Mirko Cro Cop wygrywa! Tim Sylvia przegrywa na Inoki Bom-Ba-Ye 2012! Wyniki!
- Kategoria: Wyniki Świat
- Opublikowano: wtorek, 01, styczeń 2013
Prawie dziewięć tysięcy osób, oglądało 31-go grudnia sylwestrową galę Inoki Bom-Ba-Ye 2012. Miała ona miejsce w hali Ryogoku Kokugikan w Tokio w Japonii a organizatorem był słynny zapaśnik, Antonio Inoki, który zaprosił wiele gwiazd MMA, K-1 i Prowrestlingu. W najciekawszych walkach MMA zwyciężali faworyci jak Mirko "Cro Cop" Flilipovic (28-10- 2), który przez dźwignię na ramię (!) pokonał japońskiego prowrestlera i sumokę Shinichi Suzukawę (0-1).
Suzukawa debiutował w MMA na tej gali i kilka rzeczy było ciekawych w jego występie. Przede wszystkim w oczy rzucały się fantastyczne i patrząc z europejskiego punktu widzenia - trochę perwersyjne spodenki w jakich występują zawodnicy sumo. Po samo obaleniu się Suzukawy, gdy zaplątał się o własne nogi i leżał z nimi do góry, były spore obawy, iż spadną ku uciesze widzów. Na szczęście Cro Cop postanowił przejść do technik jiu-jitsu i dźwignią na ramię wykonaną pierwszy raz w życiu, zwyciężył zmuszając rywala do poddania.
Interesująca sprawa, to fakt, iż Japończyk przez parę tygodni ćwiczył w Holandii w słynnym Mejiro Gym w Amsterdamie. Poprawiał umiejętności uderzania i kopania. Nie był chyba zbyt pojętnym uczniem, bo na początku walki, wpakował w pierwszej akcji palce w oczy z wyskoku Chorwatowi! Walkę oczywiście przerwano. Potem chciał chyba wykorzystać nogi, ale tak mu się poplątały, iż sam się przewrócił. Mirko nie chciał mu dalej dawać szansy na równie wesołe wyczyny i szybko zakończył pojedynek. Rywal nie był z górnej półki a nawet średniej ale warto pamiętać, iż w tym roku pokonał on samego Fiodora Emelianenko, tyle że...w sumo. I na tym powinien się skupić.
W innej ciekawej walce oberwało się słynnemu byłemu mistrzowi UFC i zarazem byłemu rywalowi Mariusza Pudzianowskiego. Timowi Sylvia (31-8) został rozbity uderzeniami łokciami i z trudem kończył walkę z japońskim mistrzem olimpijskim w Judo Satoshi Ishii (5-2). Sylvia przegrał walkę na punkty mając przewagę 34 kg wagi!
Dawny rywal Pudzianowskiego, Yusuke Kawaguchi (13-6), został zmuszony do poddania przez Brazylijczyka Rollesa Gracie (8-1), który potrzebował na to zaledwie dwie minuty. Także poddaniem zakończył walkę słynny Minowaman czyli Ikuhisa Minowa (55-34). Japońska legenda MMA i także zawodnik prowrestlingu pokonał Słoweńca Bora Bratovza (6-3) dźwignią na nogę.
Zabrakło tym razem znanych zawodników K-1 i na placu boju pozostał tylko Nowozelandczyk Ray Sefo, Hiromi Amada i... Bob Sapp. Jerome Le Banner i Peter Aerts, etatowi uczestnicy gal u Inokiego, tym razem "zdradzili" go na rzecz konkurencji czyli grupy Glory robiącej w tym samym czasie event w Saitamie. Sefo i spółka niestety występowali w grupowych walkach na specjalnych hybrydowych zasadach organizacji IGF. Na takich samych zasadach walczył weteran Pride i Sengoku, Kazuyuki Fujita a na dodatek tradycyjnie na koniec walki wdał się w awanturę.
