free templates joomla

Francis Carmont chciałby zmierzyć się z Markiem Munozem lub Okamim!

Francis CarmontW wywiadzie dla jednego z amerykańskich portali, Francis Carmont (20-7 MMA, 4-0 UFC) powiedział, że w kolejnej walce w oktagonie UFC chciałby zmierzyć się z kimś z dwójki zawodników, Markiem Munozem lub Yushinem Okamim.

Zwycięzca turnieju KSW 5, jest niepokonany od 2008 roku, kiedy to został poddany przez Rosjanina, Baga Agaeva. Później zanotował imponującą serię dziewięciu zwycięstw z rzędu. Cztery z nich w oktagonie najsilniejszej na ten moment, amerykańskiej organizacji UFC. Kolega klubowy Georgesa St-Pierre'a zadebiutował na UFC 137. Wygrał przez decyzję z uczestnikiem TUF'A, Chrisem Camozzi. W kolejnych pojedynkach poddał Szweda, Cedenblada, a także Czecha, trenującego na co dzień w London Shootfighters, Carlosa Vemolę przez duszenie zza pleców tzw. Mataleo. W ostatnim pojedynku na UFC 154, pokonał Toma Lawlora przez niejednogłośną decyzję.

Jest wielce prawdopodobne, że kolejna walka zawodnika Tristaru odbędzie się w Montrealu gdzie znajduje się klub, w którym trenują Rory MacDonald i wspomniany wcześniej mistrz UFC w wadze półśredniej. Na pewno będzie to duża zaleta, gdyż Francuz wielokrotnie podkreślał, że uwielbia walczyć przed francusko-kanadyjską publicznością.

"Na początek 2013 roku chciałbym sobie życzyć wielu sukcesów w oktagonie. Przede wszystkim chciałbym zmierzyć się z Munozem bądź też Okamim na gali UFC 158!"

Munoz w ostatnim starciu przegrał z Chrisem Weidmanem i na pewno będzie zainteresowany przetestowaniem umiejętności francuskiego zawodnika. Wygrana z Carmontem  pomoże mu odbudować utraconą reputację. Gdyby pokonał Weidmana miał dostać upragnioną walkę o pas, ale po porażce nie miał jakichkolwiek złudzeń.

"Wygrał po prostu lepszy tego dnia Chris, nie mam nic więcej do dodania." - argumentował po walce Munoz.

Okami będzie chciał dołożyć kolejne zwycięstwo do swojego rekordu. W dwóch ostatnich pojedynkach wygrywał. Przez decyzję pokonał Alana Belchera, jak również przez TKO wygrał z Buddy Robertsem. Dużym zaskoczeniem była porażka z Timem Boetschem, kiedy to przez dwie rundy dominował nad Amerykaninem, wydawało się, że zwycięstwo ma już w "kieszeni", ale trzecia runda pojedynku pokazała, że MMA jest sportem na tyle nieprzewidywalnym, że w przeciągu sekundy wszystko może zmienić się o sto osiemdziesiąt stopni. Okami, który miał przewagę został zepchnięty do defensywy i Boetsch wygrał przez TKO w 3-ej rundzie !

Zarówno Munoz jak i Okami są świetnymi zawodnikami parterowymi. Amerykanin to posiadacz purpury w BJJ i utytułowany zapaśnik uniwersytecki. Japończyk jest natomiast posiadaczem czarnego pasa w Judo.

Czy Dana White spełni noworoczne życzenia Francuza? Przekonamy się niebawem.