free templates joomla

Emiliano Sordi: Państwo chce ukraść połowę moich zarobków

Emiliano SordiWiadomo powszechnie, iż "śmierci i podatków się nie uniknie", ale czy aby na pewno? „To niesprawiedliwe, że państwo chce ukraść połowę moich zarobków” - mówi Argentyńczyk Emiliano "He-Man" Sordi (22-8), mistrz organizacji Professional Fighters League (PFL) w wadze półciężkiej. Sordi w ostatnim dniu grudnia 2019 roku, nie trafił losu na loterii, ale własnym potem i krwią zdobył milion dolarów, wieńcząc turniej wagi półciężkiej efektownym zwycięstwem nad Amerykaninem Jordanem Johnsonem na gali PFL 2019 #10 w Nowym Jorku.

Sordi wygrał ogromne pieniądze 31 grudnia w Madison Square Garden, ale ochotę na połowę z nich ma jego rodzima Argentyna. Zawodnik nie chce się na to zgodzić, bowiem podatki w tym kraju są bardzo wysokie. przykładowo stawka podatku dochodowego od osób fizycznych to 35% a VAT to 21%. Podatek od tak wysokiej nagrody to 50%. Dlatego postanowił spożytkować pieniądze w inny sposób.

Choć pierwotnie Sordi zamierzał zainwestować pieniądze w farmę mleczarską w Argentynie, ale teraz zamierza zbudować 100 mieszkań wraz ze swoimi partnerami z klubu w San Diego w Kalifornii. „Po prostu odmawiam podziału pieniędzy na pół, kiedy wkładam je do banku lub inwestuję w Argentynie. Wolę zatrzymać je tutaj w Ameryce, gdzie płacę tylko 20% podatku zamiast 50% w moim kraju” - mówi wzburzony Sordi.

Trudno mu się dziwić, bo to nie Argentyna dała mu szansę ich zarobienia a USA, gdzie zgodzono się na jego udział w ekskluzywnym turnieju organizowanym przez legendarnego zawodnika Raya Sefo. Zresztą w moment po finale, skontaktowała się z nim argentyńska telewizja, która niespecjalnie interesowała się sportowym aspektem jego występu, ale finansowym i owszem. Sam zawodnik zaznaczył, iż niespecjalnie marzy mu się finansowanie chwiejącej się w posadach argentyńskiej gospodarki ratowanej przez MFW. Tym nie mniej czwórka dziennikarzy była mocno tym zainteresowana. Mozna oczywiście powiedzieć, iż zachowuje się lekko "niepatriotycznie", ale czyż nie ma racji?