free templates joomla

Dan Hardy: operacja jest bez sensu!

Dan HardyBrytyjczyk Dan Hardy obecnie ma problemy zdrowotne. Jedna z ikon wyspiarskiej sceny MMA cierpi na syndrom Wolffa Parkinsona, co jest chorobą serca. W rozmowie z Joe Roganem Brytyjczyk wyznał, że operacja jest dla niego bezsensowna:

"Mówią mi, że mam syndrom sercowy Wolffa Parkinsona. Ja jednak nie mogę mieć tego syndromu, bo nie mam żadnych objawów. Mam tylko jakiś wzorek, który świadczy o drugim rytmie bicia serca, ale nigdy nie powodowało to żadnych problemów. Każdy ma w sercu taki tempometr, komórki tworzą impulsy elektryczne i podtrzymują tak rytm bicia serca. Nie mam żadnych objawów świadczących o jakiejś chorobie. Nie mam palpitacji serca czy zawrotów głowy. Niektórzy mają nawet ataki paniki i inne tego typu rzeczy. Ja niczego takiego jeszcze nie doświadczyłem. Na tą chwilę jestem pewny, że mogę spokojnie walczyć, w końcu dostałem licencję. Według mnie operacja nie jest mi do niczego nie potrzebna."

Jak widać Brytyjczyk nie zamierza udać się na przymusowy urlop. Po czterech kolejnych porażkach w UFC zawodnik Team Rough House wygrał dwie walki zmieniając swój styl walki. Najpierw zastopował Duane'a Ludwiga, a następnie pokonał na pełnym dystansie Amira Sadollaha. Jak na razie nie ma zaplanowanej żadnej walki.

Jeśli chodzi o chorobę Hardy'ego, to polega ona na podwójnym rytmie bicia serca. UFC postanowiło nie dawać walk Brytyjczykowi, dopóki lekarze nie dopuszczą go do walki.