Porażka Marcina Tybury na UFC Fight Night w Londynie!
- Kategoria: Newsy
- Opublikowano: sobota, 22, lipiec 2023
Niestety, sobotni wieczór 22-go lipca nie okazał się szczęśliwy dla polskiego zawodnika MMA wagi ciężkiej Marcina Tybury (24-8 MMA, 11-7 UFC). 37-letni Polak wystąpił w walce wieczoru gali UFC Fight Night w stolicy Wielkiej Brytanii, Londynie, przeciwko brytyjskiemu prospektowi Tomowi Aspinallow (13-3 MMA, 6-2 UFC) i został znokautowany przed upływem 2 minut walki w O2 Arena.
Polak zajmował 10 pozycję w rankingu UFC a liczący 30 lat Aspinall - wysoką 5. Pocieszającym jest fakt, że Brytyjczyk ma polskie korzenie: Matka i żona, są Polkami a on sam mówi po polsku i jak podkreśla, wie na bieżąco, co dzieje się w naszym kraju.
Po zwycieskiej walce Aspinall udzielił wywiadu legendarnemu Michaelowi Bispingowi, który także ma polskie korzenie i nazywany jest "Polskim Hrabią". To kolejna ciekawostka związana z MMA i naszym krajem. Dodatkowo w jego narożniku stanął mistrz polskiej KSW Phil De Fries
Wracając do Marcina Tybury, to jego 7 porażka w UFC i raczej trudno szukać w najbliższej przyszłości szans na walkę o czołowe pozycję. Co innego Aspinall, który wraca po roku przerwy i koszmarnej kontuzji kolana. Anglik potwierdził swoje aspiracje i zapewne zobaczymy go w walce z celowymi postaciami dywizji HW.
Autor: Tomasz Majewski
Polak zajmował 10 pozycję w rankingu UFC a liczący 30 lat Aspinall - wysoką 5. Pocieszającym jest fakt, że Brytyjczyk ma polskie korzenie: Matka i żona, są Polkami a on sam mówi po polsku i jak podkreśla, wie na bieżąco, co dzieje się w naszym kraju.
Po zwycieskiej walce Aspinall udzielił wywiadu legendarnemu Michaelowi Bispingowi, który także ma polskie korzenie i nazywany jest "Polskim Hrabią". To kolejna ciekawostka związana z MMA i naszym krajem. Dodatkowo w jego narożniku stanął mistrz polskiej KSW Phil De Fries
Wracając do Marcina Tybury, to jego 7 porażka w UFC i raczej trudno szukać w najbliższej przyszłości szans na walkę o czołowe pozycję. Co innego Aspinall, który wraca po roku przerwy i koszmarnej kontuzji kolana. Anglik potwierdził swoje aspiracje i zapewne zobaczymy go w walce z celowymi postaciami dywizji HW.
Autor: Tomasz Majewski