free templates joomla

Oskar Piechota zmuszony do poddania przez mistrza Rodolfo Vieira nas UFC Montevideo! Video

Rodolfo VieiraNiestety nie było sensacji w walce polskiego zawodnika Oskara Piechoty (11-2-1 MMA, 2-2 UFC) ze słynnym 5-krotnym mistrzem świata Brazylijskiego Jiu-Jitsu i ADCC 29-letnim Rodolfo Vieirą (6-0 MMA, 1-0 UFC). Obaj zmierzyli się podczas gali UFC on ESPN+ 14, która odbyła się sobotniej nocy 10-go sierpnia w Montevideo, stolicy Urugwaju. W drugiej rundzie fenomenalny grappler z Brazylii, sprowadził pojedynek do parteru i wykrzystał swoją potworną siłę i umiejętności, zakładając pod siatką oktagonu trójkątne duszenie rękami i zmuszając go do poddania.

Wbrew pozorom Piechota pokazał się bardzo dobrze po ponad roku przerwy, na tle takiego zawodnika jakim jest Vieira. Bardzo uważnie zaczął pojedynek i wybronił kilka sprowadzeń. Był aktywny z dołu a pod siatką pod koniec pierwszej rundy mocno trafił łokciami Brazylijczyka i ten na miękkich nogach wrócił do narożnika. Polak uniknął też próby duszenia barkiem, które kosztowało utratę sił Vieirę.

Vieira nie siadał w trakcie przerwy i po wznowieniu czekał na błąd. Trener Grzegorz Jakubowski w narożniku Piechoty, doradzał ataki na tułów i próbę trafienia w głowę. Tyle że "Imadło" też mocno odczuwał trudy obrony i walki z pleców w pierwszej rundzie. Niewiele prób uderzeń zakończyło się sukcesem. Początkowo także sprowadzenia nie wychodziły Brazylijczykowi, ale był konsekwentny i kolejnych próbach dopiął swego. Jednak po nauce z pierwszej rundy, rozpuścił więcej uderzeń i czekał na dogodny moment.

Gdy ten się nadarzył, bo Piechota na moment oddał plecy i wracająć do obrony nadział się na kontrę w postaci, trójkątengo duszenia. Kiedy Vieira przeszedł nogami pozycję, bez reakcji i próby schwycenia nogi przez Polaka, jasne było, że są tylko dwie drogi: odklepanie lub "odpłynięcie" czyli utrata przytomności. Przy potwornej mocy ramion mieszkańca Rio De Janeiro, kilka sekund zwłoki, mogło się skończyć tragicznie. Piechota klepnął, bo każdy inny wariant byłby głupotą i samobójstwem, co widzieliśmy w czerwcu na ACA 96 w Łodzi, kiedy Rosjanin Nemchinov nie zdążył tego zrobić i trzeba było go reanimować. Hasło "Vieira cię złapie", znane w Brazylii o czym pisaliśmy okazało się nie na wyrost. "Klep, albo giń" - byłoby tu bardziej właściwe.

Vieira odniósł 6 zwycięstwo z czego 5 przez poddania i raz uderzeniami. Ewidentnie to zawodnik, który ma ogromny potencjał, ale brakuje mu doświadczenia. Piechota starał się to punktować, ale długa przerwa spowodowana kontuzją i wcześnijejsza porażka z Geraldem Meerschaertem, nie dały mu poczucia komfortu i spokoju. Polak jest nie mniej utalentowany, ale zabrakło wiary "w niemożliwe" i inicjatywa była po stronie Vieiry, który mimo kłopotów zwyciężył i ta wallka da mu bardzo dużo. Szkoda, że kosztem Polaka.