KSW 95: Jakub Wikłacz i Phil de Fries obronili pasy mistrzowskie! Wyniki & Video
- Kategoria: Wyniki Polska
- Opublikowano: czwartek, 06, czerwiec 2024
W olsztyńskiej hali "Urania" w dniu 7-go czerwca odbyła się gala KSW 95: Wikłacz vs. Przybysz 5, która rozstrzygnęła statusy dwóch kategorii w polskim MMA. W walce wieczoru Jakub Wikłacz (15-3-2 MMA, 6-1-1 KSW) po raz piąty starł się z Sebastianem Przybyszem (12-3-1 MMA, 9-3-1 KSW) a w co-main event a angielski mistrz Phil de Fries (25-6 MMA, 11-0 KSW) bronił pasa z będącym do niedawna w UFC Augusto Sakai (16-5-1 MMA, 0-1 KSW) z Brazylii.
Wikłacz po raz trzeci okazał się lepszym zawodnikiem. Raz zremisował i tylko raz przegrał z Przybyszem. Tym razem w drugiej rundzie wskoczył do gilotyny, ściągnął do parteru i dołownie uśpił rywala. Sędzia przerwał walkę, kiedy Przybysz nie dawał już znaku życia. Omdlenie okazało się krótkotrwałe i Sebstian wrócił do żywych. Obaj okazali sobie wielki szacunek, ale król wagi koguciej jest tylko jeden - Jakub Wikłacz.
Walka w wadze ciężkiej, okazała się najcięższą z dotychczasowych obron Phila de Friesa. Sakai pokazał dobre przygotowanie, zaciętość i konsekwencję. Dopiero w miarę upływu czasu rosła presja ze strony Anglika i zaczął zyskiwać przewagę. Sakai robił co mógł, ale miał problem z tak wytrawnym "clincherem". Stracił impet po dwóch rundach i De Fries spokojnie punktował rundę po rundzie. Sędziowie nie mieli wątpliwości i wytypowali jednogłośnie wygraną angielskiego mistrza. To była 10-ta obrona pasa mistrzowskiego wywalczonego w kwietniu 2018 roku.
Pierwszy pojedynek w KSW wygrał weteran Bellatora, UFC, ACA i PFL, Marcin Held (29-10 MMA, 1-1 KSW), który w ciekawej walce pokonał mocnego Romana Szymańskiego (17-9 MMA, 9-6 KSW). Dwie rundy przypadły Heldowi, ale drugą rundę Szymański "urwał" silnemu zawodnikowi ze Śląska. Można powiedzieć, że był to najlepszy pojedynek gali.
Komplet wyników:
Walka wieczoru
61,2 kg: Jakub Wikłacz (Czerwony Smok Poznań) pokonał Sebastiana Przybysza (Mighty Bulls Gdynia) przez poddanie (duszenie gilotynowe) w 2 rundzie (3:15 min)
Pojedynek o pas mistrzowski
120,2 kg: Phil de Fries (Anglia) pokonał Augusto Sakai (Brazylia) przez decyzję 3-0 (49-46, 49-46, 49-46)
Karta główna
70,3 kg: Marcin Held (Bastion Tychy) pokonał Romana Szymańskiego (Czerwony Smok Poznań) przez decyzję 3-0 (29-28, 29-28, 29-28)
77,1 kg: Tymoteusz Łopaczyk (Nemezis Team) pokonał Briana Hooi (Holandia) przez decyzję 3-0 (30-27, 30-27, 30-27)
77,1 kg: Oskar Szczepaniak (Berserkers Team) pokonał Adriana Zielińskiego (Arrachion Olsztyn) przez decyzję 3-0 (30-27, 30-27, 29-28)
61,2 kg: Patryk Surdyn (Fight Club Łomża) pokonał Shamada Erzanukaeva (WCA Warszawa) przez decyzję 3-0 (30-27, 30-27, 30-27)
83,9 kg: Borys Dzikowski (Puncher Wrocław) pokonał Krystiana Bielskiego (Arrachion Olsztyn) przez niejednogłośną decyzję 2-1 (27-30, 29-28, 29-28)
Karta wstępna
93,0 kg: Michał Dreczkowski (Ankos MMA Poznań) pokonał Stevana Jarića (Serbia) przez TKO (uderzenia) w 1 rundzie (3:29 min)
77,1 kg: Dawid Kuczmarski (Samurai Gym Wrocław) pokonał Morganna Gbolou (Francja) przez poddanie (gilotynowe duszenie) w 1 rundzie (1:11 min)
Autor: Tomasz Majewski
Wikłacz po raz trzeci okazał się lepszym zawodnikiem. Raz zremisował i tylko raz przegrał z Przybyszem. Tym razem w drugiej rundzie wskoczył do gilotyny, ściągnął do parteru i dołownie uśpił rywala. Sędzia przerwał walkę, kiedy Przybysz nie dawał już znaku życia. Omdlenie okazało się krótkotrwałe i Sebstian wrócił do żywych. Obaj okazali sobie wielki szacunek, ale król wagi koguciej jest tylko jeden - Jakub Wikłacz.
