Problemy ze służbą zdrowia mają nie tylko polscy pacjenci. Na innym kontynencie w Brazylii, nie dzieje się także za dobrze i czasem człowieka może ponieść nerwowo z uwagi na ten stan rzeczy. Tak właśnie stało się gdy 33 letni zawodnik UFC Rodrigo Damm (9-6 MMA, 1-1 UFC) pogroził personelowi szpitala, gdzie była leczona jego żona.

Rodrigo Damm był w trudnej sytuacji. Kiedy przyszedł odwiedzić żonę w szpitalu w Vila Velha w Brazylii, nagle zobaczył, że jego żona ma atak serca. Zawodnik MMA postanowił działać i wtargnął do lekarza, który w tym czasie badał pacjenta z gorączką. Brazylijczyk zażądał pomocy swojej żonie, grożąc lekarzowi i personelowi szpitalnemu.

On sam wyjaśnia to tak: "Nie mogła rozewrzeć pięści, to było bardzo trudne dla niej. Jej twarz była bardzo czerwona. Zrozumiałem, że miała atak serca lub coś podobnego. Poszedłem do lekarza i poprosił go by na litość boską raczył zobaczyć moją żonę, Ewę" - powiedział znany fighter, który w Brazylii ma walczyć w czerwcu na gali UFC on FUEL TV 10, ale w starciu z medyczną branżą może to być przysłowiowe małe piwo.

Rywalem Damma ma być Mizuto Hirota z Japonii, walczący tak jak i on niegdyś w organizacji Sengoku. Jednakże pocieszającym i napawającym spokojem faktem dla Brazylijczyka jest informacja, iż z żoną jest wszystko w porządku. Dodatkowo brazylijski szpital nie będzie wnosił żadnego oskarżenia.