free templates joomla

UFC 256: Deiveson Figueiredo remisuje z Brandonem Moreno w walce o pas mistrza! Wyniki & Video

Deiveson Figueiredo vs Brandon MorenoW sobotnią no z 12 na 13 grudnia odbyła się gala UFC 256: Figueiredo vs. Moreno, która ze znanych koronawirusowych powodów kolejny raz trafiła do hali UFC APEX w Las Vegas (USA). W walce wieczoru zmierzyli się mistrz z Brazylii Deiveson Figueiredo (20-1 MMA, 9-1-1 UFC) i pretendent Brandon Moreno (18-5-1 MMA, 6-2-1 UFC) z Meksyku. Stawką był pas wagi muszej (125 lbs/56,7 kg), który dzierży Brazylijczyk od rewanżowego starcia z Josephem Benavidezem w lipcu tego roku.

Pojedynek może śmiało kandydować do jednej z "Walk Roku" i bonus "Fight of the Night" jest jak najbardziej uzasadniony, aczkolwiek sam werdykt można rozpatrywać na wiele sposobów. Na pewno optycznie lepiej w tym pojedynku wyglądał Brazylijczyk i na pewno większa część rund przypadła jemu.

Na pewno też widać było, że w mistrzowskich starciach złapał zadyszkę i czwarta runda nie należała do niego. Dwie inne są kwestią dyskusyjną i na tym trzeba opierać ideę tego werdyktu. Figueiredo ratował się w tej walce faulami i to także zapewne zostało dostrzeżone i nawet odjęto mu punkt za kopnięcie w krocze. Tak czy tak czeka nas ciekawy rewanż, bo obaj wyszli z tego z nieroztrzygniętą walką a Moreno z twarzą pokazując, że nie ma rywali nie do pokonania.
 
31-letni Brazylijczyk Charles Oliveira (30-8 MMA, 18-8 UFC) nie był faworytem starcia ze starszym o 5 lat Tonym Fergusonem (25-5 MMA, 15-3 UFC) choć niewielu dostrzegało, że to on ma więcej doświadczenia i z nie jednego fighterskiego pieca jadł chleb. Miał też więcej bonusów niż walczący efektownie rywal. To plus determinacja poparta świetnymi parterowymi umiejętnościami dały mu miażdżącą przewagę nad byłym i niedoszłym pretendentem do pasa mistrzowskiego. W pierwszej rundzie dopięta balacha jakimś cudem nie została odklepana przez "El Cucuya". Kolejne rundy także nie dały mu nawet cienia szansy na pokonanie Oliveiry. Pokazały też, że Tony jest na "krzywej zejściowej" kariery i chyba jest mocno rozbity. Koniec kariery zbliża się nieubłaganie.

Z kolei Brazylijka z amerykańskim paszportem Mackenzie Dern (10-1 MMA, 5-1 UFC) pokonała swoją rodaczkę Virnę Jandirobę (16-2 MMA, 2-2 UFC) stając się zawodniczką, która w tym roku w wadze słomkowej wygrała trzeci pojedynek w tym roku stając się poważnym graczem tej kategorii wagowej. Zwycięstwo nie przyszło łatwo, bo końcówkę walki zdominowała rywalka a mistrzyni jiu-jitsu nie weszły próby poddań i była mocno porozbijana. Od porażki z Amandą Ribas, jednak jest postęp i zapewne zostanie to odnotowane w rankungu UFC, gdzie przed walką była 11 i blisko innej uczestniczki sobotnich zmagań, którą była Tecia Torres (12-5 MMA, 8-5 UFC). Być może ich pojedynek będzie tym, który wyłoni zawodniczkę ścisłego zaplecza do walk mistrzowskich.

