free templates joomla

Arman Tsarukyan ucałowany przez Putina rywal Mateusza Gamrota!

Putin & TsarukanPolskich kibiców elektryzuje nadchodząca sobotnia walka polskiego zawodnika Mateusza Gamrota (20-1 MMA, 3-1 UFC) z mającym ormiańskie korzenie a mieszkającym w Rosji 25-letnim Armanem Tsarukyanem (18-2 MMA, 5-1 UFC). Kibice znają walki Ormianina w Ultimate Fighting Championship, ale nieco mniej wcześniejszą karierę a ta obfituje w szereg ciekawostek. Jak choćby tą, iż jedną z jego walk, tak zachwycił się prezydent Rosji, iż ucałował Tsarukyana.

Niestety historia jest prawdziwa. Arman występował przed Władymirem Putinem na wydarzeniach S-70: Plotforma Cup dwukrotnie. Tam przyjmował od prezydenta gratulacje i z dumą reprezentował Rosję. Raz bardzo wylewnie po zwycięstwie nad Brazylijczykiem Márcio Breno. Było to w 2017 roku w Soczi. Rok później jako jedyny z drużyny rosyjskich sportowców, zrobił sobie selfie z Putinem. To ten sam rok, gdy podczas MŚ w piłce nożnej o takie foto zabiegał sam Conor McGregor. On musiał pofatygować do Moskwy po zdjęcie a Arman nie miał z tym problemu i jest chyba jedynym lub jednym z niewielu, którzy taką pamiątkę posiadają. Czy to na plus czy na minus pokaże czas. To nie jedyne ciekawostki z biografii Ormianina.
 
Inne dotyczą miejsca urodzenia. Tsarukyan pochodzi z miejscowości Achalkalaki, leżącej...w Gruzji w regionie Samtskhe-Dzhavachetia na południu kraju. Dokładnie 30 km od granicy z Turcją. Mimo, iż to Gruzja, około 95% mieszkańców to Ormianie. Przybyli tu w XIX wieku w wyniku przesiedleń. Stąd pochodzi jego przydomek "Ahalkalakets". Tsarukyan z rosyjskim paszportem tylko sentymentalnie reprezentuje Armenię, ponieważ na codzień posługuje się rosyjskim paszportem.

Jego rodzina przeniosła się do Rosji w latach 90-tych. Trafili do Krasnodaru na południu kraju, z którym są związani do dzisiaj. W jakiś czas potem zawitali na sam skraj Rosji do Chabarowska na granicy z Chinami. Arman cały czas trenował zapasy i grał w hokeja. Kiedy nie udało mu się dostać do ligowej drużyny (Amur Chabarowsk), postawił na zapasy. Płynnie przeszedł też do wersji grapplingu jako części urozmaicenia warsztatu, oraz Sambo. W 2015 roku trafił do MMA wygrywając pierwszy pojedynek na gali MFP w Dalnym Spassku, miejscowości założonej przez...ukraińskich osadników na Dalekim Wschodzie. MFP Pankration to tamtejszy lokalny lider w organizacji gal MMA. Arman pokonał wówczas cztery lata starszego Shamila Olokhanova, który do dziś jest solidnym fighterem z 9 zwycięstwami na koncie. On sam nie miał nawet 18 lat. Pełnoletność kończył dwa tygodnie później.

Niestety przecenił swoje siły, gdy trzy miesiące później znokautował go także cztery lata starszy Alexander Belikh. To był dzwonek alarmowy i po pięciu miesiącach przygotowań Ormianin rozpoczął serię zwycięstw. Wystąpił też w Chinach i Korei Płd., gdzie na Kunlun Fight i Road FC stoczył kapitalne pojedynki. Jako 21-latek miał zwycięstwa nad trzema byłymi zawodnikami UFC (Juniorem Assuncao, Takenorim Sato i Felipe Oliverim). Jego trenerem niezmiennie pozostaje utalentowany szkoleniowiec Sergey Torosyan, ale korzysta też z chabarowskiej Akademii pod okiem Dmitriya Konkova, szefa MFP Pankration. Co ciekawe podczas amerykańskich wojaży, Arman był i w American Top Team, gdzie trenuje Mateusz Gamrot. W wywiadzie zaznaczył jednak: "Nigdy wcześniej nie sparowaliśmy. Byłem dwa razy w American Top Team i nie widziałem go. Tyle, że on pojawia się również, gdy ma zaplanowaną walkę, ale nie walczyliśmy nigdy na tej samej karcie. Z tego powodu nasze przygotowania nie nakładały się na siebie".  To bardzo ważny pojedynek dla polskiego MMA z punktu widzenia międzynarodowego wizerunku polskich organizacji a "Gamer" jako podwójny mistrz KSW jest emanacją krajowego rynku. Z 25-letnim Tsarukyanem rzecz ma się nieco inaczej. Rosyjskich zawodników, jest znacznie więcej a Arman jest najmłodszym zawodnikiem pierwszej 15-stki rankingu. Jest sześć lat różnicy między nimi.

Po tej walce wszystko będzie inne. Będą o mnie mówić, być może stanę się pretendentem. Cały czas będę mówił o facetach, którzy nie chcą ze mną walczyć. Po tej walce nie będą mogli odrzucić walki ze mną” – powiedział Tsarukyan na konferencji prasowej. Dodał też: "Jeśli wygram, powinienem znaleźć się w pierwszej piątce rankingów wagi lekkiej. W ostatniej walce z łatwością pokonałem dobrego zawodnika Yoela Alvareza, ale prawie nie awansowałem w rankingu. Mam nadzieję, że po tej walce umieszczą mnie w pierwszej piątce, bo Gamrot jest świetnym zawodnikiem. Jest dobry, ale nie jest na moim poziomie” - skwitował swoje cele.

Tsarukyan jest w serii pięciu zwycięstw. W ostatniej walce pokonał Yoela Alvareza w drugiej rundzie przez techniczny nokaut. Walka odbyła się 27 lutego na UFC Fight Night 202 w Las Vegas w USA. Gamrot zaś zmusił do poddania Diego Ferreirę na UFC Vegas 45. Zwycięzcę poznamy już dziś w nocy z 25 na 26 czerwca, gdy odbędzie się UFC Vegas 57 a w głównej pięciorundowej walce Arman Tsarukyan zmierzy się z Mateuszem Gamrotem.

Autor: Tomasz Majewski