free templates joomla

Fantastyczna walka wyłoniła ostatniego półfinalistę reality show ''Tylko Jeden''!

Tylko Jeden Olbrzymich emocji dostarczyła walka piątego odcinka reality show „Tylko Jeden”. Maciej Kawulski na gorąco ocenił nawet, że był to najlepszy pojedynek spośród wszystkich, które dotychczas odbyły się w programie. Jednak zanim Karol Wesling i Michał Sobiech weszli do klatki by walczyć, zmierzyli się w niej… tańcząc.

Wszystko za sprawą wyzwania, które zorganizował zwycięzca czwartej edycji „Dancing with the Stars. Taniec z Gwiazdami”. Tomasz Barański podzielił sześciu fighterów na dwie grupy, a każda miała zaledwie trzy godziny na opanowanie innego tańca. Pamiętający ubiegłotygodniowy wycisk od „Pudziana” wojownicy, początkowo z uśmiechami przyjęli to zadanie. Ale szybko zrozumieli, że tango i rumba pod okiem zawodowych tancerek to nie zabawa. – Myślałem, że po prostu się tańczy, a tu okazało się, że każdy krok jest zaplanowany – zauważył Adrian Bartosiński.

Po wyczerpujących ćwiczeniach prowadząca program Blanka Lipińska zabrała zawodników oraz instruktorki tam, gdzie zwykle odbywają się walki o pozostanie w programie. Zwycięzca „Tańca z Fighterami” mógł zdecydować, kogo uniknie w swoim pojedynku półfinałowym. Karol Wesling dopiero po dogrywce pokonał Michała Sobiecha, z którym dwa dni później miał „zatańczyć” już na zasadach MMA w walce ćwierćfinałowej „Tylko Jeden”. Przyjaźń, jaka wytworzyła się między tą dwójką w czasie miesięcznego pobytu w programie tylko dodawała smaczku ich sportowej rywalizacji.

Pojedynek budzących powszechną sympatię zawodników stanowił najlepszą możliwą reklamę mieszanych sztuk walki. Warszawianin i Bielszczanin przez dwie pełne rundy rywalizowali w każdej możliwej płaszczyźnie, a po gongu kończącym walkę bez sił padli sobie w ramiona. Sędziowie punktowi wskazali na Michała Sobiecha, ale swoją postawą w klatce obydwaj zasłużyli na szacunek i uznanie kibiców oraz szefów KSW. Zwłaszcza, że - jak wykazały badania po walce - Karol Wesling przez półtorej rundy walczył ze złamaną ręką.