Największa polska organizacja MMA zapowiedziała kolejny pojedynek na nadchodzącą galę KSW 22, która odbędzie się 16 marca w Warszawie. Zmierzą się w nim dwaj zawodnicy wagi ciężkiej 25 letni Kamil Waluś (3-1 MMA, 2-0 KSW) i Christos Pilifas (4-2 MMA 0-1) z USA. Obaj mają już za sobą walki w ramach KSW i można to zestawienie uznać za dość ciekawe tak z medialnego jak i sportowego punktu widzenia.

Waluś do tej pory wystąpił dwukrotnie na galach KSW za każdym razem mając dość "egzotycznych" jak na MMA rywali. Za pierwszym razem pokonał 37 letniego Kamila Bazelaka na KSW 18 w bardzo medialnie nagłośnionym pojedynku, a w drugim na KSW 20 piłkarza Jacka Wiśniewskiego, który chciał spróbować swoich sił jako fighter. Na pewno nie był to szczyt możliwości młodego zawodnika klubu Copacabana Warszawa, który także na niwie treningowej szuka poszerzenia swoich możliwości i sam wyjechał trenować do USA u boku samego Alistaira Overeema. Do tej pory traktowany jako pogromca celebrytów, utalentowany zawodnik na pewno zechce pokazać to czego nauczył się w USA u boku gwiazd światowego MMA jakie trenują w Blackzillians na Florydzie.

Christos Piliafas na KSW 20 miał być rywalem Mariusza Pudzianowskiego i nawet zapowiadał pokonanie polskiego strongmana. Jednak w gdańsko - sopockiej hali Ergo Arena nie miał nic do powiedzenia w starciu z "Pudzianem" i jego występ  wypadł bardzo blado. Teraz będzie miał szansę do rehabilitacji, ale po porzedniej mizerii, to raczej nie on będzie faworytem tego starcia. Jego szumny przydomek "Szalony Grek" (jest Grekiem z pochodzenia - przyp. red.) jak do tej pory okazał się na wyrost a dodatkowo prywatnie to szalenie sympatyczny człowiek i o żadnym szaleństwie nie ma tu mowy. No chyba, że pod uwagę brać należy przyjazd do Polski. Od czasu przegranej we wrześniu 2012 Amerykanin nie walczył nigdzie.