Walka w wadze ciężkiej, okazała się najcięższą z dotychczasowych obron Phila de Friesa. Sakai pokazał dobre przygotowanie, zaciętość i konsekwencję. Dopiero w miarę upływu czasu rosła presja ze strony Anglika i zaczął zyskiwać przewagę. Sakai robił co mógł, ale miał problem z tak wytrawnym "clincherem". Stracił impet po dwóch rundach i De Fries spokojnie punktował rundę po rundzie. Sędziowie nie mieli wątpliwości i wytypowali jednogłośnie wygraną angielskiego mistrza. To była 10-ta obrona pasa mistrzowskiego wywalczonego w kwietniu 2018 roku.
Pierwszy pojedynek w KSW wygrał weteran Bellatora, UFC, ACA i PFL, Marcin Held (29-10 MMA, 1-1 KSW), który w ciekawej walce pokonał mocnego Romana Szymańskiego (17-9 MMA, 9-6 KSW). Dwie rundy przypadły Heldowi, ale drugą rundę Szymański "urwał" silnemu zawodnikowi ze Śląska. Można powiedzieć, że był to najlepszy pojedynek gali.
Komplet wyników:
Walka wieczoru
61,2 kg: Jakub Wikłacz (Czerwony Smok Poznań) pokonał Sebastiana Przybysza (Mighty Bulls Gdynia) przez poddanie (duszenie gilotynowe) w 2 rundzie (3:15 min)
Pojedynek o pas mistrzowski
120,2 kg: Phil de Fries (Anglia) pokonał Augusto Sakai (Brazylia) przez decyzję 3-0 (49-46, 49-46, 49-46)
Karta główna
70,3 kg: Marcin Held (Bastion Tychy) pokonał Romana Szymańskiego (Czerwony Smok Poznań) przez decyzję 3-0 (29-28, 29-28, 29-28)
77,1 kg: Tymoteusz Łopaczyk (Nemezis Team) pokonał Briana Hooi (Holandia) przez decyzję 3-0 (30-27, 30-27, 30-27)
77,1 kg: Oskar Szczepaniak (Berserkers Team) pokonał Adriana Zielińskiego (Arrachion Olsztyn) przez decyzję 3-0 (30-27, 30-27, 29-28)
61,2 kg: Patryk Surdyn (Fight Club Łomża) pokonał Shamada Erzanukaeva (WCA Warszawa) przez decyzję 3-0 (30-27, 30-27, 30-27)
83,9 kg: Borys Dzikowski (Puncher Wrocław) pokonał Krystiana Bielskiego (Arrachion Olsztyn) przez niejednogłośną decyzję 2-1 (27-30, 29-28, 29-28)
Karta wstępna
93,0 kg: Michał Dreczkowski (Ankos MMA Poznań) pokonał Stevana Jarića (Serbia) przez TKO (uderzenia) w 1 rundzie (3:29 min)
77,1 kg: Dawid Kuczmarski (Samurai Gym Wrocław) pokonał Morganna Gbolou (Francja) przez poddanie (gilotynowe duszenie) w 1 rundzie (1:11 min)
Autor: Tomasz Majewski