UFC 244: Jorge Masvidal zwycięża Nate Diaza! Wyniki & Video!
- Kategoria: Wyniki Świat
- Opublikowano: niedziela, 03, listopad 2019
W sobotnią noc z 2-go na 3-go listopada 2019 w w legendarnej nowojorskiej hali Madison Square Garden organizacja Ultimate Fighting Championship przeprowadziła jedną z najbardziej oczekiwanych tegorocznych gal UFC 244: Masvidal vs. Diaz, gdzie w walce wieczoru w wewnątrzamerykańskim pojedynku wagi średniej Jorge Masvidal (35-13 MMA, 12-6 UFC) zmierzył się z Nate'm Diazem (20-12 MMA, 15-10 UFC).
Pojedynek był wielce oczekiwanym wydarzeniem i mimo, że nie był starciem o pas mistrzowski czy tytuł pretendenta, to "dyżurnie" walkę reklamowano jako starcie o pas “BMF” czyli Bad Mother F*cker czyli największych suk...nów w UFC. Pas okazjonalnie prezentował przed galą i potem wręczał go sam gwiazdor wrestlingu Dwayne “The Rock” Johnson. Dodatkowo walkę wieczoru oglądał prrezydent USA Donald Trump, którego tłum przyjął gwizdami.
Tym, który odebrał trofeum BMF był Jorge Masvidal. Zawodnik American Top Team zdominował pojedynek od początku, kładąc rywala na deskach już na początku pojedynku. I choć nie było to po czystych ciosach to przewaga Masvidala była niepodważalna. Już w pierwszej minucie trafił łokciem dwukrotnie i poprawił kopnięciem w głowę, ratującego się zejściem po nogi Diaza. Ten poszedł na deski, ale wyratował się. Masvidal zgniótł jego obronę w klinczu, pokazując przewagę fizyczną. W wymianach nie pozostawił złudzeń, że adaptacja do wagi półśredniej z lekiej jaką obaj przeszli w swojej karierze poszła mu znacznie lepiej. Obalał, bił w parterze i kruszył obronę rywala skutecznie.
Po trzeciej rundzie walki stan fightera ze Stockton ocenił delegat New York State Athletic Commission (NYSAC) Nitin K. Sethi i pojedynek zatrzymano z uwagi na urazy jakich doznał. Dla wielu walka dopiero zaczynała się i dwie mistrzowskie rundy mogły wszystko zmienić. Tłum po raz drugi wygwizdał nie typlko Trumpa, ale i zakończenie walki i przemówienie Masvidala. Niestety decyzja zapadła wcześniej i stało się jak się stało a wynik jest niepodważalny. Pas BMF jest w rękach Jorge Masvidala. Być może nastąpi rewanż w przsyszłości.
Ciekawie zapowiadało się starcie w co-main event na papierze debiutującego w wadze średniej Anglika Darrena Tilla (18-2-1 MMA, 6-2-1 UFC) i Amerykanina Kelvina Gasteluma (16-5 MMA, 10-5 UFC). Na wyniku jednak zaważyła taktyka walki, którą nieco lepiej odrobił 26-letni Till i choć werdykt nie był jednogłośny to jak najbardziej słuszny.
Za najlepszą walkę (“Fight of the Night”) uznano starcie Stephena Thompsona (15-4-1 MMA, 10-4-1 UFC) i Vincente Luque (17-7-1 MMA, 10-3 UFC). Amerykański “Wonderboy” zatrzymał marsz Brazylijczyka na szczyt listy rankingów wagi półśredniej. Obaj otrzymali po 50 tysięcy dolarów. Kluczem okazała się druga i trzecia runda, kiedy kopnieciami i skutecvznymi kontrami rzucił nawet na deski Luque.
