free templates joomla

Mike Kyle kończy zawodową karierę!

Mike KyleMike "MAK" Kyle (19-9-1-2 NC MMA)  zapowiedział, że w związku z porażką z Ormianinem, Gegardem Mousasim, zamierza zakończyć zawodową karierę w MMA. Taką informację wyjawił podczas jednego z wywiadów, którego udzielił Arielowi Helwani. Sam dziennikarz za pośrednictwem Twittera podzielił się tą informacją z milionami użytkowników na świecie.

Amerykanin został poddany przez Mousasiego w pierwszej rundzie przez duszenie zza pleców (mataleo) podczas ostatniej w historii gali pod banderą Strikeforce, w której to stoczył dziewięć pojedynków. Trzykrotnie zwyciężał, cztery razy wychodził z oktagonu jako pokonany, raz zremisował (walka z Krzysztofem Soszyńskim), a także jeden raz jego walka została zakwalifikowana jako nieodbyta (NC).

"MAK" w zawodowej karierze zdobył pasy mistrzowskie takich organizacji jak King of the Cage i Xtreme MMA Australia. Udało mu się także zaliczyć krótką przygodę w najlepszej organizacji MMA, Ultimate Fighting Championship. Zadebiutował w niej w 2004 roku, kiedy to podczas UFC 47 przez KO w pierwszej rundzie pokonał Wesa Simsa. Dwie gale później został w niecałe półtorej minuty znokautowany przez Justina Eilersa. W trzecim starciu w oktagonie rozwijającej się UFC zmierzył się ze świetnie znanym w Polsce z KSW 15, Jamesem Irvinem, na której w 33 sekundy został poddany przez Mameda Khalidova. Były mistrz WEC w wadze ciężkiej został znokautowany w niecałe dwie minuty.

W ostatnich czterech pojedynkach odniósł tylko jedno zwycięstwo nad Marcosem Rogerio de Lima, natomiast poniósł trzy porażki z czego jedna została zmieniona na "no contest", gdyż po testach antydopingowych po walce w organizmie Rafaela Cavalcante stwierdzono niedozwolone substancje. Pierwotnie Mike Kyle został poddany poprzez duszenie gilotynowe w nieco ponad pół minuty!

Mike Kyle ma dopiero 32 lata i wydaje się, że jest w najlepszym możliwym wieku dla zawodnika sportów walki. Szkoda, że wraz z końcem istnienia organizacji Strikeforce taki zawodnik jak Kyle kończy karierę, ale być może wpływ na jego decyzję miały odnoszone ostatnio wyniki, które na pewno nie napawały optymizmem i nie były wystarczającym bodźcem na podniesienie rękawicy rzucanej przez los.