free templates joomla

Ronda Rousey i Liz Carmouche po UFC 157 - wywiady!

Ronda RouseySpecjalistka od dźwigni na łokieć po raz kolejny użyła swojej najgroźniejszej broni. Ronda Rousey (7-0) poddała Liz Carmouche (8-3) w walce wieczoru podczas gali UFC 157. Była olimpijka znalazła się w tarapatach, ale udało jej się z nich wyjść i wygrać pojedynek.

Przedstawiamy wywiady po walce z zawodniczkami UFC.

Joe Rogan: Jak się teraz czujesz?

Ronda Rousey: Zastanawiam się, czy to wszystko się dzieje naprawdę.

JR: Co przeszło Ci przez głowę, gdy Liz Carmouche miała Twoje plecy i duszenie?

RR: Pracowałam trochę z Rilionem Gracie nad tą pozycją, ponadto wcześniej oglądałam walkę Urijaha Fabera, który w ten sam sposób poddał swojego rywala. Przede wszystkim za wszelką cenę nie chciałam znaleźć się z nią na ziemii.

JR: Przed walką ciążyła na Tobie ogromna presja, która musiała Cię przytłaczać. Jak różniła się dla Ciebie ta walka od wszystkich wcześniejszych?

RR: Była inna, ale nie było żadnej dodatkowej presji.

-----------

Liz Carmouche może na swój sposób być z siebie dumna, w końcu jako pierwsza zawodniczka poważnie zagroziła kreowanej na wielką gwiazdę Rondzie. Oto wywiad z pretendentką.

JR: Wpędziłaś Rondę w największe kłopoty jakie miała w swojej karierze. Opowiedz jakie to było doświadczenie dla Ciebie, bo była to pierwsza tak medialnie rozreklamowana walka z Twoim udziałem.

Liz Carmouche: Wszystko było naprawdę niesamowite, cała ekipa odpowiedzialna za nagrywanie serii 'Primetime' stała się moją rodziną, bardzo mi pomogli. To była świetna walka, ale każdy czasami popełnia błędy.

JR: Próbowałaś duszenia zza pleców, które zmieniłaś na neck crank. Wyglądało to koszmarnie, ale dla Ciebie chyba wspaniale?

LC: Tak to był neck crank, ale miałam przedramię na jej ustach, a powinno być może troszeczkę niżej.