O ile Dern wygrała trzy pojedynki o tyle Kevin Holland (21-5 MMA, 8-2 UFC) stał się swoistym rekordzistą wygrywając piąty pojedynek w tym pamiętnym covidowym 2020 roku! Ale nie tylko to przykuło uwagę a także sposób i styl zwycięstwa nad weteranem i niegdyś zawodnikiem ścisłego topu wagi średniej jakim był Ronaldo Souza (26-9 MMA, 9-6 UFC) znany jako Jacare. Niesamowity grappler został pokonany w niecałe dwie minuty w spektakularny sposób będąc w swojej płaszczyźnie i mając rywala na plecach. Niestety kilka ciosów z dołu wykonanych szalenie celnie pozwoliły go wyłączyć i dobić przy siatce! Od spektakularnej walki z Gegardem Mousasim w 2008 roku czegoś podobnego Jacare nie przeżył i nic dziwnego, że za ten wyczyn przyznano Hollandowi 50 tysięcy dolarów bonusu tytułem "Performance of the Night". Awans w rankingach Hollanda wcale nie musi po tym wyczynie być taki pewny, bowiem Souza z trzema porażkami na koncie w tym tą z Janem Błachowiczem na UFC on ESPN+ 22 zepchnął go w otchłań notowań. Tym nie mniej wejście do ścisłej 15-stki musi być efektem pokonania kogoś z rankingowego topu.

Bonus "Performance of the Night" otrzymał także reprezentujący Kirgistan Rafael Fiziev (9-1 MMA, 3-1 UFC), który nie był faworytem walki z silnym i doświadczonym Renato Moicano (14-4-1 MMA, 6-4 UFC), Silne kopnięcia, dobre obrony i kapitalna kombinacja lewy hak - lewy sierp ścięły 31-letniego Brazylijczyka z nóg a dobicie było formalnością. To trzecia wygrana "Atamana" i od porażki w debiucie z Magomedem Mustafaevem ten zawodnik idzie w górę w wadze lekkiej.

Wspominaliśmy o zmierzchu kariery Jacare, ale jeszcze większy regres notuje były mistrz wagi ciężkiej Junior Dos Santos (21-9 MMA, 15-8 UFC), którego zdemolował silny i niepokonany Francuz Ciryl Gane (7-0 MMA, 4-0 UFC). To adekwatna historia jak "Cigano", który gdy wszedł do UFC to niszczył rywali, jednak Junior ma dopiero 36 lat a czwarta porażka z rzędu to dramat. Żale było patrzeć jak jest rozpracowywany niskimi kopnięciami a potem rozbity ciosami bokserskimi i dobijany w parterze. Gane "skasował" pierwsze wielkie nazwisko na swojej krótkiej liście a warto pamiętać, że zatrzymał też karierę świetnie zapowiadającego się polskiego fightera z kanadyjskim paszportem Adama Dyczki. Tak czy tak Gane liczący 30 lat ma przed sobą przyszłość a JDS niestety czarne chmury przed sobą.

Komplet wyników:

Main event
56,7 kg: Deiveson Figueiredo (Brazylia) vs Brandon Moreno (Meksyk) - Remis (48-46, 47-47, 47-47)

Karta główna
70,8 kg: Charles Oliveira (Brazylia) pokonał Tony'ego Fergusona (USA) przez decyzję 3-0 (30-26, 30-26, 30-26)
52,6 kg: Mackenzie Dern (USA) pokonała Virnę Jandirobę (Brazylia) przez decyzję 3-0 (29-28, 29-28, 29-28)
84,4 kg: Kevin Holland (USA) pokonał Ronaldo Jacaré Souza (Brazylia) przez KO (uderzenia) w 1 rundzie (1:45 min)
120,7 kg: Ciryl Gané (Francja) pokonał Juniora Dos Santosa (Brazylia) przez KO (uderzenia) w 2 rundzie (2:34 min)

Karta wstępna
66,2 kg: Cub Swanson (USA) pokonał Daniela Pineda (USA) przez KO (prawy sierp) w 2 rundzie (1:52 min)
70,8 kg: Rafael Fiziev (Kirgistan) pokonał Renato Moicano (Brazylia) przez KO (uderzenia) w 1 rundzie (4:05 min)
66,2 kg: Gavin Tucker (Kanada) pokonał Billy Quarantillo (USA) przez decyzję 3-0 (30-27, 30-27, 30-27)
52,6 kg: Tecia Torres (USA) pokonała Sam Hughes (USA) przez TKO (kontuzja oka) w 1 rundzie (5:00 min)
66,2 kg: Chase Hooper (USA) pokonał Petera Barretta (USA) przez poddanie (skrętówka) w 3 rundzie (3:02 min)