Zawodnicy UFC Damir Ismagulov, Zhalgas Zhumagulov i Shavkat Rakhmonov po stronie ludzi w konflikcie w Kazachstanie! Khabib Nurmagomedov ''zaniepokojony''!
- Kategoria: Newsy
- Opublikowano: piątek, 07, styczeń 2022
W ostatnich dniach światowe media obiegają infoirmacje o tym, co obecnie dzieje się w Kazachstanie. Przypomnijmy, że ogłoszeniu podwyżek cen paliw przez rząd - w dużych miastach kraju, dziesiątki tysięcy ludzi wyszły na ulice protestować przeciwko podwyżkom. Doszło do zamieszek i sytuacji nie uspokoiła dymisja rządu i doraźna obniżka zarządzona przez prezydenta Kassyma-Zhomarta Tokayeva.
On sam wprowadził stan wojenny i wydał rozkaz użycia broni, wcześniej prosząc Rosję o "bratnią pomoc". Na ulicach polała się krew, co jest narodowym dramatem. Ciekawe w tym kontekście jest stanowisko zawodników MMA walczących w największej światowej organizacji jaką jest UFC.
Damir Ismagulov (23-1 MMA, 4-0 UFC), Zhalgas Zhumagulov (14-6 MMA, 13 UFC) i Shavkat Rakhmonov (14-0 MMA, 2-0 UFC) - poparli publicznie protest rodaków i każdy z osobna stwierdzili, że aprobują działania tych, którzy wyszli na ulice. Także związany z rosyjskimi organizacjami Kuat "Naiman" Khamitov (23-7-2) publicznie na spoółecznościowym instagramie napisał: „Ałmaty, chłopaki z Zachodu są z narodem. Pokojowe wsparcie”.
Przypomnijmy, iż protesty w Kazachstanie rozpoczęły się 2 stycznia w mieście Zhanaozen w obwodzie mangistauskim. Powodem była podwyżka ceny litra gazu skroplonego do 120 kazachskich tenge (około 21 rosyjskich rubli). Wcześniej cena za litr gazu wynosiła 60 tenge. Dwa dni później w Ałmaty i kilku innych miastach rozpoczęły się zbrojne starcia między protestującymi a policją i wojskiem. Do największych starć doszło w dawnej stolicy kraju, Ałma-Acie. Splądrowano tam sklepy, banki, zajęto budynek lotniska, posterunki policji, agencje rządowe i obiekty infrastrukturalne.
Kassym-Zhomart Tokayev podpisał dekret ogłaszający stan wyjątkowy w stolicy Nur-Sultan (dawniej Astana) od 5 do 19 stycznia. W międzyczasie w Kazachstanie pojawili się rosyjscy żołnierze a miejscowym siłom wydano rozkaz strzelania do protestujących bez ostrzeżenia. W chwili obecnej liczbę zabitych szacuje się na setki. Także z uwagi, iż części protestujących udało się uzbroić a wiele kazachskich jednostek odmówiło strzelania do rodaków.
Wyrazy zaniepokojenia wyrazili inni zawodnicy MMA jak choćby Khabib Nurmagomedov. „Bardzo się martwię o to, co dzieje się w Kazachstanie. Mam nadzieję, że w niedalekiej przyszłości, na ziemi naszych braci zapanuje pokój, harmonia i spokój” - napisał na instagramie były mistrz UFC.
On sam wprowadził stan wojenny i wydał rozkaz użycia broni, wcześniej prosząc Rosję o "bratnią pomoc". Na ulicach polała się krew, co jest narodowym dramatem. Ciekawe w tym kontekście jest stanowisko zawodników MMA walczących w największej światowej organizacji jaką jest UFC.
Damir Ismagulov (23-1 MMA, 4-0 UFC), Zhalgas Zhumagulov (14-6 MMA, 13 UFC) i Shavkat Rakhmonov (14-0 MMA, 2-0 UFC) - poparli publicznie protest rodaków i każdy z osobna stwierdzili, że aprobują działania tych, którzy wyszli na ulice. Także związany z rosyjskimi organizacjami Kuat "Naiman" Khamitov (23-7-2) publicznie na spoółecznościowym instagramie napisał: „Ałmaty, chłopaki z Zachodu są z narodem. Pokojowe wsparcie”.
Przypomnijmy, iż protesty w Kazachstanie rozpoczęły się 2 stycznia w mieście Zhanaozen w obwodzie mangistauskim. Powodem była podwyżka ceny litra gazu skroplonego do 120 kazachskich tenge (około 21 rosyjskich rubli). Wcześniej cena za litr gazu wynosiła 60 tenge. Dwa dni później w Ałmaty i kilku innych miastach rozpoczęły się zbrojne starcia między protestującymi a policją i wojskiem. Do największych starć doszło w dawnej stolicy kraju, Ałma-Acie. Splądrowano tam sklepy, banki, zajęto budynek lotniska, posterunki policji, agencje rządowe i obiekty infrastrukturalne.
Kassym-Zhomart Tokayev podpisał dekret ogłaszający stan wyjątkowy w stolicy Nur-Sultan (dawniej Astana) od 5 do 19 stycznia. W międzyczasie w Kazachstanie pojawili się rosyjscy żołnierze a miejscowym siłom wydano rozkaz strzelania do protestujących bez ostrzeżenia. W chwili obecnej liczbę zabitych szacuje się na setki. Także z uwagi, iż części protestujących udało się uzbroić a wiele kazachskich jednostek odmówiło strzelania do rodaków.
Wyrazy zaniepokojenia wyrazili inni zawodnicy MMA jak choćby Khabib Nurmagomedov. „Bardzo się martwię o to, co dzieje się w Kazachstanie. Mam nadzieję, że w niedalekiej przyszłości, na ziemi naszych braci zapanuje pokój, harmonia i spokój” - napisał na instagramie były mistrz UFC.
autor: Tomasz Majewski