Ewa Brodnicka traci pas mistrzyni świata WBO! Video
- Kategoria: Newsy
- Opublikowano: niedziela, 01, listopad 2020
Niestety nie udało się obronić pasa bokserskiej mistrzyni świata WBO wagi superpiórkowej 36-letniej Ewie Brodnickiej (19-1, 2 KO), która w sobotę 30-go października podczas gali Top Rank Boxing w hali The Bubble w MGM Grand w Las Vegas (USA) uległa na punkty Amerykance Mikaeli Mayer (14-0, 5 KO). To pierwsza porażka w karierze
Polka paradoksalnie dwukrotnie straciła pas, bowiem podczas piątkowego ważenia nie zmieściła się w limicie kategorii superpiórkowej (130 lbs/58,967 kg) i mimo dodatkowej godziny na zbicie, danej przez urządników NSAC, także nie udało się tego wykonać. Tak więc pas miał status "wakującego" i tylko Mayer mogła go otrzymać w razie zwycięstwa.
Brodnickiej mimo wszystko udało się stoczyć jedną z lepszych walk w swojej karierze, choć nie uniknęła kar za swoje tradycyjne nawyki klinczowania. To akurat na amerykańskim rynku nie jest straszną wadą, ale sędzia tu dość po gospodarsu podszedł do tego aspektu, dwukrotnie karając odjęciem punktu Polkę. Jednak Mayer okazywała się szybsza i dokładniejsza w tym pojedynku. Polka zawalczyła zbyt pasywnie od początku oddając inicjowanie akcji Mayer. Kontry niestety były zbyt anemiczne a nawet, gdy udało się trafiać Amerykankę to nie szła za ciosem. To niestety nie mogło przynieść efektu punktowego i sędziowie wypunktowali: 99:89, 100:88 i 100:88 - wszyscy dla Mayer.
Polka paradoksalnie dwukrotnie straciła pas, bowiem podczas piątkowego ważenia nie zmieściła się w limicie kategorii superpiórkowej (130 lbs/58,967 kg) i mimo dodatkowej godziny na zbicie, danej przez urządników NSAC, także nie udało się tego wykonać. Tak więc pas miał status "wakującego" i tylko Mayer mogła go otrzymać w razie zwycięstwa.
Brodnickiej mimo wszystko udało się stoczyć jedną z lepszych walk w swojej karierze, choć nie uniknęła kar za swoje tradycyjne nawyki klinczowania. To akurat na amerykańskim rynku nie jest straszną wadą, ale sędzia tu dość po gospodarsu podszedł do tego aspektu, dwukrotnie karając odjęciem punktu Polkę. Jednak Mayer okazywała się szybsza i dokładniejsza w tym pojedynku. Polka zawalczyła zbyt pasywnie od początku oddając inicjowanie akcji Mayer. Kontry niestety były zbyt anemiczne a nawet, gdy udało się trafiać Amerykankę to nie szła za ciosem. To niestety nie mogło przynieść efektu punktowego i sędziowie wypunktowali: 99:89, 100:88 i 100:88 - wszyscy dla Mayer.