Na ósmą pozycję w Rankingu UFC spadł polski zawodnik wagi lekkiej Mateusz Gamrot (24-3 MMA, 7-3 UFC) po przegranej niejednogłośnie walce z Danem Hookerem (24-12 MMA, 14-8 UFC) z Nowej Zelandii. Pojedynek odbył się w sobotę 17-go sierpnia podczas gali UFC 305 Du Plessis vs. Adesanya, która trafiła do hali RAC Arena w Perth w Australii.

Jednocześnie Nowozelandczyk wszedł na wysoką piątą pozycję, którą zajmował polski fighter przed wydarzeniem w Perth. To jeden z najdalszych awansów w ostatnim czasie a na pewno w wadze lekkiej (155 lbs/70,3 kg). Warto przypomnieć, że w moment po walce Hooker wyzwał nawet samego Conora McGregora do walki.

O awans nie będzie łatwo. Przed 33-letnim Gamrotem jest choćby Beneil Dariush, który wygrał z naszym zawodnikiem bezdyskusyjnie przed dwoma laty. Jest też Michael Chandler, który jest "zarezerwowany" dla McGregora - najwcześniej na grudzień br., ale to też jest pod znakiem zapytania. W zasadzie trudno teraz typować, kto mógłby być rywalem Polaka z Kudowy Zdroju? Oczywiście z z tych będących przed naszym zawodnikiem.

Za Polakiem wkrótce rozegra się walka Renato Moicano i Benoit Saint-Denis, która przewidziana jest na koniec września we Francji. Z kolei Max Holloway, który po obiciu i znokautowaniu Justina Gaethje wrócił do wagi piórkowej, by próbować odebrać pas Ilii Topurii. Być może w październiku dowiemy się, kto stanie naprzeciw Polaka.

Autor: Tomasz Majewski