Potrójna mistrzyni świata w boksie (WBC, WBA i IBF) i dwukrotna złota medalistka olimpijska 25-letnia Claressa Shields (10-0) podpisała kontrakt z amerykańską organizacją Professional Fighters League (PFL) i ma rywalizować w kategorii lekkiej (155 lbs/70,3 kg) w Mieszanych Sztukach Walki (MMA) o czym jako pierwszy poinformował portal MMA Junkie. W kolejnym tweecie Mike'a Coppingera z The Athletic potwierdzono, że Shields zadebiutuje 23 kwietnia 2021.

Pierwszy raz deklaracje ze strony mistrzyni pięściarstwa o chęci przejścia do MMA pojawiły się już podczas grudniowej gali UFC 245 przed rokiem. Poinformowała ona wówczas media o zamiarze. W poniedziałek wieczorem 30-go listopada oficjalnie plany te zostały ostatecznie potwierdzone kontraktem.

„Czuję, że mam teraz szansę, ale kiedy już zejdziemy do parteru i tak dalej, to muszę się tego nauczyć. Jako olimpijczyk wiem, że mogę nauczyć się innego sportu i załapać to szybciej niż przeciętna osoba. Jeśli włożyliby mni4-uncjowe rękawice, będą nazywać mnie Muhammadem Ali, ponieważ te ręce będą unosić się jak motyl i kłuć jak pszczoła” - powiedziała Claressa.

Shields ma rekord 10-0 w boksie. Ostatni raz rywalizowała w styczniu z Ivaną Habazin i odniosła jednogłośnie zwycięstwo, zdobywając tytuły WBC i WBO w wadze junior średniej. Wcześniej zdobywała tytuły w wadze średniej WBA, WBC, IBF i WBO. Olimpijskie medale zdobyła w Londynie (2012) i Rio de Janeiro (2016) a także miała dwa tytuły amatorskiej mistrzyni świata (AIBA) w wadze średniej (75 kg) w latach 214 i 2016.

W PFL mistrzynią tej wagi jest inna dwukrotna mistrzyni olimpijska Kayla Harisson, która złota zdobywała na tych samych igrzyskach tyle że w Judo. Pięć lat starsza Kayla dała się skusić nieco wcześniej do MM chociaż twierdziła, że to się nie uda. W przyszłości pojedynek pomiędzy mistrzyniami byłby prawdziwym hitem dla nie tylko amarykańskich kibiców, ale także fanów obu sportów walki jakie reprezentują.