Z zainteresowaniem przyglądano się walce Derricka Lewisa (22-7 MMA, 13-5 UFC) i bułgarskiego mistrza Sambo Blagoya Ivanova (18-3 MMA, 2-2 UFC). Sędziowie nie byli jednomyślni choć wszyscy widzieli, że czarnoskóra "Bestia" sobie nie radzi z Ivanovem, który owszem przyjął kilka ciężkich ciosów, ale potrafił obalać a nawet był bliski poddania Lewisa. Werdykt był mocno dyskusyjny, ale korzystny dla byłego pretendenta do pasa mistrzowskiego.
Na bonus “Performance of the Night” zasłużył dawny pogromca Jana Błachowicza i jego kontrkandydat do walki o pas wagi półciężkiej Corey Anderson (13-3 MMA, 10-3 UFC). Amerykanin zdemolował, sensację tegorocznego sezonu Brazylijczyka Johnny'ego Walkera (17-4 MMA, 3-1 UFC). Zajęło mu to nieco ponad dwie minuty i Amerykanin stawia sprawę jasno: albo walka o pas, albo odchodzi. Kontrkandydat to Dominic Reyes i potencjalnie także Błachowicz, którego czeka za dwa tygodnie trudny pojedynek z Jacare Souzą.
Także 50 tysięcy zarobił Kevin Lee (17-5 MMA, 10-5 UFC), który w końcu "zaskoczył" i w nowej kategorii wagowej kopnięciem na głowę odprawił niepokonanego Gregora Gillespie (13-1 MMA, 6-1 UFC). Warto też zwrócić uwagę na kolejny nokaut w wykonaniu weterana Kickboxingu Surinamzyka Jairzinho Rozenstruika (9-0 MMA, 3-0 UFC). Tym razem jego ofiarą został były mistrz UFC, szalenie lubiany Andrei Arlovski (28-19 MMA, 17-13 UFC). Rzecz w tym, że wszystkie trzy walki Surinamczyk trenujący w Holandii stoczył w czasie poniżej 2 minut! Rzecz bez precedensu z UFC.
Komplet wyników:
Karta wstępna
65,8 kg/145 lbs: Hakeem Dawodu (Kanada) pokonał Julio Arce (USA) przez decyzję 3-0 (29-28, 28-29, 29-28)
77,1 kg/170 lbs: Lyman Good (USA) pokonał Chance'a Rencountre (USA) przez TKO (uderzenia) w 3 rundzie (2:03 min)
56,7 kg/125 lbs: Katlyn Chookagian (USA) pokonała Jennifer Maia (Brazylia) przez decyzję 3-0 (29-28, 29-28, 29-28)
120,2 kg/265 lbs: Jairzinho Rozenstruik (Surinam) pokonał Andreia Arlovskiego (Białoruś) przez KO (uderzenie) w 1 rundzie (0:29 min)
83,9 kg/185 lbs: Edmen Shahbazyan (USA) pokonał Brada Tavaresa (USA) przez KO (wysokie kopnięcie) w 1 rundzie (2:27 min)
65,8 kg/145 lbs: Shane Burgos (USA) pokonał Makwana Amirkhani (Finlandia) przez TKO (uderzenia) w 3 rundzie (4:32 min)
93,0 kg/205 lbs: Corey Anderson (USA) pokonał Johnny'ego Walkera (Brazylia) przez TKO (uderzenia) w 3 rundzie (2:07 min)
Karta główna
70,3 kg/155 lbs: Kevin Lee (USA) pokonał Gregora Gillespie (USA) przez KO (wysokie kopnięcie) w 1 rundzie (2:47 min)
120,2 kg/265 lbs: Derrick Lewis (USA) pokonał Blagoya Ivanova (Bułgaria) przez niejednogłośną decyzję 2-1 (30-27, 28-29, 29-28)
77,1 kg/170 lbs: Stephen Thompson (USA) pokonał Vicente Luque (Brazylia) przez decyzję 3-0 (30-26, 30-26, 29-27)
83,9 kg/185 lbs: Darren Till (Anglia) pokonał Kelvina Gasteluma (USA) przez niejednogłośną decyzję 2-1 (27-30, 29-28, 30-27)
Walka wieczoru
77,1 kg/170 lbs: Jorge Masvidal (USA) pokonał Nate Diaza (USA) przez TKO (zatrzymanie lekarza) po 3 rundzie (5:00 min)
Pojedynek był wielce oczekiwanym wydarzeniem i mimo, że nie był starciem o pas mistrzowski czy tytuł pretendenta, to "dyżurnie" walkę reklamowano jako starcie o pas “BMF” czyli Bad Mother F*cker czyli największych suk...nów w UFC. Pas okazjonalnie prezentował przed galą i potem wręczał go sam gwiazdor wrestlingu Dwayne “The Rock” Johnson. Dodatkowo walkę wieczoru oglądał prrezydent USA Donald Trump, którego tłum przyjął gwizdami.
