Najprawdopodobniej późną jesienią powrócą gale organizacji Glory Kickboxing, która poodwoływała wcześniej swoje eventy z powodu pandemii koronawirusa. Dopiero w maju odwołano galę  Glory 78 z 20-go czerwca w Ahoy Arena w Rotterdamie, gdzie miał wystąpić Badr Hari (106-14, 92 KO) w walce z reprezentującym Rumunię Benjaminem Adegbuyi (34-6, 19 KO).

Gala i prawdopodobnie dokładnie ten pojedynek w karcie powróci 14 października. Takie informacje docierają z Lions de l'Atlas, jednej z największych tematycznych grup sportowych grupujących zawodników z krajów Maghrebu na Facebooku z ponad 800 tysiącami obserwujących i raczej należy im wierzyć.

Znany z polskich początków kariery Zakaria Zouggary własnie tam zapowiedział, że wyjdzie do walki na gali, gdzie wystąpi jego marokański rodak Badr Hari. Wymienił też Mohameda Jarayę, Imada Hadara i Tyjani Beztati. Wszyscy to Marokańczy urodzeni w Holandii. Wiadomo, iż choć do walki jeszcze daleko Badr i Adegbuyi mocno trenują aktualnie a to wynika z analizy mediów społecznościowych. Wypada tylko czekać.

Dla Glory gale studyjne będą sporym problemem, bo przychody z tz. "bramki" czyli sprzedaży biletów są istotne. Właściciel Glory Kickboxing, Pierre Andurand na operacjach giełdowych zarobił miliony. Być może zapewni to jego organizacji znaczny zastrzyk finansowy, dzięki czemu wydarzenia będą niezagrożone w tym czasie. Konkurencja czyli Enfusion, już wcześniej ogłosiła plan gal i zaskoczyła tym wszystkich kibiców, choć nie ma takiego zaplecza jak Glory Kickboxing. Ta poniosła stratę dodatkową w postaci odejścia Marshalla Zelaznika - dyrektora wykonawczego znany z pracy w angielskiej Premier League i UFC. To on m.in. był odpowiedzialny za pierwsza galę UFC w Polsce w Krakowie w 2016 roku.