Komplet publiczności oglądał galę MAX Muay Thai 3, która odbyła się w miejscowości Zhengzhou (prowincja Henan) w Chinach, w dniu 10-go sierpnia. Było co oglądać, bowiem w imprezie wzięły udział wielkie gwiazdy tajskiego boksu, ze słynnym Buakawem Banchamek na czele. Była to trzecia impreza młodej organizacji i do tego chyba najbardziej udana. Główną częścią imprezy był trzeci turniej eliminacyjny do wielkiego finału MAX Muay Thai w grudniu br. Wygrał go świetny tajski mistrz Sagetdao Petpayathai (160-61-1), który w finale pokonał chińskiego zawodnika Zhang De Zeng (7-5), który ma niewielki rekord zawodowy, ale długą karierę amatorską.

Obaj finaliści uporali się z zawodnikami z Europy Liamem Harrisonem (72-17-2) z Anglii i Szwedem Martinem Ahktarem (31-7-1). Triumfator Saketdao to trzykrotny mistrz Lumpinee, mistrz Rajadamnern, mistrz świat WBC Muay Thai i WPMF. Do tej pory walczył w wagach piórkowej (57 kg) i lekkiej (60 kg), ale jak widać przy tej klasie różnica blisko 10 kg nie stanowiła dla niego wielkiego problemu. Obok Andreia Kulebina i Victora Ngabe będzie on trzecim finalistą.

Chińska widownie czekała na występ słynnego Buakawa Banchameka (209-21-12 54 KO), który wreszcie miał stoczyć poważną walkę a rywalem był najlepszy chiński zawodnik Dong Wen Fei (20-9). Tak naprawdę była to 425 walka tajskiego fenomenu mimo, że w oficjalnym rekordzie ma ich tylko 242 to naprawdę wynosi on 370-45-5 i trudno było w tej sytuacji stawiać Chińczyka jako faworyta. W walce jednak radził on sobie znakomicie z nie będącym w najwyższej formie Buakawem. Taj pokazał kilka firmowych akcji z podcięciami i obaleniami, ale Dong Wen Fei świetnie znosił akcje dawnej gwiazdy K-1 MAX i kontrował je znakomicie. W efekcie był to ładny wyrównany bój. Sędziowie nie mieli wątpliwości kto jest zwycięzcą jednak i wskazali słusznie na Taja, ale Dong może być zadowolony ze swojej postawy.

W superfight nie brakowało także emocji. Taj Kem Sitsongpeenong (118-22-4) i trenujący w Holandii Maiki Katarasanasis (38-6-3) stoczyli dramatyczny pojedynek. Katarasanasis to wielki talent holenderskiego Kickboxingu. Dysponuje świetnymi warunkami fizycznymi i potrafi to wykorzystać. Co więcej kopie kolanem, tam gdzie inni muszą wykonywać klasyczny highkick. Kem nawet jako wielokrotny mistrz świata organizacji WMC, WBC Muay Thai i mistrz stadionu Rajadamnern z 2007 roku, przekonał się o tym dobitnie w drugiej rundzie. Jakim cudem nie pękła mu szczęka po ataku kolanem Holendra, pozostanie jego tajemnicą. Lider teamu Sitsongpeenong pozbierał się jednak i ruszył do ataku. Przyspieszenie przyniosło efekt, bo Katarasanasis zaczął się cofać i gubić w obronie. W trzeciej rundzie potężne uderzenie łokciem dosłownie ścięło go z nóg. Było po walce, bowiem Holender padł twarzą do maty a po walce od razu został zawieziony do szpitala. Już wcześniej miał w tej walce prawdopodobnie wybite zęby a po finalnej akcji Kema, wstrząs mózgu i złamaną szczękę. Było to prawdziewy horror dla obu fighterów, ale zwycięzca mógł być tylko jeden a Holendrowi zabrakło szczęścia.

Komplet wyników:

Turniej Max Muay Thai
68 kg: Sagetdao Petpayathai (Tajlandia) pokonał Liama Harrisona (Anglia)
68 kg: Zhang Dezheng (Chiny) pokonał Martina Akhtar (Szwecja)

Superfight
70 kg: Kem Sitsongpeenong (Tajlandia) pokonał Maiki Katarasanasisa (Holandia) przez KO w 3 rundzie
70 kg: Sittichai Sitsongpeenong (Tajlandia) pokonał Jordana Watsona (Anglia) przez decyzję

Main event
Buakaw Banchamek (Tajlandia) pokonał Dong Wen Fei (Chiny) przez decyzję

Finał turnieju
68 kg: Sagetdao Petpayathai pokonał Zhang de Zheng przez decyzję