Tym, który odebrał trofeum BMF był Jorge Masvidal. Zawodnik American Top Team zdominował pojedynek od początku, kładąc rywala na deskach już na początku pojedynku. I choć nie było to po czystych ciosach to przewaga Masvidala była niepodważalna. Już w pierwszej minucie trafił łokciem dwukrotnie i poprawił kopnięciem w głowę, ratującego się zejściem po nogi Diaza. Ten poszedł na deski, ale wyratował się. Masvidal zgniótł jego obronę w klinczu, pokazując przewagę fizyczną. W wymianach nie pozostawił złudzeń, że adaptacja do wagi półśredniej z lekiej jaką obaj przeszli w swojej karierze poszła mu znacznie lepiej. Obalał, bił w parterze i kruszył obronę rywala skutecznie.
Po trzeciej rundzie walki stan fightera ze Stockton ocenił delegat New York State Athletic Commission (NYSAC) Nitin K. Sethi i pojedynek zatrzymano z uwagi na urazy jakich doznał. Dla wielu walka dopiero zaczynała się i dwie mistrzowskie rundy mogły wszystko zmienić. Tłum po raz drugi wygwizdał nie typlko Trumpa, ale i zakończenie walki i przemówienie Masvidala. Niestety decyzja zapadła wcześniej i stało się jak się stało a wynik jest niepodważalny. Pas BMF jest w rękach Jorge Masvidala. Być może nastąpi rewanż w przsyszłości.
Ciekawie zapowiadało się starcie w co-main event na papierze debiutującego w wadze średniej Anglika Darrena Tilla (18-2-1 MMA, 6-2-1 UFC) i Amerykanina Kelvina Gasteluma (16-5 MMA, 10-5 UFC). Na wyniku jednak zaważyła taktyka walki, którą nieco lepiej odrobił 26-letni Till i choć werdykt nie był jednogłośny to jak najbardziej słuszny.
Za najlepszą walkę (“Fight of the Night”) uznano starcie Stephena Thompsona (15-4-1 MMA, 10-4-1 UFC) i Vincente Luque (17-7-1 MMA, 10-3 UFC). Amerykański “Wonderboy” zatrzymał marsz Brazylijczyka na szczyt listy rankingów wagi półśredniej. Obaj otrzymali po 50 tysięcy dolarów. Kluczem okazała się druga i trzecia runda, kiedy kopnieciami i skutecvznymi kontrami rzucił nawet na deski Luque.
Z zainteresowaniem przyglądano się walce Derricka Lewisa (22-7 MMA, 13-5 UFC) i bułgarskiego mistrza Sambo Blagoya Ivanova (18-3 MMA, 2-2 UFC). Sędziowie nie byli jednomyślni choć wszyscy widzieli, że czarnoskóra "Bestia" sobie nie radzi z Ivanovem, który owszem przyjął kilka ciężkich ciosów, ale potrafił obalać a nawet był bliski poddania Lewisa. Werdykt był mocno dyskusyjny, ale korzystny dla byłego pretendenta do pasa mistrzowskiego.
