free templates joomla

SuperLiga MSW kończy działalność?

Superliga MSWWedług nieoficjalnych informacji płynących z rynku MMA, po zaledwie dwóch kolejkach z planowanych dziewięciu, zakończył żywot projekt SuperLigi Mieszanych Sztuk Walki zwany w skrócie Superligą MSW. Informacja jest nieoficjalna ponieważ na stronie internetowej organizacji, nie ukazał się żaden komunikat oficjalnie informujący o takim fakcie. W dniu 8 maja wysłaliśmy oficjalne zapytanie na kontaktowy mail oraz do organizatora Ryszarda Adamusa i dyrektora sportowego projektu Pawła Kowalika oficjalne pytanie o potwierdzenie faktu zakończenia działalności pomysłu Superligi MSW. Z niecierpliwością oczekujemy odpowiedzi na pytanie.

Pomysł zakładał rywalizację miast na wzór piłkarskiej ligi czemu trudno się dziwić, ponieważ główny organizator projektu, Ryszard Adamus, jest byłym piłkarskim działaczem związanym niegdyś ze strukturami PZPN-u. Do gali zachęcać mieli znani aktorzy w osobach Marka Włodarczyka i Piotra Zelta. Dodatkowo projekt wsparli i pracowali przy nim firmując nazwiskami aktualni i byli redaktorzy jednego z branżowych portali piszących o MMA, którzy pełnili funkcje: dyrektora sportowego, media managera a nawet zajmowali się sędziowaniem walk. Przy tak silnym wsparciu medialnym sukces wydawał się pewny a cena biletów szacowana początkowo nawet na 300 złotych, później już tylko 150 zł wydawała się nie przerażać zażartych fanów MMA. Słowo "zażartych" jest tu adekwatne, bowiem w cenę biletu wliczony był obfity catering.

Z przeraźliwe nieaktualnej strony, a także konta na społecznościowym facebook.com, wynika, iż od ostatniej edycji w dniu 18-go kwietnia, nie podjęto żadej aktualizacji. Brakowało informacji o kolejnej edycji a nawet oficjalnych wyników drugiej kolejki na stronie organizacji. Z docierających od zawodników i trenerów a także klubów informacji wynika, iż nie są uregulowane częściowo płatności wobec nich. Czy wobec wszystkich, na razie trudno dociec i należy oczekiwać oficjalnej informacji ze strony osób decyzyjnych SuperLigi MSW. Miejmy, nadzieję że organizacja i jej decydenci mają odwagę cywilną i zechcą odpowiedzieć na pytania o te kwestie.

Nie będą one łatwe i tanie ponieważ według informacji, zwycięzcy rywalizacji czyli poszczególne miasta-kluby miały w końcowym efekcie otrzymać niebotyczną jak na tę branżę kwotę 100 tysięcy złotych dla zwycięstwo.  Do tego dochodzą bieżące koszty i wynagrodzenia walczących zawodników. Otwartą kwestią pozostają pytania czy kwota nagrody głównej była zdeponowana i zabezpieczona a organizatorzy przygotowani na ewentualne przerwanie projektu? Mamy nadzieję, iż wszyscy zawodnicy, jacy wystąpili do tej posiadali stosowne umowy a organizator wywiąże się z nich. Będziemy informować naszych czytelników o tej sprawie.