Corey Anderson wzywa Johnny Walkera do walki na UFC 244 w Nowym Jorku
- Kategoria: Newsy
- Opublikowano: piątek, 02, sierpnia 2019
Coraz bardziej zawęża się sytuacja w wadze półciężkiej organizacji Ultimate Fighting Championship, gdzie występuje polski zawodnik Jan Błachowicz (24-8 MMA, 7-5 UFC). Polak jak lew walczy o pojedynek o pas z mistrzem Jonem Jonesem (25-1 MMA, 18-1 UFC) a rywali powoli ubywa i pole się zawęża. Po ważnym ogłoszeniu walki Dominicka Reyesa (11-0 MMA, 5-0 UFC) z byłym mistrzem wagi średniej Chrisem Weidmanem (14-4 MMA, 10-4 UFC), teraz w tle jawi się kolejny pojedynek znaczących postaci LHW.
UFC jest bliskie zestawienia kolejnej walki na gali UFC 244, przewidzianej na 2 listopada w Nowym Jorku (USA). Tej samej, w którą mierzy Polak. Właśnie w jej trakcie planowany jest występ byłego rywala Jana Błachowicza, Coreya Andersona (12-4 MMA, 9-4 UFC), który zmierzyć ma się z ekscentrycznym, ale bardzo groźnym Brazylijczykiem Johnny Walkerem (17-3 MMA, 3-0 UFC).
Jednak problemem jest czasowe zawieszenie medyczne Brazylijczyka, który doznał kuriozalnej kontuzji ciesząc się ze zwycięstwa nad Mishą Cirkunovem na gali UFC 235, gdzie w walce wieczoru Jones pokonał Anthony'ego Smitha. Walker cieszył się podwójnie, bo spotkał Jonesa przed pojedynkiem i jak dziecko fotografował się i wrzucał zdjęcia w mediach społecznościowych zaznaczając, że fotografuje się ze swoim idolem.
Anderson rzucił na początku tygodnia wyzwanie Brazylijczykowi za pośrednictwem sieci społecznościowych na walkę w nowojorskiej gali i Brazylijczyk odpowiedział przyjęciem wyzwania. UFC oczekuje na podpisany przez lekarza skan MRI kontuzjowanego lewego ramienia potwierdzający, że Walker został wyleczony ze zwichnięcia stawu barkowego.
Johnny Walker ma 17 zwycięstw i 3 porażki w karierze. W UFC zaserwował trzy szybkie nokauty swoim rywalom. W pierwszym, pokonał Khalila Rountree w niecałe dwie minuty. Tego samego, którego rozbił nasz Michał Oleksiejczuk. Kolejnym był Justin Ledet pokonany w zaledwie 15 sekund. Pokonanie Miszy Cirkunowa zajęło mu 36 sekund. Brazylijczyk jest obecnie numerem 12 wagi półciężkiej w rankingu UFC. Jednak pozycja nie oddaje wrażenia i furrory jaką zrobił swoją ekspresją i autentyczną witalnością. Kibice pokochali go razu.
Corey Anderson jest w rankingu na 8 pozycji i ma za sobą ostatnio 3 zwycięstwa na Patrickiem Cumminsem, Gloverem Teixeira i Ilirem Latifi, wszystkie przez decyzje. W cześniej znokautował go OSP czyli najbliższy rywal Oleksiejczuka w 2017 roku, podobnie jak Jimmy Manuwa i Gian Villante. W całej karierze ma 12 zwycięstw w tym ważne nad Janem Błachowiczem na UFC 191: Johnson vs. Dodson 2. To jednak przeszłość, ponieważ i Anderson i Błachowicz sa na innym etapie kariery i obaj mierzą w pas mistrza i walkę z Jonesem. Podobnie może i myśleć Walker, ale i on i Anderson muszą to załatwić między sobą.
UFC jest bliskie zestawienia kolejnej walki na gali UFC 244, przewidzianej na 2 listopada w Nowym Jorku (USA). Tej samej, w którą mierzy Polak. Właśnie w jej trakcie planowany jest występ byłego rywala Jana Błachowicza, Coreya Andersona (12-4 MMA, 9-4 UFC), który zmierzyć ma się z ekscentrycznym, ale bardzo groźnym Brazylijczykiem Johnny Walkerem (17-3 MMA, 3-0 UFC).
Jednak problemem jest czasowe zawieszenie medyczne Brazylijczyka, który doznał kuriozalnej kontuzji ciesząc się ze zwycięstwa nad Mishą Cirkunovem na gali UFC 235, gdzie w walce wieczoru Jones pokonał Anthony'ego Smitha. Walker cieszył się podwójnie, bo spotkał Jonesa przed pojedynkiem i jak dziecko fotografował się i wrzucał zdjęcia w mediach społecznościowych zaznaczając, że fotografuje się ze swoim idolem.
Anderson rzucił na początku tygodnia wyzwanie Brazylijczykowi za pośrednictwem sieci społecznościowych na walkę w nowojorskiej gali i Brazylijczyk odpowiedział przyjęciem wyzwania. UFC oczekuje na podpisany przez lekarza skan MRI kontuzjowanego lewego ramienia potwierdzający, że Walker został wyleczony ze zwichnięcia stawu barkowego.
Johnny Walker ma 17 zwycięstw i 3 porażki w karierze. W UFC zaserwował trzy szybkie nokauty swoim rywalom. W pierwszym, pokonał Khalila Rountree w niecałe dwie minuty. Tego samego, którego rozbił nasz Michał Oleksiejczuk. Kolejnym był Justin Ledet pokonany w zaledwie 15 sekund. Pokonanie Miszy Cirkunowa zajęło mu 36 sekund. Brazylijczyk jest obecnie numerem 12 wagi półciężkiej w rankingu UFC. Jednak pozycja nie oddaje wrażenia i furrory jaką zrobił swoją ekspresją i autentyczną witalnością. Kibice pokochali go razu.
Corey Anderson jest w rankingu na 8 pozycji i ma za sobą ostatnio 3 zwycięstwa na Patrickiem Cumminsem, Gloverem Teixeira i Ilirem Latifi, wszystkie przez decyzje. W cześniej znokautował go OSP czyli najbliższy rywal Oleksiejczuka w 2017 roku, podobnie jak Jimmy Manuwa i Gian Villante. W całej karierze ma 12 zwycięstw w tym ważne nad Janem Błachowiczem na UFC 191: Johnson vs. Dodson 2. To jednak przeszłość, ponieważ i Anderson i Błachowicz sa na innym etapie kariery i obaj mierzą w pas mistrza i walkę z Jonesem. Podobnie może i myśleć Walker, ale i on i Anderson muszą to załatwić między sobą.