free templates joomla

Bellator 225: Wielki dzień Rosjan, Kharitonov, MInakov nokautują, Aviv Gozali z najszybszym poddaniem w historii, jednoręki Nick Newell wygrywa! Wyniki & Video

Vitaly MinakovSobotnia gala Bellator 225 Mitrione Kharitonov 2, która odbyła się w hali Webster Bank Arena w Bridgeport w stanie Connecticut (USA) to była wielkim wieczorem Rosjan, którzy zanotowali komplet zwycięstw w dwóch najważniejszych walkach wieczoru. Przede wszystkim weteran Sergei Kharitonov (29-6 MMA, 3-1 BMMA) występujący w main event stoczył rewanżową walkę z byłym futbolistą NFL i pogromcą Fiodora Emelianenko Mattem Mitrione (13-7 MMA, 4-2 BMMA).

Podczas pierwszego ich pojedynku na Bellator 215 w lutym br. Amerykanin niefortunnie kopnął w krocze "desantnika" WDW i słynny rosyjski spadochroniarz, nie był w stanie kontynuować walki. Teraz był w stanie i
był w stanie pokazać, że w dziedzinie stójkowej, jest o klasę wyżej od Mitrione.

Mimo przerw z powodu non stop wypadającej szczęki Amerykanina, namierzył go silnym podbródkowym i posłał na deski. Kilka ciosów było formalnością i jak zwykle po zwycięstwie, Kharitonov zaczął przebąkiwać o walce o pas. To akurat typowe dla niego i nie wynika raczej z chęci posiadania jakiegokolwiek pasa, ale po prostu można odnieść wrażenie Sergei kiedyś słyszał, o tym że tak się robi w USA i to jest w modzie.

To żartobliwe ujęcie sprawy, ale coś w nim niewątpliwie jest, patrząc na wypowiedzi Kharitonova po swoich zwycięstwach. Tym nie mmniej Sergei "upiekł dwie pieczeczenia na jednym rożnie", bo zdemolował liczącego się zawodnika wagi ciężkiej i na wewnętrznym rosyjskim rynku, udowodnił, że aktualnie jest lepszym fighterem niż Fiodor Emelianenko, pokonany przez Mitrione. Sergei'owi zawsze zależało na walce z Emelianenko i nigdy tego nie ukrywał, co wzbudzało złość brata Fiodora, Aleksandra Emelianenko i co było też powodem konfliktu między nimi, jeszcze w czasach japońskiego Pride FC, gdzie obaj stoczyli walkę ze sobą.

Udany okazał się także powrót byłego mistrza wagi ciężkiej Vitalya Minakova (22-1 MMA, 6-1 BMMA), który powrócił po ponad 5 latach do organizacji.  Minakov zmierzył się w ostatniej chwili z Timothym Johnsonem (12-6 MMA, 0-2 BMMA), który zastapił wykluczonego w ostatniej chwili przez komisję stanową Javy Ayalę. Tego samego, który w 16 sekund w 2017 roku na Bellator 163 "unieszkodliwił" Kharitonova. Timothy Johnson, to pogromca naszego Daniela Omielańczuka, Marcina Tybury i na dokładkę pogromcę tego ostatniego, Shamila Abdurakhimova w UFC.

Amerykanin zrezygnował z walki z Azunną Anyanwu i w ciagu kilku godzin zdecydował się walczyć z Minakovem. Rosjanin nie dał mu żadnych szans, pokazując kapitalne dwa rzuty zapaśnicze na starcie walki, a potem to z czego słynie czyli silne uderzenia. 4-krotny mistrz świata Sambo otworzył sobie kopnięciem frotalnym w tułów drogę do egzekucji. Johnson dostał dwa silne "uderzenia na do widzenia" w pozycji siedzącej i wylądował w szpitalu po gali. Minakov pokazał, że powraca w wielkim stylu po porażce z Cheickiem Kongo na Bellator 2016. Wszak wcześniej w 2014 roku już go pokonał. Teraz zapewne będzie czekał na decyzję organizacji, co do nazwisk dalszych rywali. Być może będzie to ponownie Javy Ayala.

Do kompletu zwycięstw Rosjan, dołączył inny wschodniooeuropejski zawodnik Ukrainiec Yaroslav Amosov (22-0 MMA, 3-0 BMMA) zaliczając 22 walkę bez porażki i pokonując znanego weterana Bellatora Davida Rickelsa (22-6 MMA, 15-6 BMMA), duszeniem d'arce (znanym też jako brabo - przyp. red.) w drugiej rundzie. To było trzecie zwycięstwo w Bellatorze 25-letniego Ukraińca i powoli staje się on kluczową postacią wagi półśredniej o ile oczywiście ustabilizuje wagę, bo pojedynek wyjątkowo odbył się w catchweight 175 funtów (79,3 kg). Warto przypomnieć, że ma on na koncie wygrane nad takimi zawodnikami jak Roberto Soldić, Gerald Harris czy Erick Silva.

