Prezes UFC Dana White na konferencji prasowej po sobotniej UFC 258 w Las Vegas chwalił pojedynek pomiędzy mistrzem wagi półśredniej Kamaru Usmanem (18-1 MMA, 13-0 UFC) reprezentującym Nigerię a Brazylijczykiem Gilbertem Burnsem (19-4 MMA, 12-4 UFC) na UFC 258. Boss Ultimate Fighting Championship jednak nie wierzy, że było to najlepsze starcie w karierze Usmana.

Według White'a, Kamaru zdecydowanie lepiej zaprezentował się w walce z jego pupilem i fanatykiem Donalda Trumpa, Colbym Covingtonem. Zdaniem White'a ta walka należy do najlepszych w historii organizacji.

„Nie wiem, czy walka z Burnsem była najlepsza. Walka z Covingtonem to była jedna z najlepszych walk, jakie kiedykolwiek widziałem. Colby zdominował wszystkich, jest bardzo dobry. Pamiętajcie o tej wojnie i o tym, jak Usman ją zakończył. To była jedna z najlepszych walk w historii. Kamaru był dzisiaj dobry, ale wtedy był cholernie dobry”- powiedział White na konferencji prasowej po UFC 258.

White raczej nie twierdzi tego z bezstronnej obiektywności. Covington jest jego ulubionym zawodnikiem, bo jest też zwolennikiem przegranego prezydenta Donalda Trumpa. Obaj byli przyjmowani z honorami w Białym Domu, co jest rzeczą bez precedensu i obaj czynnie brali udział w wyborach prezydenckich, jeżdząc i mobilizując zwolenników do głosowania na niego. Polityka łączy często równie mocno jak i biznes. Dla White'a to często jedno i to samo. Wyjątkowo tutaj podkreślał postawę Covingtona choć gala UFC 245, gdzie walczyli sprzedała ''tylko'' 865 tys. PPV a np. UFC 251 Usman vs Masvidal, aż 1,3 mln.