Glover Teixeira marzy o pokonaniu Prohazki, walce z Błachowiczem i emeryturze
- Kategoria: Newsy
- Opublikowano: wtorek, 24, maj 2022
Przed pierwszą obroną pasa mistrza wagi półciężkiej weteran MMA 42-letni Glover Teixeira (33-7 MMA, 16-5 UFC) z Brazylii nie ma złudzeń co swojej przyszłości. Metryka i trudy walk w przeszłości powodują, że plany, obejmują nadchodzący pojedynek na UFC 275 w Singapurze z Jirim Prochazką i ostatnią walkę w karierze być może z Janem Błachowiczem.
Ten najbliższy pojedynek jest w zamyśle wygranym i mieszkający w USA Brazylijczyk planuje przejść na emeryturę po następnej walce. O ile się wszystko powiedzie, nie jest wykluczony rewanż z Polakiem za UFC 267 i walka w legendarnej Madison Square Garden w Nowym Jorku jeszcze w tym roku. Kluczem jest pokonanie Jiriego Prochazki 11 czerwca.
"W końcu naprawdę chcę przejść na emeryturę. Powiedziałem, że idealnym scenariuszem jest pokonanie tego gościa (Prochazka) w Singapurze i walka z Janem Błachowiczem w Madison Square Garden w listopadzie, a potem chcę skończyć z tym. Ale nie chcę teraz podejmować tej decyzji. Myślę, że to możliwe, ale nie chcę teraz powiedzieć: Och, w tym roku przejdę na emeryturę, albo stoczę jeszcze kilka walk" - powiedział Teixeira w jednym z wywiadów i wyjawił prawdziwą motywację: „Zdecydowanie nie chodzi o pieniądze. Walczę, bo teraz jestem mistrzem i chcę bronić tego tytułu”.
Jego kariera jest i nie jest zaprzeczeniem schematu. Osiągał sukcesy, bo był pretendentem, ale prawdziwy sukces przyszedł na koniec kariery. Nie jest też powiedziane, że nie odejdzie jako mistrz. Tego nie życzylibysmy sobie my - Polacy, ale historia MMA w Ultimate Fighting Championship, znała nie takie historie, dlatego Glover marzy o zakończeniu kariery, będąc na szczycie.
Ten najbliższy pojedynek jest w zamyśle wygranym i mieszkający w USA Brazylijczyk planuje przejść na emeryturę po następnej walce. O ile się wszystko powiedzie, nie jest wykluczony rewanż z Polakiem za UFC 267 i walka w legendarnej Madison Square Garden w Nowym Jorku jeszcze w tym roku. Kluczem jest pokonanie Jiriego Prochazki 11 czerwca.
"W końcu naprawdę chcę przejść na emeryturę. Powiedziałem, że idealnym scenariuszem jest pokonanie tego gościa (Prochazka) w Singapurze i walka z Janem Błachowiczem w Madison Square Garden w listopadzie, a potem chcę skończyć z tym. Ale nie chcę teraz podejmować tej decyzji. Myślę, że to możliwe, ale nie chcę teraz powiedzieć: Och, w tym roku przejdę na emeryturę, albo stoczę jeszcze kilka walk" - powiedział Teixeira w jednym z wywiadów i wyjawił prawdziwą motywację: „Zdecydowanie nie chodzi o pieniądze. Walczę, bo teraz jestem mistrzem i chcę bronić tego tytułu”.
Jego kariera jest i nie jest zaprzeczeniem schematu. Osiągał sukcesy, bo był pretendentem, ale prawdziwy sukces przyszedł na koniec kariery. Nie jest też powiedziane, że nie odejdzie jako mistrz. Tego nie życzylibysmy sobie my - Polacy, ale historia MMA w Ultimate Fighting Championship, znała nie takie historie, dlatego Glover marzy o zakończeniu kariery, będąc na szczycie.
Autor: Tomasz Majewski