Komplet wyników:
IGF Singles Match: Kazuyuki Fujita (Japonia) pokonał Naoya Ogawa (Japonia) przez zatrzymanie sędziego (8:27 min)
IGF Special: Atsushi Sawada/Hideki Suzuki (Japonia) pokonali Raya Sefo/Hiromi Amadaę (Nowa Zelandia/Japonia) przez podwójny suples (15:20 min)
IGF MMA Rules: Mirko "Cro Cop" Filipovic (Chorwacja) pokonał Shinichi Suzukawę (Japonia) przez poddanie (dźwignia na ramię) w 1 rundzie (1:18 min)
IGF MMA Rules: Satoshi Ishii (Japonia) pokonał Tima Sylvia (USA) przez decyzję 3-0 (29-28,29-28,29-27)
IGF MMA Rules: Ikuhisa Minowa (Japonia) pokonał Bora Bratovza (Słowenia) przez poddanie (dźwignia na nogę) w 1 rundzie (3:18 min)
IGF MMA Rules: Rolles Gracie (Brazylia) pokonał Yusuke Kawaguchi (Japonia) przez poddanie (trójkątne duszenie ramieniem) w 1 rundzie (2:00 min)
IGF Tag: Kendo Kashin/Shogun Okamoto (Japonia) pokonali Boba Sappa/Erika Hammera (USA)
IGF Kickboxing Rules: Prince Ali (Iran) pokonał Masayoshi Kakutani (Japonia) przez TKO w 1 rundzie (1:47 min)
Suzukawa debiutował w MMA na tej gali i kilka rzeczy było ciekawych w jego występie. Przede wszystkim w oczy rzucały się fantastyczne i patrząc z europejskiego punktu widzenia - trochę perwersyjne spodenki w jakich występują zawodnicy sumo. Po samo obaleniu się Suzukawy, gdy zaplątał się o własne nogi i leżał z nimi do góry, były spore obawy, iż spadną ku uciesze widzów. Na szczęście Cro Cop postanowił przejść do technik jiu-jitsu i dźwignią na ramię wykonaną pierwszy raz w życiu, zwyciężył zmuszając rywala do poddania.
Interesująca sprawa, to fakt, iż Japończyk przez parę tygodni ćwiczył w Holandii w słynnym Mejiro Gym w Amsterdamie. Poprawiał umiejętności uderzania i kopania. Nie był chyba zbyt pojętnym uczniem, bo na początku walki, wpakował w pierwszej akcji palce w oczy z wyskoku Chorwatowi! Walkę oczywiście przerwano. Potem chciał chyba wykorzystać nogi, ale tak mu się poplątały, iż sam się przewrócił. Mirko nie chciał mu dalej dawać szansy na równie wesołe wyczyny i szybko zakończył pojedynek. Rywal nie był z górnej półki a nawet średniej ale warto pamiętać, iż w tym roku pokonał on samego Fiodora Emelianenko, tyle że...w sumo. I na tym powinien się skupić.
W innej ciekawej walce oberwało się słynnemu byłemu mistrzowi UFC i zarazem byłemu rywalowi Mariusza Pudzianowskiego. Timowi Sylvia (31-8) został rozbity uderzeniami łokciami i z trudem kończył walkę z japońskim mistrzem olimpijskim w Judo Satoshi Ishii (5-2). Sylvia przegrał walkę na punkty mając przewagę 34 kg wagi!
Dawny rywal Pudzianowskiego, Yusuke Kawaguchi (13-6), został zmuszony do poddania przez Brazylijczyka Rollesa Gracie (8-1), który potrzebował na to zaledwie dwie minuty. Także poddaniem zakończył walkę słynny Minowaman czyli Ikuhisa Minowa (55-34). Japońska legenda MMA i także zawodnik prowrestlingu pokonał Słoweńca Bora Bratovza (6-3) dźwignią na nogę.
Zabrakło tym razem znanych zawodników K-1 i na placu boju pozostał tylko Nowozelandczyk Ray Sefo, Hiromi Amada i... Bob Sapp. Jerome Le Banner i Peter Aerts, etatowi uczestnicy gal u Inokiego, tym razem "zdradzili" go na rzecz konkurencji czyli grupy Glory robiącej w tym samym czasie event w Saitamie. Sefo i spółka niestety występowali w grupowych walkach na specjalnych hybrydowych zasadach organizacji IGF. Na takich samych zasadach walczył weteran Pride i Sengoku, Kazuyuki Fujita a na dodatek tradycyjnie na koniec walki wdał się w awanturę.
Komplet wyników:
IGF Singles Match: Kazuyuki Fujita (Japonia) pokonał Naoya Ogawa (Japonia) przez zatrzymanie sędziego (8:27 min)
IGF Special: Atsushi Sawada/Hideki Suzuki (Japonia) pokonali Raya Sefo/Hiromi Amadaę (Nowa Zelandia/Japonia) przez podwójny suples (15:20 min)
IGF MMA Rules: Mirko "Cro Cop" Filipovic (Chorwacja) pokonał Shinichi Suzukawę (Japonia) przez poddanie (dźwignia na ramię) w 1 rundzie (1:18 min)
IGF MMA Rules: Satoshi Ishii (Japonia) pokonał Tima Sylvia (USA) przez decyzję 3-0 (29-28,29-28,29-27)
IGF MMA Rules: Ikuhisa Minowa (Japonia) pokonał Bora Bratovza (Słowenia) przez poddanie (dźwignia na nogę) w 1 rundzie (3:18 min)
IGF MMA Rules: Rolles Gracie (Brazylia) pokonał Yusuke Kawaguchi (Japonia) przez poddanie (trójkątne duszenie ramieniem) w 1 rundzie (2:00 min)
IGF Tag: Kendo Kashin/Shogun Okamoto (Japonia) pokonali Boba Sappa/Erika Hammera (USA)
IGF Kickboxing Rules: Prince Ali (Iran) pokonał Masayoshi Kakutani (Japonia) przez TKO w 1 rundzie (1:47 min)