Na bonus “Performance of the Night” zasłużył dawny pogromca Jana Błachowicza i jego kontrkandydat do walki o pas wagi półciężkiej Corey Anderson (13-3 MMA, 10-3 UFC). Amerykanin zdemolował, sensację tegorocznego sezonu Brazylijczyka Johnny'ego Walkera (17-4 MMA, 3-1 UFC). Zajęło mu to nieco ponad dwie minuty i Amerykanin stawia sprawę jasno: albo walka o pas, albo odchodzi. Kontrkandydat to Dominic Reyes i potencjalnie także Błachowicz, którego czeka za dwa tygodnie trudny pojedynek z Jacare Souzą.
Także 50 tysięcy zarobił Kevin Lee (17-5 MMA, 10-5 UFC), który w końcu "zaskoczył" i w nowej kategorii wagowej kopnięciem na głowę odprawił niepokonanego Gregora Gillespie (13-1 MMA, 6-1 UFC). Warto też zwrócić uwagę na kolejny nokaut w wykonaniu weterana Kickboxingu Surinamzyka Jairzinho Rozenstruika (9-0 MMA, 3-0 UFC). Tym razem jego ofiarą został były mistrz UFC, szalenie lubiany Andrei Arlovski (28-19 MMA, 17-13 UFC). Rzecz w tym, że wszystkie trzy walki Surinamczyk trenujący w Holandii stoczył w czasie poniżej 2 minut! Rzecz bez precedensu z UFC.
Komplet wyników:
Karta wstępna
65,8 kg/145 lbs: Hakeem Dawodu (Kanada) pokonał Julio Arce (USA) przez decyzję 3-0 (29-28, 28-29, 29-28)
77,1 kg/170 lbs: Lyman Good (USA) pokonał Chance'a Rencountre (USA) przez TKO (uderzenia) w 3 rundzie (2:03 min)
56,7 kg/125 lbs: Katlyn Chookagian (USA) pokonała Jennifer Maia (Brazylia) przez decyzję 3-0 (29-28, 29-28, 29-28)
120,2 kg/265 lbs: Jairzinho Rozenstruik (Surinam) pokonał Andreia Arlovskiego (Białoruś) przez KO (uderzenie) w 1 rundzie (0:29 min)
83,9 kg/185 lbs: Edmen Shahbazyan (USA) pokonał Brada Tavaresa (USA) przez KO (wysokie kopnięcie) w 1 rundzie (2:27 min)
65,8 kg/145 lbs: Shane Burgos (USA) pokonał Makwana Amirkhani (Finlandia) przez TKO (uderzenia) w 3 rundzie (4:32 min)
93,0 kg/205 lbs: Corey Anderson (USA) pokonał Johnny'ego Walkera (Brazylia) przez TKO (uderzenia) w 3 rundzie (2:07 min)
Karta główna
70,3 kg/155 lbs: Kevin Lee (USA) pokonał Gregora Gillespie (USA) przez KO (wysokie kopnięcie) w 1 rundzie (2:47 min)
120,2 kg/265 lbs: Derrick Lewis (USA) pokonał Blagoya Ivanova (Bułgaria) przez niejednogłośną decyzję 2-1 (30-27, 28-29, 29-28)
77,1 kg/170 lbs: Stephen Thompson (USA) pokonał Vicente Luque (Brazylia) przez decyzję 3-0 (30-26, 30-26, 29-27)
83,9 kg/185 lbs: Darren Till (Anglia) pokonał Kelvina Gasteluma (USA) przez niejednogłośną decyzję 2-1 (27-30, 29-28, 30-27)
Walka wieczoru
77,1 kg/170 lbs: Jorge Masvidal (USA) pokonał Nate Diaza (USA) przez TKO (zatrzymanie lekarza) po 3 rundzie (5:00 min)