Bellator może mieć poważny problem z zainteresowaniem kibiców w USA swoich gal. Kharitonov, Minakov czy Amosov, to nie są zawodnicy, na dźwięk nazwisk, których drżą kolana kibicom i gonią oni do kas po bilety. Jedynym Amerykaninem, który wygrał w karcie głównej był Tyrell Fortune (7-0 MMA, 7-0 BMMA), który pokonał innego Amerykanina Rudy'ego Schaffrotha (6-1 MMA, 2-1 BMMA). Zwycięstwo odniósł amerykański jednoręki sportowiec Nick Newell (16-2 MMA, 1-0 BMMA), który poradził sobie z Mike'm Kimbelem (3-2 MMA, 3-2 BMMA). Paradoksalnie zrobił to trójkątnym duszeniem rękami! Udało mu się połączyć prawą rękę, z kikutem lewej, zacisnąć i Kimbel musiał odklepać.

Newell to jeden z wizerunkowych atutów Bellatora w odróżnieniu od promocji, różnego rodzaju pociotków znanych nazwisk, jak syn Kimbo Slice'a, Kevin Ferguson Jr., któremu wyszukiwano słabeuszy w USA i ściągano ich nawet na gale do Europy, by młody "Baby Slice", mógł ich obić. Oczywiście do czasu, bo nawet tutaj lista okazała się za krótka i aż tak słabych zawodników brakuje. Tym razem podobnie rzecz się ma z kolejnym pacholęciem zasłużonej dla Jiu-Jitsu brazylijskiej rodziny Gracie, Khonrym Gracie (2-1 MMA, 2-1 BMMA). 22-letniemu Brazylijczykowi ściągnięto niejakiego Oscara Verę (0-2 MMA, 0-2 BMMA), który miał ujemny rekord i był pewniakiem do porażki. Tak się też stało, gdy Gracie założył balachę z dołu. Kilka miesięcy temu Vera uległ...Robsonowi Gracie Jr. To chyba komentarza nie wymaga. A my śmiejemy się u nas z Dawida Harasia czy Janusza Dylewskiego, podczas gdy takie cuda dzieją się w rzekomo renomowanej Bellator MMA.

Na koniec warto zwrócić także uwagę na szybkie zwycięstwo Aviva Gozali (3-0 MMA, 3-0 BMMA) z Izraela, który skrętówkę na nogę założył w 11 sekund, notując najszybsze zwycięstwo w Bellator MMA przez poddanie w całej jego historii. Także Sabah Homasi (13-8 MMA, 1-0 BMMA), któremu kompletnie nie wypaliła kariera w UFC, zanotował w debiucie 17 sekundowe zwycięstwo i...zaczął domagać się dodatkowego bonusu za to. Na razie władze organizacji nie odniosły się do tego.

Komplet wyników:

Main event
120,7 kg: Sergei Kharitonov (Rosja) pokonał Matta Mitrione (USA) przez TKO (uderzenia) w 2 rundzie (1:24 min)

Karta główna
120,7 kg: Vitaly Minakov (Rosja) pokonał Timothy'ego Johnsona (USA) przez KO (uderzenia) w 1 rundzie (1:45 min)
61, 2 kg: Alejandra Lara (Kolumbia) pokonała Taylor Turner (USA) przez TKO (uderzenia) w 1 rundzie (3:44 min)
79,3 kg: Yaroslav Amosov (Ukraina) pokonał Davida Rickelsa (USA) przez poddanie (duszenie d'arce) w 2 rundzie (4:05 min)
120,7 kg: Tyrell Fortune (USA) pokonał Rudy'ego Schaffrotha (USA) przez poddanie (duszenie zza pleców) w 2 rundzie (2:08 min)

Karta wstępna
70,8 kg: Nick Newell (USA) pokonał Coreya Browninga (USA) przez poddanie (trójkątne duszenie rękami) w 1 rundzie (3:15 min)
74,8 kg: Connor Dixon (USA) pokonał Kastriota Xhema (USA) przez poddanie (dźwignia na ramię) w 3 rundzie (2:08 min)
79,3 kg: Jon Manley (USA) pokonał Thiago Rela (Brazylia) przez poddanie (duszenie zza pleców) w 3 rundzie (4:47 min)
63,5 kg: Chris Disonell (USA) pokonał Mike'a Kimbela (USA) przez TKO (uderzenia) w 1 rundzie (4:54 min)
61, 2 kg: Ricky Bandejas (USA) pokonał Ahmeta Kayretli (Turcja) przez TKO (uderzenia) w 1 rundzie (1:21 min)
84,3 kg: Austin Vanderford (USA) pokonał Josepha Creera (USA) przez TKO (zatrzymanie lekarza) po 2 rundzie (5:00 min)
77,6 kg: Sabah Homasi (USA) pokonał Micaha Terrilla (USA) przez TKO (uderzenia) w 1 rundzie (0:17 min)
74,8 kg: Aviv Gozali (Izrael) pokonał Eduarda Muravitskiy'ego (Białoruś) (USA) przez poddanie (dźwignia na stopę) w 1 rundzie (0:11 min)
61, 2 kg: Khonry Gracie (Brazylia) pokonał Oscara Vera (USA) przez poddanie (dźwignia na ramię) w 1 rundzie (2:50 min)