UFC 280: Mateusz Gamrot zatrzymany przez Beneila Dariusha! Video
- Kategoria: Newsy
- Opublikowano: sobota, 22, październik 2022
Niestety nie udało się wygrać walki polskiemu zawodnikowi wagi lekkiej Mateuszowi Gamrotowi (21-2 MMA, 4-2 UFC) z silnym Amerykaninem Beneilem Dariushem (22-4-1 MMA, 16-4-1 UFC) podczas gali UFC 280 Oliveira vs. Makhachev, która odbyła się w sobotę 22-go października w hali Etihad Arena w Abu Dhabi w Zjednoczonych Emiratach Arabskich.
31-letni Polak zajmujący 9 pozycję w rankingu pretendentów miał ogromną szansę na awans o wiele pozycji, bo pauzujący 1,5 roku Dariush zajmował 6 miejsce. W przypadku wygranej i dobrego stylu, nie można było wykluczyć, że znalazłby się w orbicie kandydatów do pasa mistrzowskiego.
Wynik pojedynku pokrzyżował te plany, ale sama walka okazała się kapitalna. Polak atakował próbami sprowadzeń, które świetnie bronił mający irańskie korzenie 33-latek z Huntington Beach w Kalifornii. Mimo to pierwszą rundę wygrał Gamrot. Zawodnik Czerwonego Smoka Poznań, atakował i w drugim starciu. Oglądaliśmy próby obaleń a nawet poddań dźwigniami na nogi. Z wszystkich akcji obaj wychodzili obronną ręką. Akcje inicjował Gamrot a Dariush bronił się i kontratakował. Irańczyk zdobywał punty w kopnięciach i bokserskich ciosach. W trzecim starciu posłał "Gamera" na deski, ale ten przytomnie poszedł w nogi rywala i uniknął konsekwencji. Tym nie mniej, sędziowie dostrzegli to i na kartach znalazło to odzwierciedlenie. Amerykanin potwierdził swoja klasę i zapewne dostanie szansę walki o status pretendenta. Miał już aranżowany pojedynek z Islamem Makhachevem, ale przez kontuzję do niego niedoszło. Teraz Islam jest mistrzem, więc konfrontacja wydaje się nieunikniona.
Autor: Tomasz Majewski
31-letni Polak zajmujący 9 pozycję w rankingu pretendentów miał ogromną szansę na awans o wiele pozycji, bo pauzujący 1,5 roku Dariush zajmował 6 miejsce. W przypadku wygranej i dobrego stylu, nie można było wykluczyć, że znalazłby się w orbicie kandydatów do pasa mistrzowskiego.
Wynik pojedynku pokrzyżował te plany, ale sama walka okazała się kapitalna. Polak atakował próbami sprowadzeń, które świetnie bronił mający irańskie korzenie 33-latek z Huntington Beach w Kalifornii. Mimo to pierwszą rundę wygrał Gamrot. Zawodnik Czerwonego Smoka Poznań, atakował i w drugim starciu. Oglądaliśmy próby obaleń a nawet poddań dźwigniami na nogi. Z wszystkich akcji obaj wychodzili obronną ręką. Akcje inicjował Gamrot a Dariush bronił się i kontratakował. Irańczyk zdobywał punty w kopnięciach i bokserskich ciosach. W trzecim starciu posłał "Gamera" na deski, ale ten przytomnie poszedł w nogi rywala i uniknął konsekwencji. Tym nie mniej, sędziowie dostrzegli to i na kartach znalazło to odzwierciedlenie. Amerykanin potwierdził swoja klasę i zapewne dostanie szansę walki o status pretendenta. Miał już aranżowany pojedynek z Islamem Makhachevem, ale przez kontuzję do niego niedoszło. Teraz Islam jest mistrzem, więc konfrontacja wydaje się nieunikniona.
Autor: Tomasz Majewski