pokonał Johna Robles przez decyzję 3-0 (30-27, 30-27, 29-28)
70 kg: Victor Valenzuela pokonał Isaaca Gutierreza przez poddanie (duszenie zza pleców) w 2 rundzie (2:41 min)